Ministerstwo Sprawiedliwości chce, żeby każdy, kto ma dostęp do Internetu, mógł w łatwy sposób sprawdzić, czy interesująca go osoba jest w trudnej sytuacji finansowej. Nie będzie do tego wymagane spełnienie żadnych formalności, a dane o zadłużonych zostaną w Krajowym Rejestrze Zadłużonych (bo o nim mowa) na długo po tym, jak uporają się oni ze swoimi kłopotami.
Nierówności, a nie prywatność – tak chyba najlepiej można streścić książkę Cathy O’Neil pt. Broń matematycznej zagłady. W świecie „po Snowdenie” chyba zbyt często myślimy o tym, że odległe służby inwigilują nas i oglądają nasze nagie fotki. Tymczasem to, co już teraz robią maszyny i komputery, to wprowadzanie systematycznych podziałów na lepszych i gorszych oraz formalizowanie wielu społecznych nierówności.
Pracodawca musi poinformować pracownika o monitoringu komunikacji elektronicznej w miejscu pracy – orzekł we wtorek Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. Orzeczenie Trybunału oznacza ograniczenie samowolnego kontrolowania pracowników przez pracodawców i może przyczynić się do bardziej sprzyjającej transparentności wykładni przepisów prawa, w tym unijnego rozporządzenia o ochronie danych, wchodzącego w życie w maju 2018 r. Takie ograniczenia, w obliczu sięgającego coraz dalej nadzoru nad pracownikami, zwłaszcza z wykorzystaniem nowych technologii, są nam dzisiaj bardzo potrzebne. A może pracodawca, który będzie musiał poinformować pracownika, że czyta jego maile, zastanowi się nad tym, czy rzeczywiście jest to koniecznie?
Trybunał Sprawiedliwości zablokował kontrowersyjną umowę w sprawie przekazywania danych o pasażerach linii lotniczych między Unią Europejską a Kanadą. To jednak tylko połowiczne zwycięstwo prawa do prywatności.
W Brukseli trwają prace nad nowym rozporządzeniem o e-prywatności, zaś Ministerstwo Cyfryzacji przygotowuje polskie stanowisko w tej sprawie. Przepisy mają wprowadzić nowe zasady ochrony poufności komunikacji i prywatności. Nowa regulacja obok tradycyjnych form komunikacji obejmie takie usługi jak Skype czy WhatsApp. Zmianie mają ulec również zasady udzielania zgody na wykorzystywanie danych użytkowników. Firmy, z którymi nie nawiązaliśmy bezpośredniej relacji i z usług których nie korzystamy (tzw. strony trzecie), nie będą mogły śledzić tego, co robimy, bez naszej wiedzy i zgody. Co więcej zgoda będzie mogła być udzielana bezpośrednio z poziomu przeglądarki internetowej. To rozwiązanie nie podoba się wielu firmom, które „żyją” z marketingu internetowego.
Ministerstwo Cyfryzacji już w marcu przedstawiło roboczy projekt nowej ustawy o ochronie danych osobowych. Projekt jest częścią unijnej reformy ochrony prywatności. Nowe unijne rozporządzenie obowiązuje bezpośrednio, jednak niektóre kwestie zostały pozostawione do uregulowania samodzielnie przez państwa. Należą do nich np. kształt organu ochrony danych, odpowiednie procedury czy wiek wyrażenia przez dziecko zgody na przetwarzanie danych. Dokument resortu cyfryzacji nie obejmuje tych wszystkich zagadnień i zapowiada, że resztę propozycji poznamy w późniejszym terminie. Pomimo że publiczne konsultacje jeszcze nie zostały ogłoszone, to zdecydowaliśmy się przedstawić krótkie uwagi do wstępnego projektu ustawy o ochronie danych osobowych.
W styczniu tego roku Komisja Europejska zaprezentowała projekt przepisów, które mają regulować ochronę prywatności użytkowników Internetu. Projekt, choć idący w dobrym kierunku, jest krytykowany. W ostatniej ekspertyzie Parlamentu Europejskiego stwierdzono, że proponowane przepisy nie zapewniają m.in. wystarczającej ochrony danych lokalizacyjnych czy ustawień ochrony prywatności w przeglądarkach.
Nie podoba Ci się, że w Twoim mieście działają parkometry żądające podawania tablic rejestracyjnych przy okazji parkowania? Myślisz, że zbieranie informacji o tym, gdzie parkujesz, to przesada? Włącz się do naszej akcji i doprowadź do zmiany! We współpracy z Kancelarią GKR Legal tłumaczymy krok po kroku, jak to zrobić.
Z tablicy rejestracyjnej przypadkowy przechodzień nie wyczyta wiele – niektórzy potrafią co najwyżej określić, w jakim województwie i mieście zarejestrowany jest samochód. Co innego lokalne urzędy i straże miejskie – ich pracownicy z łatwością mogą połączyć numer tablicy rejestracyjnej z właścicielem pojazdu. A przechowywane przez lata informacje o miejscach i godzinach parkowania tworzą całkiem imponującą bazę wiedzy o każdym kierowcy. Dlatego tablice rejestracyjne to podlegające ochronie dane osobowe.
Sejm rozpoczyna właśnie prace nad nowymi zasadami płacenia abonamentu. Ustawa nie tylko narusza prawo do prywatności, ale też dyskryminuje osoby, które korzystają z telewizji kablowej. Przyłączamy się do apeli formułowanych przez Rzecznika Praw Obywatelskich i Poską Izbę Komunikacji Elektronicznej o nieprzyjmowanie ustawy w obecnym brzmieniu.
Rząd od miesięcy zapowiada uszczelnienie systemu podatkowego i skuteczniejszą walkę z przestępczością skarbową, szczególnie z tzw. karuzelami VAT-owskimi. Trudno dyskutować z tak postawionym celem: na unikaniu lub wyłudzaniu tego podatku tracimy wszyscy. Co więcej: mechanizm działania karuzel jest od dawna rozpoznany i dobrze widoczny, zarówno na poziomie sektora bankowego, jak i administracji skarbowej. Dlaczego zatem rząd chce budować system permanentnie i prewencyjnie kontrolujący wszystkie przepływy finansowe oraz wszystkich przedsiębiorców? Przedstawiamy nasze wątpliwości i szukamy odpowiedzi.