
W ubiegłym roku w mieście miał ruszyć projekt, którego celem było doprowadzenie do instalacji 100 tys. kamer monitorujących każdy centymetr kwadratowy przestrzeni publicznej w Krakowie. Niestety – pomysł, który udało się nam zablokować w ubiegłym roku, powraca. Dlatego ponownie interweniujemy w urzędzie miasta.
W lutym 2019 r. aktywnie protestowaliśmy przeciwko propozycji „totalnego monitoringu w Krakowie”. 100 tys. kamer, o których marzył jeden z krakowskich radnych, dla nas było czarnym snem. Na szczęście – dzięki Waszemu wsparciu, zaangażowaniu Rzecznika Praw Obywatelskich, a ostatecznie: miażdżącej opinii radców prawnych krakowskiego urzędu – projekt nie został zrealizowany.
Dlatego kiedy jeden z czytelników napisał nam, że pomysł totalnego monitoringu odżył, byliśmy bardzo zdziwieni. Jednak wiele wskazuje na to, że trup faktycznie wyszedł z szafy: w tegorocznym budżecie zarezerwowano na ten cel 1 mln zł (w ubiegłym roku – 3 mln). Również nieoficjalne informacje potwierdzają, że w ramach politycznych układanek wokół budżetu musiały znaleźć się pieniądze na pomysły radnego, zwolennika totalnego monitoringu.
Skoro w zeszłym roku powiedzieliśmy A, to w tym roku nie mieliśmy wyjścia i musieliśmy powiedzieć B. Podobnie jak poprzednio wysłaliśmy do urzędu miasta pismo, w którym przypomnieliśmy, że totalny monitoring:
- nie wyeliminuje przestępczości
Nie ma żadnych badań ani danych, które pozwalały w to wierzyć. Nie każdy przestępca jest racjonalny. Monitoring nie powstrzyma osoby działającej np. pod wpływem alkoholu czy wzburzenia.
- to poważna ingerencja w prywatność
Nikt nie zagwarantuje, że ogrom gromadzonych danych nie zostanie wykorzystany niezgodnie z przeznaczeniem. Co więcej, taki system nie spełnia wymogów RODO, a to oznacza, że może zostać uznany za nielegalny i grube miliony zostaną wyrzucone w błoto.
- to marnotrawstwo pieniędzy
Zgodnie z ubiegłorocznymi deklaracjami wdrożenie systemu w całym Krakowie miało kosztować 100 mln zł. To zawrotna kwota, a i tak poważnie niedoszacowana. Nie uwzględnia też kosztów obsługi i utrzymania. Skąd wziąć na to wszystko pieniądze? Ciąć wydatki na oświatę, bezpieczeństwo na drogach czy walkę ze smogiem?
Jest jeszcze dodatkowy argument podniesiony przez czytelnika, który zaalarmował nas o powrocie do pomysłu. Napisał, że nie chce żyć w mieście, gdzie bez powodu każdy jego krok jest obserwowany. Nie chce, by jego dane osobowe były przedmiotem politycznych targów i stanowiły walutę, jaką płaci się radnemu za jego poparcie.
Powody, dla których totalny monitoring nie został zrealizowany w ubiegłym roku, pozostają aktualne. Prawo się nie zmieniło. Dlatego mamy nadzieję, że – bez względu na polityczne układanki – decyzja dotycząca nierealizowania mrzonki o totalnym monitoringu również nie ulegnie zmianie.
Wojciech Klicki
Polecamy:
- Podcast Panoptykon 4.0. Czy pod kamerami jest bezpieczniej? Rozmowa z Pawłem Waszkiewiczem
- Przewodnik Życie wśród kamer
Komentarze
Tak chcieli mieszkańcy i
Tak chcieli mieszkańcy i teraz miasto po prostu stara się to wykonać - punkt trzeci:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Referendum_w_Krakowie_w_2014_roku
@Zdzich - tamto referendalne
@Zdzich - tamto referendalne pytanie dotyczące monitoringu było książkowym przykładem manipulacji, bo pytano o monitoring, który "zwiększy bezpieczeństwo" (a co, jeśli takiego nie ma?), a do tego sugerowano, że w momencie zadawania pytania w ogóle w Krakowie nie było miejskich kamer.
W celu wdrożenia wyników referendum powołano w Urzędzie Miasta specjalny zespół, którego miałem przyjemność być członkiem, który wypracował wytyczne, w jaki sposób rozwijać krakowski system monitoringu wizyjnego. I w żadnym razie tą rekomendacją nie było wprowadzenie monitoringu "totalnego".
Droga Redakcjo,
Droga Redakcjo,
czy wiecie o specustawie lex COVID-19, która jest sprzeczna z konstytucją i już częściowo przegłosowana? Wiecie o tym, że opryszczka to też choroba zakaźna? Ngodnie z definicją zawartą w ustawie można taką osobę przymusowo hospitalizować bo to nieuleczalna choroba zakaźna, którą ma prawie każdy z nas. Idealne narzędzie do zamykania ludzi w szpitalach i przenoszenia na oddział psychiatryczny bez ich zgody, jak i idealne narzędzie do uciszania ludzi.
https://wyborcza.pl/7,75398,25750695,specustawa-na-wypadek-epidemii.html...
Dodaj komentarz