
Montowanie kamer rozpoznających twarz – takie będą skutki przepisów, nad którymi pracuje saksoński parlament. Inteligentne urządzenia mają obejmować 30-to kilometrowy pas granicy z Polską i Czechami. Organizacja Digital Courage, z którą współpracujemy w ramach European Digital Rights, walczy o zablokowanie tych zmian. Za kilka dni odbędzie się w Dreźnie manifestacja przeciwko inwigilacji.
Zmiany wpisują się w obecną w całej Europie tendencję do ograniczania praw podstawowych pod pozorem troski o bezpieczeństwo i „wojny z terroryzmem”. Niemcy nie są od niej wolni, czego najlepszym dowodem są sukcesy Alternatywy dla Niemiec. Jednocześnie nasi zachodni sąsiedzi są w zupełnie innej sytuacji niż Polska – funkcjonują tam niezależne instytucje kontrolujące działania służb, a wielu Niemców niechętnie rezygnuje ze swojej prywatności – czy to sprzeciwiając się samochodom Google Street View na niemieckich ulicach, czy to masowo protestując przeciwko problemowi retencji danych.
Komentarze
> wielu Niemców niechętnie
> wielu Niemców niechętnie rezygnuje ze swojej prywatności
I to jest kluczowa różnica. Polacy o wiele częściej mówią że "nie mają nic do ukrycia".
Dodaj komentarz