Rząd opublikował projekt ustawy umożliwiający Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego usuwanie z Internetu treści związanych z terroryzmem. To efekt przyjęcia w Unii Europejskiej kontrowersyjnego rozporządzenia regulującego postępowanie z takimi treściami. Od miesięcy obserwujemy niepokojący wzrost działań cenzorskich w polskim Internecie. Jednak konsultacji publicznych projektu nowej ustawy nie przewidziano.
Blokowaniem sieci w terroryzm
Na podstawie obowiązujących przepisów Szef ABW może (po uzyskaniu zgody Prokuratora Generalnego) złożyć do sądu wniosek o zablokowanie stron internetowych mających związek z terroryzmem. Projekt ustawy wdrażającej unijne rozporządzenie TERREG likwiduje tę ścieżkę. ABW będzie mogła zażądać nie tylko zablokowania domeny przez dostawcę Internetu, ale usunięcia treści. Adresatem takiego żądania będzie hostingodawca, który udostępnia miejsce do publikacji danej treści – czyli może to być serwerownia, która hostuje bloga, lub medium społecznościowe, na którym opublikowano niepożądany komentarz. Decyzja o usunięciu treści nie będzie podlegać wcześniejszej zewnętrznej kontroli.
Decyzję o usunięciu treści będzie można zaskarżyć do sądu administracyjnego. Zyskujemy to, że autorzy treści będą – przynajmniej co do zasady – informowani o tym, co ich spotkało. ABW będzie mogła jednak nakazać opóźnienie poinformowania autorów treści o 6 tygodni (ten okres może być przedłużony o kolejne 6 tygodni).
To jednak niższy standard niż obecna konieczność uzyskania zgody Prokuratora Generalnego i sądu; i dający większą swobodę działania ABW, której decyzje będą kontrolowane dopiero po wielu miesiącach – i to tylko w przypadku zaskarżenia. Obawiamy się też, czy sąd administracyjny będzie mógł realnie zweryfikować, czy usunięcie treści było konieczne.
Agencja Blokowania Internetu
Od początku wojny w Ukrainie polskie służby cenzurują Internet na podstawie obowiązującego od lat art. 180 prawa telekomunikacyjnego. Przepis ten umożliwia m.in. Szefowi ABW żądanie blokady treści, jeśli zagraża ona np. porządkowi publicznemu. Nikt tych żądań nie weryfikuje. Nieznana jest też ich skala. ABW odmówiła Fundacji Panoptykon podania informacji na temat tego, ile razy skorzystała z tego uprawnienia. Podejrzewamy, że wykorzystała go np. do zablokowania portalu „Poufna rozmowa” publikującego wykradzione e-maile byłego Szefa KPRM Michała Dworczyka oraz kilkunastu stron podejrzewanych o publikowanie treści dezinformacyjnych i prorosyjskich.
Implementacja przepisów unijnych da ABW kolejną podstawę prawną do utrudniania dostępu do niewygodnych treści w Internecie. Tym razem jednak będzie mogła żądać nie tylko ich zablokowania, ale też usunięcia.
Cenzura i ograniczanie dostępu do treści przez państwo na dobre zadomowiło się więc w polskiej przestrzeni internetowej. Bylibyśmy znacznie spokojniejsi, że nie otwiera się przed nami nowe pole do nadużyć, gdyby polskie służby od lat nie pracowały na brak zaufania do siebie, m.in. poprzez stosowanie oprogramowania Pegasus.
Analizujemy szczegółowo projekt ustawy.
Wojciech Klicki, Anna Obem
Działania organizacji w latach 2022-24 dofinansowane z Funduszy Norweskich w ramach programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy.
Komentarze
Pozostając przy tym
Pozostając przy tym przykładzie „Poufnej rozmowy” (do której nadal dostęp ma KAŻDY kto chce go mieć) to jak wg was ABW będzie realizować żądania usunięcia treści ? Mam na myśli tego typu treści - czyli nie żaden terroryzm tylko politycznie brudy niewygodne dla władzy, której jurysdykcja w tym zakresie będzie problematyczna nawet w ramach UE nie mówiąc o jakiś dostawcach z końca świata, którzy nie podlegają pod prawo UE.
@MiKlo. Podzielamy obawy.
@MiKlo. Podzielamy obawy. Analizujemy polski projekt przepisów, tymczasem pogłębiona analiza samego rozporządzenia TERREG jest dostępna tutaj: https://panoptykon.org/terreg-przyjety
Podziękujcie ch...ni
Podziękujcie ch...ni jewropejskiej. ЄС.europa.eu jest źródłem całego zła i daje nam rozwiązania na problemy, które sama stworzyła. Pora wyjść z tego g..na.
Ten sam ЄС pracuje właśnie nad SYFrowym Єuro, które odbierze nam wolność do reszty.
Pani Anno, kiedy Panoptykon napisze do ЄС zapytanie o cel wprowadzania takiego rozwiązania i zapyta o prywatność i wolność obywateli? Czy Panoptykon ma w planach napisanie (w porę) pisma o zaprzestanie rozwoju SYFrowego Єuro?
U nas za tej władzy wróciła
U nas za tej władzy wróciła komuną te głąby nic nowego wymyślić nie potrafią kopiują to co już było
Nie po to 30 lat temu zmieniliśmy ustrój żeby teraz psiaki znowu nam komunizm serwowali. Wyjść na ulicę i siłą wywalić tych pajaców ze swoich stołków i do kamieniołomów.
@Dyktatura - masz tutaj rację
@Dyktatura - masz tutaj rację, szkoda tylko że wybierasz taki nick...
Niestety zmartwię Cię - "Aby zło zwyciężyło, wystarczy by dobrzy ludzie nic nie robili". I problem jest właśnie tetaj. Stąd czekam aż Panoptykon (o ile zawiera dobrych ludzi) - zacznie coś robić (pisać wnioski publiczne do ЄС z analizami wpływu CBDC na naszą wolność i prywatność. W opisie cyfrowego euro już jest zawarte, że nie będzie anonimowe i będzie scenatralizowane i obligatoryjne do 2030 roku.
"Agencja Blokowania Internetu" - polecam poprawne rozwinięcie skrótu ABW - "Agencja Blokowania Wypowiedzi".
Dodaj komentarz