Jak bumerang wraca temat represyjnego egzekwowania praw autorskich. Choć wielomiesięczny maraton walki z ACTA zakończył się w lipcu sukcesem przeciwników tej umowy, nigdy nie mieliśmy wątpliwości, że podobne pomysły będą wracać. Właśnie teraz trwa runda negocjacyjna w sprawie umowy CETA, której projekt przewiduje równie nieproporcjonalne sankcje karne. Apelujemy do rządu o konsekwencję i odrzucenie tych propozycji, które powtarzają błędy ACTA.
Wyciek projektu umowy handlowej negocjowanej pomiędzy Kanadą a Unią Europejską (CETA) z lutego 2012 r. ujawnił propozycje w dużej mierze powtarzające postanowienia ACTA. Te doniesienia potwierdziła niedawno sama Komisja Europejska. Szczególne podobieństwo występuje w przypadku rozdziału dotyczącego sankcji karnych, mimo że na etapie negocjacji ACTA był to wątek budzący prawdopodobnie największe kontrowersje. Powtarzają się też zarzuty dotyczące nieprzejrzystego i niedemokratycznego sposobu wprowadzania przepisów karnych w umowie handlowej.