Panoptykon 4.0: Automatyczna apokalipsa

Gdybym napisał, że Pannoptykon zszedł na psy, wówczas bym obraził te zwierzęta. Najwyższy czas się rozstać.

Gdybym napisał, że Pannoptykon zszedł na psy, wówczas bym obraził te zwierzęta. Najwyższy czas się rozstać.

Gdybym napisał, że Pannoptykon zszedł na psy, wówczas bym obraził te zwierzęta. Najwyższy czas się rozstać.

Pan Zybertowicz to doradca polityków "dobrej" (tfu!) zmiany, ale niektóre z jego przepowiedni co do algorytmuzacji naszrgo życia są groźnie realne. I dlatego warto go posłuchać.

zastanawia czy ktoś tak ślepy na konsekwencje działań ludzi z dobrej zmiany jest w stanie trafnie dostrzec bardziej złożonej materii problemy

Słuchałem w niedzielę audycji na Tok-Fm. Ciekawa. Zybertowicz na prawdę nie głupio mówi, prowadząca też. Moim zdaniem, sytuacja jest znacznie gorsza. To co się dzieje jest coraz bardziej nie przewidywalne. Nie wiadomo, jaką drogą pójdzie rozwój sztucznej inteligencji i w ogóle nowych technologii. Oboje nie brali pod uwagę jeszcze jednego, tego że mała część ludzi, bardzo mocnych i wpływowych, może celowo wykorzystywać sztuczną inteligencję do złych celów. Więc nawet jeśli będzie sterowalna przez człowieka (w co raczej wątpię) to i tak skutki jej działania mogą być bardzo złe i nie odwracalne. A i tak, coraz trudniej będzie ją kontrolować, bo najlepszą drogą rozwoju jest samoistny rozwój (autonomiczne uczenie się, a nawet metody ewolucyjne)!!

Zybertowicz to oczytany człowiek i też mnie dziwi, że nie dostrzega (albo, co gorsza, nie chce dostrzegać) absurdów tzw. dobrej zmiany.