Czy potrzebujemy największej na świecie bazy odcisków placów?

Artykuł
24.06.2013
5 min. czytania
Tekst
Image

Parlament Europejski będzie musiał zdecydować, czy potrzebujemy kolejnego systemu informacyjnego. Tym razem chodzi o utworzenie dwóch ogromnych baz danych, gromadzących informacje o cudzoziemcach. Europejscy rzecznicy ochrony danych osobowych już teraz wyrazili swoje – bardzo krytyczne – zdanie na temat propozycji Komisji Europejskiej.

W lutym tego roku Komisja Europejska zaprezentowała pakiet tzw. inteligentnych granic. Składają się na niego dwa projekty rozporządzeń: dotyczące systemu wyjazdu i wyjazdu (Entry/Exit System, EES) oraz programu rejestrowania podróżnych (RTP, Registered Traveller Programme). Obecnie nad tymi propozycjami pracuje Parlament Europejski. Zgodnie z założeniami Komisji oba rozporządzenia mają wejść w życie w 2018 roku.

Wdrożenie propozycji Komisji Europejskiej w praktyce oznacza stworzenie nowych baz danych gromadzących informacje o cudzoziemcach przekraczających granicę Unii, w tym odciski placów czy zdjęcia twarzy. W przypadku systemu EES mówimy o utworzeniu jednej z największych na świecie baz danych biometrycznych (rocznie granicę UE przekracza ponad 150 mln obcokrajowców). Zasadniczym celem tego pakietu legislacyjnego jest nadzorowanie ruchu na granicach i kontrolowanie obcokrajowców wkraczających do Unii Europejskiej.

Nowy model nadzoru nad granicami zakłada zupełnie inne traktowanie „niechcianych” migrantów i „atrakcyjnych ekonomicznie” cudzoziemców. Z jednej strony system EES ma zapobiegać nielegalnemu przedłużaniu pobytu przez osoby, które zgodnie z prawem wkroczyły na terytorium UE. Z perspektywy Komisji to także bogate źródło informacji o migrantach, umożliwiające prowadzenie polityki migracyjnej„opartej na dowodach” (evidence-based). Z drugiej strony program RTP ma umożliwić wybranym osobom przekraczanie granicy Schengen bez dodatkowych formalności. Program będzie obejmował osoby często podróżujące do Unii Europejskiej np. służbowo.

Pakiet „inteligentnych granic” wzbudza wiele wątpliwości wśród rzeczników ochrony danych z całej Europy. Na ostatnim posiedzeniu Grupa Robocza art. 29 przyjęła krytyczną opinię w sprawie projektów EES oraz RTP. Z jednej strony Grupa Robocza uznaje potrzebę zintegrowanego zarządzania granicami UE i prowadzenia wspólnej polityki migracyjnej. Z drugiej, zarzuty wobec systemu EES są na tyle poważne, że kwestionowany jest w ogóle sens jego utworzenia. 

Każde ograniczenie prawa do ochrony danych osobowych musi przejść test niezbędności i proporcjonalności. W tym kontekście Grupa Robocza uznała, że „EES nie stanowiłby obecnie żadnej wartości dodanej”. Pojawia się też wątpliwość, czy system będzie w stanie spełnić deklarowane cele. W oparciu o istniejącą już teraz infrastrukturę (np. bazy danych VIS czy SIS) można wykonywać część zadań przypisanych do EES. Europejscy rzecznicy ochrony danych wskazali również, że tak poważne ograniczenie prawa do prywatności nie może być uzasadnione potrzebami statystki czy przyspieszania ruchu na granicach.

Projekty obydwu rozporządzeń spotkały się też z krytyką na poziomie szczegółowych rozwiązań. Przede wszystkim, gromadzenie danych biometrycznych powinno zostać wprowadzone dopiero po ewaluacji systemu, jeśli okaże się, że bez nich nie może on realizować swoich celów. Grupa Robocza Art. 29 negatywnie oceniała niezwykle długi, bo aż 5 letni, okres przechowywania danych w systemie. Skrytykowano również zasady udostępniania informacji z EES służbom państw trzecich. Przepisy te są mało precyzyjne i pozbawione odpowiednich gwarancji.

Nie bez znaczenia są również kwestie finansowe. Utworzenie i obsługa systemu EES pochłonie prawie 300 mln euro. W kontekście kryzysu ekonomicznego tak duże wydatki muszą być skrupulatnie weryfikowane. Skoro dodatkowo pojawiają się tak poważne zarzuty natury prawnej, Parlament Europejski tym bardziej powinien zastanowić się nad sensem tworzenia kolejnych baz danych i wzmacniania Twierdzy Europa.

Jędrzej Niklas

Źródła:

Opinia Grupy Roboczej art. 29 w sprawie pakietu "smart borders".[PDF]

Newsletter

Otrzymuj informacje o działalności Fundacji

Administratorem twoich danych jest Fundacja Panoptykon. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy dane osób subskrybujących newsletter, znajdziesz w naszej Polityce prywatności.