
Senacka komisja praw człowieka uznała dziś, że w Polsce potrzebna jest kompleksowa reforma nadzoru nad służbami i izba wyższa powinna przygotować propozycje zmian prawa. To efekt petycji Panoptykonu z czerwca ubiegłego roku, którą wsparła grupa obywateli i obywatelek oraz organizacji społecznych.
Domagamy się w niej „osiodłania Pegaza”, czyli przyznania osobom niewinnym prawa do informacji o tym, że były inwigilowane, oraz stworzenia instytucji, która będzie patrzeć służbom na ręce. Afera z Pegasusem jest najlepszym dowodem na to, jak bardzo potrzebujemy tych zmian.
Polska – (k)raj dla Pegasusa
W kwietniu ubiegłego roku dziesiątki osób otrzymały informacje o inwigilacji od nieistniejącej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego. To element przygotowanej przez nas kampanii społecznej, która wzbudziła ogromne kontrowersje i zwróciła uwagę na to, że prześwietlani, ale niewinni, powinni mieć prawo do informacji o inwigilacji. W ramach kolejnych działań do władz trafiła petycja, w której domagaliśmy się realizacji naszych postulatów. Nie mogliśmy sobie wyobrazić bardziej sprzyjających okoliczności jej rozpatrzenia jak środek afery z Pegasusem.
Od grudnia przez całą Polskę przetacza się dyskusja o inwigilowaniu przez Centralne Biuro Antykorupcyjne m.in. senatora Krzysztofa Brejzy, prokuratorki Ewy Wrzosek oraz aktywisty i polityka Michała Kołodziejczaka. Dzięki działaniom NIK poznaliśmy niepodważalne dowody na zakup oprogramowania do totalnej inwigilacji przez CBA, natomiast raporty Citizen Lab i Amnesty International potwierdziły, że telefony wymienionych osób rzeczywiście były zainfekowane.
Nieprzypadkowi inwigilowani oraz porażająca skala możliwości Pegasusa spowodowały, że inwigilacja nie schodzi z pierwszych stron gazet. Politycy deklarują, że potrzebne jest nie tylko wyjaśnienie dotychczasowych sytuacji, ale też systemowa zmiana, która uniemożliwi powtórzenie się takich sytuacji w przyszłości. Na dzisiejszym posiedzeniu senacka komisja praw człowieka zdecydowała o dalszych pracach nad naszą petycją. Senator Aleksander Pociej powiedział, że "musimy doprowadzić do tego, żeby techniki operacyjne nie były nadużywane". Z kolei jednym z celów działającej w Senacie komisji nadzwyczajnej jest reforma służb specjalnych, a punktem odniesienia do jej przygotowania ma być raport Osiodłać Pegaza, który współtworzyliśmy. Raport i jego postulaty stały się punktem odniesienia dla wszystkich dyskusji nad reformą służb specjalnych, w czym zasługa m.in. naszej petycji i osób, które ją wsparły.
Pegasus to wierzchołek góry lodowej
Problem inwigilacji nie ogranicza się do Pegasusa i wpływu na świat polityki. Służby działające poza kontrolą to służby, które są w stanie bezkarnie prześwietlić każdego, kogo uznają za podejrzanego. Nie potrzebują do tego zaawansowanej i drogiej technologii. Dziś niestety sądy wydają zgodę na kontrolę operacyjną „taśmowo”. Niekoniecznie wynika to ze złej woli: jak mówił w podcaście Panoptykon 4.0 sędzia Gąciarek, sędziowie mają ograniczone możliwości weryfikacji działania służb, które mogą do wniosku o podsłuch załączyć tylko te materiały, które przemawiają za koniecznością zastosowania inwigilacji. Kontrola innej aktywności służb, np. pozyskiwania lokalizacji i billingów, to już czysta fikcja.
Efektem tej sytuacji są statystyki, które wielokrotnie przedstawialiśmy: w 2020 r. Policja założyła podsłuchy 9984 razy, a tylko w 15% spraw uzyskano dowody do procesu karnego. Pozostałe osoby nie dowiedziały się o tym, że ich prywatność została pogwałcona. W tym samym czasie służby pobrały, bez jakiejkolwiek realnej kontroli, ponad milion danych telekomunikacyjnych, na podstawie których da się ustalić szczegółowy profil każdego i każdej z nas. Dlatego dyskusja o działaniach służb i postulowane zmiany nie mogą ograniczyć się do kwestii Pegasusa. Każdy – bez względu na to, czy jest Tuskiem, Kaczyńskim, czy zwykłym Kowalskim lub Kowalską – potrzebuje gwarancji, że Policja i służby nie będą nadużywać swoich uprawnień.
Pegaz a realpolitik
Rewolucyjna, systemowa zmiana nie wydarzy się z dnia na dzień. Droga do niej prowadzi małymi krokami i nie zaczęła się dzisiaj – o problemie niekontrolowanej inwigilacji mówimy od ponad dekady. Zaangażowaliśmy się w stworzenie raportu Osiodłać Pegaza, co zaowocowało konkretnymi propozycjami zmian prawa, o których możemy teraz dyskutować. Kampania nagłaśniająca konieczność zmian przyniosła poparcie części opinii publicznej dla postulatów zawartych w naszej petycji. Teraz, dzięki sprzyjającym okolicznościom związanym z aferą z Pegasusem, czas na kolejny krok, czyli stworzenie projektu ustawy.
Odpowiedzi, jakie dostaliśmy na naszą petycję do prezydenta i rządu, nie pozostawiają złudzeń: prawo, o które walczymy, nie zostanie przyjęte w najbliższych miesiącach.
Jednak samo powstanie projektu posuwa nas krok do przodu. Jako obywatele i obywatelki będziemy mogli w odpowiednim momencie zażądać wyciągnięcia go z szuflady i uchwalenia. Bez gotowego projektu sprawa jako „zbyt skomplikowana” może rozejść się po kościach. Dlatego dzisiejsze wsparcie naszej petycji przez senatorów i deklaracja prowadzenia prac legislacyjnych przybliża nas do osiągnięcia celu w postaci „osiodłania Pegaza”.
Wojciech Klicki, Dominika Chachuła
Polecamy:
- Panoptykon: Podsłuch jak się patrzy
- Rzecznik Praw Obywatelskich: Stanowisko ws. kontroli nad służbami
- Osiodłać Pegaza
Projekt „Wszystko pod kontrolą” realizowany jest z dotacji programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy finansowanego przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię w ramach Funduszy EOG.
Komentarze
Interesuje mnie - i pewnie
Interesuje mnie - i pewnie nie tylko mnie - kiedy w senacie znajdzie się informacja o tym co zrobiono w Niemczech za pomocą UCC (Unijny Certyfikat Covid). Polskie rozwiązanie (1846, 1908) mają te same zapędy do zbierania lokalizacji ludzi, profilowania działalności każdego obywatela w oparciu o to faszystowskie g***o. Dlaczego zajmujecie się jakimś pegasusem,który zagraża niewielkiemu odsetkowi ludzi ze smartfonami podatnymi na to, a nie zajmiecie się jako organizacja wolnościowa ELEKTRONICZNYM UNIJNYM CERTYFIKATEM COVID? Szczególnie, że wyszło na jaw, że te szpryce nie dają odporności sterylnej w przeciwieństwie do szczepionki przeciw odrze! Nie jest więc chronione zdrowie ludzi, ale budowany jest polski Aadhaar!!!
MAMY DOŚĆ ODWRACANIA UWAGI OD 18 STRONY DOKUMENTU ROCKEFELLERA I ODBIERANIA NAM PRYWATNOŚCI I WOLNOSCI!!!
https://www.c19.info.pl/plan-201/
Dołączam się do powyższego
Dołączam się do powyższego zapytania - kiedy napiszecie, że w Niemczech stosowano certyfikaty KOVID-19 do kontroli obywateli i odszukiwania świadków w zapewne nie jednej sprawie. Dlaczego o tym milczycie, a piszecie ciągle o pegazusie? Pegazus to zagrożenie dla 0.01% tzw. obywateli (bo po tym co zrobili nie uważam ich za obywateli) a nie o tym co dotknie 99.99% prawdziwych obywateli?
https://wolne-forum-transowe.pl/art-covid-jak-oszukano-polakow
https://wolne-forum-transowe.pl/art-grozne-zdarzenia-w-polsce
https://wolne-forum-transowe.pl/art-kontrolowane-wysluchanie-publiczne-d...
Przed pegazusem można się uchrobić wyrzucając telefon. Przed paszportami cyfrowo-sanitarnymi nie uchronimy się bo odzież trzeba kupić i zjeść też trzeba a nie każdy ma tyle pieniędzy co podsłuchiwani pegazusem politycy by kupować to po drożyźnie. A jak dojdzie że do wyrobienia dowodu w urzędzie lub wejścia do pracy będzie potrzebny ów certyfikat, to dotknie to dosłownie wszystkich, chyba że ludzie zaczną robić na czarno.
1) Po tym co widzę wyżej -
1) Po tym co widzę wyżej - pewnie efekt przywrócenia strony, a haker dalej się włamywał - postawicie serwer na OpenBSD - tam historia mówi że na 10 lat były tylko 4 włamy!!! Używanie Ubuntu aż się prosi o to, aby ktoś to eksploitował ponownie.
2) Zmieńcie sobie hasło.
3) Aktualizujcie na bieżąco oprogramowanie (w szczególności MariaDB i PHP oraz OpenBSD).
Też dołączę się do powyższych pytań? Czy państwu ktoś płaci za trzymanie języka za zębami w tej sprawie?
Inny zauważony problem. Na
Inny zauważony problem. Na większości stron stoi nginx w wersji 1.20.1, podczas gdy Wy macie starszą dziurawą wersję - 1.14.0, która się prezentowała dziś na ekranie 502 Bad Gateway. Najnowsza wersja to 1.21.6.
@Hotaru: piszemy o
@Hotaru: piszemy o niekontrolowanej inwigilacji, która dotyczy każdego i każdej z nas. W każdej naszej wypowiedzi i tekście podkreślamy, że nie tylko Pegasus jest problemem, bo on właśnie dotyczy pojedynczych osób, tylko to, że służby mogą bezkarnie sprawdzić każdego. Gdyby była jakakolwiek kontrola nad ich działaniami, można by je rozliczyć z wykorzystywania certyfikatów do działań niezwiązanych z ułatwieniem podróżowania, do czego miały pierwotnie służyć (nie żebyśmy nie przewidywali, że szybko ten cel zostanie rozszerzony...).
@Anno. Toteż proszę o
@Anno. Toteż proszę o odpowiedni artykuł w temacie u Was na stronie. Dopóki będziecie zwlekać z tym tematem, dopóty ja będę zwlekała z 1% dla Was.
Jak widzę po artykułach nie tylko ja zauważam ten brak ale też wiele innych osób. Nie piszecie o najgorszym zagrożeniu i nie rośnie świadomość! Niestety świadomości nie ma i ludzie mówią, że gdyby było zagrożenie to byście wy lub niebezpiecznik napisali i potem ludzi wyzywają od foliarzy. Pani @Anno, jaki jest problem z napisaniem tego jednego artykułu?
@Hotaru: już go napisaliśmy,
@Hotaru: już go napisaliśmy, nie mamy nic do dodania: https://panoptykon.org/paszporty-covidowe
Niestety brakuje obecnie
Niestety brakuje obecnie refleksji nad tym co się stało. Podanie przykładów używania tego do sprawowania kontroli i inwigilacji nad obywatelami, jak też inne nierówności (o których tam nie napisaliście) też wymagają nagłośnienia. Bardziej niż dwóch czy 1o podsłuchiwanych posłów.
Dodaj komentarz