Dane osobowe na zdjęciu, czyli RODO a ochrona wizerunku

Poradnik
16.07.2019
14 min. czytania
Tekst
Image
rodo_a_wizerunek

W 2019 r. cyfrowy aparat o rozdzielczości kilku megapikseli podłączony do Internetu ma w kieszeni już prawie każde dziecko. Dzięki trwającej w tle synchronizacji zdjęcia w ułamku sekund trafiają na chmurę. Ale czy robiąc innej osobie zdjęcie komórką, przetwarzasz jej dane osobowe? Kiedy potrzebujesz na to wyraźnej zgody? Czy możesz opublikować w sieci zdjęcie z wakacji, jeśli w tle przewijają się przypadkowi turyści?

W kolejnym tekście z cyklu RODO na tacy mierzymy się z typowymi pytaniami fotografa amatora. Uwaga! To nie jest poradnik dla organizatorów wydarzeń i profesjonalistów, tylko (celowo uproszczony) materiał dla każdego, kto nosi przy sobie telefon i robi nim zdjęcia innym osobom lub sam jest fotografowany.

W tym artykule zajmujemy się wizerunkiem – ale takim, który stanowi dane osobowe, czyli należy do możliwej do zidentyfikowania osoby. Zrobienie, zapisanie w telefonie czy opublikowanie takiego zdjęcia będzie przetwarzaniem danych osobowych na gruncie RODO. Kiedy w grę wchodzi rozpowszechnianie czyjegoś wizerunku (np. na blogu lub portalu społecznościowym), pojawia się dodatkowa ochrona, wynikająca z prawa autorskiego. W poniższych pytaniach i odpowiedziach wyjaśniamy, jak działać zgodnie z tymi przepisami.

Kiedy zadziała RODO, a kiedy nie?

Z RODO jest jak z grawitacją: działa zawsze, chyba że spełnione są specjalne warunki. Wykonanie i zapisanie w telefonie fotografii cyfrowej, na której widać konkretną osobę, jest przetwarzaniem danych osobowych – tak samo jak opublikowanie tego zdjęcie. RODO działa zawsze wtedy, kiedy przetwarzasz dane (w tym przypadku: wizerunek) w celach zawodowych czy zarobkowych. Jeśli dokumentujesz szkolenie, wrzucasz fotki na firmowego Slacka czy zamieszczasz w sieci zdjęcia z organizowanej przez Ciebie półkolonii, musisz spełnić obowiązki wynikające z RODO – czyli m.in. mieć ku temu podstawę prawną (może to być zgoda, ale też np. uzasadniony interes administratora).

Więcej o podstawach prawnych przetwarzania danych osobowych

Jakie są wyjątki od tej zasady? RODO nie ma zastosowania, jeśli wykorzystujesz dane osobowe w ramach czynności o „czysto osobistym lub domowym charakterze”. Oznacza to, że jeśli robisz fotkę na wakacjach lub w publicznej kawiarni czy na ulicy, nie musisz myśleć o RODO (przynajmniej tak długo, jak długo nie zmieni się cel przetwarzania danych – jeśli zrobioną dla celów osobistych fotkę postanowisz sprzedać, musisz spełnić wymogi stawiane przez RODO). Z wyjątku od RODO korzystają rodzice dzieci z tego samego przedszkola, żłobka czy szkoły, którzy wymieniają się zdjęciami w zamkniętej grupie; hobbyści, np. dokumentujący modę uliczną albo rekonstrukcje, czy przyjaciele, którzy wybrali się wspólnie na wyjazd, a potem wysyłają sobie zdjęcia mailem.

RODO zaczyna działać, kiedy wykraczasz poza „cele osobiste i domowe”. Ale nie zawsze oznacza to, że działasz nielegalnie. Nie potrzebujesz zgody osoby, którą fotografujesz, kiedy tworzy niebezpieczną sytuację na drodze, lub którą podejrzewasz, że Cię okradła, na wysłanie jej zdjęcia policji. Korzystasz wtedy z innej podstawy prawnej przetwarzania danych osobowych, jaką jest twój uzasadniony interes. Nie oznacza to jednak, że możesz opublikować zdjęcie takiej osoby w sieci z opisem „złodziej”. Zgodnie z prawem tylko organy ścigania mogą publikować wizerunki osób podejrzewanych o popełnienie przestępstwa.

Wyjątek od RODO przestaje też działać, jeśli przetwarzasz wizerunek w celach zawodowych. Jeśli jest to korporacyjny kanał na Slacku (mimo że zamknięty) bezpieczniej będzie nie wrzucać na niego zdjęć innych osób bez ich wiedzy i zgody. Nie uwzględnili tego członkowie pewnej organizacji społecznej, którzy w zamkniętej grupie dzielili się zdjęciami osób, które wchodziły z nimi w ostre dyskusje na ulicy. W tej sytuacji nie miał zastosowania wyjątek osobisty, a organizacja nie spełniła obowiązków wynikających z RODO, naruszając w ten sposób przepisy.

Kiedy zadziała prawo autorskie?

Prawo autorskie nie ma zastosowania, póki udostępniasz zdjęcia jedynie ograniczonej grupie odbiorców, np. przesyłasz dziadkom link do Zdjęć Google’a czy publikujesz album tylko dla znajomych na swoim profilu na Facebooku lub koncie na Instagramie.

Ochrona wizerunku przewidziana w prawie autorskim rozpoczyna się w momencie rozpowszechnienia wizerunku, czyli wtedy, kiedy następuje publikacja zrobionego przez Ciebie zdjęcia polegająca na udostępnieniu go szerokiemu kręgowi odbiorców. Inaczej mówiąc: wtedy, gdy zdjęcia stają się publicznie dostępne, np. gdy opublikujesz je na blogu lub jako publiczny album na Facebooku. Jednakże i od tego są wyjątki. Zasada ta nie ma zastosowania:

  • jeśli osoba, której wizerunek publikujesz, otrzymała wynagrodzenie za pozowanie (model/modelka);
  • ta osoba stanowi jedynie szczegół, część większej całości, bez względu na to, jak wyraźna (ostra) jest twarz tej osoby (np. przypadkowy turysta, która znalazł się na dalszym planie i nie jest tematem Twojego zdjęcia; osoby demonstrujące na ulicy, pod warunkiem że nie chodzi o ich portrety, ale o dokumentację całego zdarzenia);
  • ta osoba jest powszechnie znana, a Twoje zdjęcie ukazuje ją w momencie wykonywania funkcji publicznych (politycznych, społecznych, zawodowych).

Przypadki graniczne opisaliśmy w pytaniu nr 7.

Więcej na ten temat w scenariuszu lekcji na Cyfrowej Wyprawce: Wizerunek – jak publikować legalnie?

Kiedy muszę uzyskać zgodę na zrobienie zdjęcia?

Zawsze wtedy, kiedy chcesz uszanować prawo innych osób do decydowania o sobie. Ktoś może sobie nie życzyć, żeby go fotografować. Zasady współżycia społecznego każą to uszanować i nie robić zdjęć innym ludziom w domu, w pracy czy na basenie bez pytania ich o zdanie w tej sprawie. Mowa tu jednak o zgodzie w potocznym sensie.

O zgodę w rozumieniu RODO, czyli o zgodę na przetwarzanie danych, spytaj wtedy, kiedy robisz zdjęcia w celach zawodowych lub zarobkowych – czyli wtedy, kiedy przestaje działać „wyjątek z RODO”, a podstawą przetwarzania danych jest właśnie zgoda osoby, którą chcesz fotografować (ze zgodą obchodź się ostrożnie).

W niektórych sytuacjach robienie zdjęć może naruszać dobra osobiste fotografowanej osoby. Robienie komuś zdjęć w krępującej sytuacji (nawet w miejscu publicznym), w sytuacji ośmieszającej lub intymnej (np. podczas pogrzebu czy podczas opalania się w ogrodzie) może naruszać jego dobra osobiste. Na podstawie kodeksu cywilnego osoba, która uważa, że jej dobra osobiste zostały naruszone, może żądać np. zadośćuczynienia lub przeprosin.

Przechowuję zdjęcia w chmurze. Jakie warunki muszę w związku z tym spełnić?

Jeśli nie korzystasz z aparatu odłączonego od sieci, tylko ze smartfona, który jest non stop w trybie online (tak jak robi to 23,1 mln Polek i Polaków), przyjmij, że przechowujesz dane w chmurze. Wystarczy, że masz w smartfonie włączoną opcję robienia kopii zapasowych lub synchronizację z kontem Google czy Apple (więcej o chmurze obliczeniowej).

Jeśli zdjęcia są dostępne tylko dla Ciebie, Twoich bliskich i znajomych i wciąż poruszasz się w sferze „celów osobistych i domowych”, dalej korzystasz z wyjątku od przestrzegania RODO. Nie obowiązują Cię zatem zasady ochrony danych osobowych. Póki zdjęcia nie są publikowane poza tym ograniczonym kręgiem odbiorców, nie ma zastosowania też prawo autorskie (czyli nie musisz pytać o zgodę na rozpowszechnienie zdjęć).

Uwaga: nie wszystkie chmury są takie same. Album na Facebooku jest w pewnym sensie chmurą, ale z dość szczególnym regulaminem, który przewiduje wykorzystanie każdego dostępnego bita informacji – także ze zdjęć – do personalizowania usług i reklam, nie tylko przez Facebooka, ale też przez inne podmioty.

Jakie warunki muszę spełnić, żeby opublikować zdjęcie?

Wróć do pytania „Kiedy zadziała RODO, a kiedy nie?”. Jeśli publikujesz zdjęcie w celach osobistych lub domowych, nie obowiązują Cię wymogi RODO. Jeśli w celach zawodowych lub zarobkowych – musisz przestrzegać zasad ochrony danych osobowych, tj. wykazać podstawę prawną przetwarzania danych, wskazać cel, poinformować osobę itd.

Jeśli chcesz opublikować zdjęcie, musisz wziąć pod uwagę nie tylko RODO, ale też prawo autorskie oraz kontekst, w jakim je publikujesz. Inaczej jest wtedy, gdy dzielisz się zdjęciem z konkretną osobą czy zamkniętą grupą odbiorców, a inaczej – kiedy udostępniasz je publicznie (wróć do pytania „Kiedy zadziała prawo autorskie?”).

Dzielę się zdjęciem z konkretną osobą albo w zamkniętej grupie. Czy to zgodne z prawem?

Wróć do pytania „Kiedy zadziała RODO, a kiedy nie?”. Jeśli dzielisz się zdjęciem w celach osobistych lub domowych, nie obowiązują Cię wymogi RODO. Jeśli w celach zawodowych lub zarobkowych – musisz przestrzegać zasad ochrony danych osobowych, tj. wykazać podstawę prawną przetwarzania danych, wskazać cel, poinformować osobę itd.

W przypadku dzielenia się zdjęciem z ograniczonym kręgiem odbiorców nie ma zastosowania prawo autorskie (wróć do pytania „Kiedy zadziała prawo autorskie?”).

Dzielę się zdjęciem, na którym widać mnie z koleżanką na imprezie, na portalu społecznościowym, przy czym dostęp mają tylko „znajomi”. Czy to zgodne z prawem?

Wróć do pytania „Kiedy zadziała RODO, a kiedy nie?”. Jeśli dzielisz się zdjęciem w celach osobistych lub domowych, nie obowiązują Cię wymogi RODO. Jeśli w celach zawodowych lub zarobkowych – musisz przestrzegać zasad ochrony danych osobowych, tj. wykazać podstawę prawną przetwarzania danych, wskazać cel, poinformować osobę itd. Jeśli to zdjęcie służy animowaniu przyjaciół organizacji społecznej w zamkniętej grupie, bezpieczniej będzie założyć, że RODO ma zastosowanie, i postarać się o zgodę na przetwarzanie danych lub zastanowić, czy będziesz w stanie wykazać swój uzasadniony interes.

Jeśli dzielisz się zdjęciem z ograniczonym kręgiem odbiorców, prawo autorskie nie stawia ograniczeń (wróć do pytania „Kiedy zadziała prawo autorskie?”). Komplikacje pojawią się, jeśli liczba obserwujących zamknięty profil lub liczba członków zamkniętej grupy idzie w setki albo tysiące. W takim przypadku sąd może stwierdzić, że dostęp do tych treści mogą mieć przypadkowe osoby, bo do grupy może dołączyć każdy – a wystarczy, że jeden z obserwujących lub członków grupy skopiuje wizerunek i umieści go na innym portalu, który jest publicznie dostępny, by wizerunek został rozpowszechniony.

Jeśli masz wątpliwości, czy dany sposób użycia zdjęcia będzie oznaczał „rozpowszechnianie”, lepiej załóż, że tak jest, i poproś osobę, która się na nim znajduje, o zgodę. Nie musi mieć ona formy pisemnej.

Dzielę się zdjęciem na blogu / portalu społecznościowym bez ograniczeń dostępu. Czy mogę to zrobić legalnie?

Jeśli taka publikacja służy tylko Twoim celom osobistym, a nie zarobkowym, dalej możesz korzystać z wyjątku od RODO (wróć do pytania „Kiedy zadziała RODO, a kiedy nie?”). Ale z całą pewnością musisz wziąć pod uwagę prawo autorskie. Zgodnie z nim nie wolno rozpowszechniać wizerunku danej osoby – czyli umożliwiać zapoznania się z nim „bliżej nieokreślonemu, niezamkniętemu kręgowi osób” – bez jej zgody. Wyjątki od tej zasady znajdziesz w odpowiedzi na pytanie „Kiedy zadziała prawo autorskie?”.

Więcej na ten temat w scenariuszu lekcji na Cyfrowej Wyprawce: Wizerunek – jak publikować legalnie?

Zamierzam opublikować na blogu zdjęcie dziecka. Czy i kogo mam spytać o zgodę?

Najpierw odpowiedź sobie na pytanie o ochronę danych osobowych. Czy przetwarzasz wizerunek dziecka w celach osobistych lub domowych? Jeśli nie, to jaką masz ku temu podstawę prawną? Wróć do pytania „Kiedy zadziała RODO, a kiedy nie?”.

Opublikowanie zdjęcia na blogu (czy otwartym profilu w mediach społecznościowych) oznacza jego rozpowszechnienie. Zaczyna zatem działać prawo autorskie i należy uzyskać zgodę na publikację (w imieniu dziecka poniżej 13 roku życia, a nawet 18 roku życia, jeśli chodzi np. o wykorzystanie wizerunku w kampanii reklamowej, zgody w imieniu dziecka udziela rodzic albo opiekun prawny), chyba że dochodzi do jednego z wyjątków opisanych w pytaniu „Kiedy zadziała prawo autorskie?”.

Narzędzia online rozmywają granice rozpowszechnienia. Zdjęcie łatwo wrzucić na Facebooka, trudniej je stamtąd trwale usunąć. Zamknięte grupy także są takie tylko na pozór, bo każdy jej członek i członkini może je skopiować i wykorzystać, nie da się też przewidzieć konsekwencji, jakie dane zdjęcie może spowodować wobec tej osoby w przyszłości. Tego rodzaju etyczne zagadnienia warto wziąć pod uwagę przed wrzuceniem na portal społecznościowy zdjęć dzieciaka znajomych na nocniku albo kilkulatków pluskających się w basenie w ogrodzie. A z prawnego punktu widzenia: gdy dziecko dorośnie i pewnego dnia uzna, że jego dobra osobiste zostały w ten sposób naruszone, będzie mogło Cię pozwać (jak zrobiła to pewna 18-latka z austriackiej Karyntii). Ta sama zasada dotyczy dorosłych, dlatego nawet jeśli w konkretnej sytuacji prawo nie wymaga uzyskania zgody na opublikowanie zdjęcia, lepiej to zrobić.

Więcej na ten temat w scenariuszach lekcji na Cyfrowej Wyprawce:

Opracowanie: Anna Obem, Dorota Głowacka, Wojciech Klicki, Katarzyna Szymielewicz

Polecamy: Uwagi Fundacji Panoptykon do projektu Kodeksu postępowania w branży fotograficznej

Dorota Głowacka, Wojciech Klicki, Katarzyna Szymielewicz
Współpraca

Newsletter

Otrzymuj informacje o działalności Fundacji

Administratorem twoich danych jest Fundacja Panoptykon. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy dane osób subskrybujących newsletter, znajdziesz w naszej Polityce prywatności.