Technologia rozpoznawania twarzy jest coraz bardziej obecna w naszym życiu. Stykamy się z nią przy odblokowywaniu ekranu smartfona, oznaczaniu znajomych na zdjęciach wrzucanych na Facebooka, czy w aplikacjach, które pozwalają nam nałożyć śmieszne filtry na twarz lub zobaczyć, jak będziemy wyglądali za pięćdziesiąt lat. Coraz częściej rozpoznawanie twarzy jest też używane przez organy ścigania do namierzania osób poszukiwanych, i to również w Europie, na brytyjskich, niemieckich czy serbskich ulicach. Tymczasem doświadczenia państw takich jak Indie, Chiny czy Stany Zjednoczone, jasno pokazują ograniczenia tej technologii (przykładowo algorytmy do rozpoznawania twarzy firmy Amazon naprawdę dobrze radzą sobie jedynie z identyfikacją białych mężczyzn), a także niebezpieczeństwo użycia takich systemów w zgoła innych niż deklarowane przez władze celach (system indyjskich kamer, który miał pomagać policji w poszukiwaniu zaginionych dzieci, był następnie używany do identyfikacji uczestników ulicznych demonstracji).
Jak podkreśla nasza rozmówczyni, dr Magdalena Tomaszewska-Michalak, problemem są nie tylko błędy, które prowadzą do zatrzymywania przypadkowych osób, a których nigdy nie da się w całości wyeliminować, ale również fakt, że w przeciwieństwie do smartfonowych aplikacji, z których możemy świadomie zrezygnować, przed kamerą w przestrzeni publicznej wyposażoną w taki system trudno się ukryć.
Na szczeblu europejskim trwa właśnie dyskusja o wprowadzeniu zakazu masowego rozpoznawania twarzy. Co możemy zyskać, a co stracić, jeżeli w porę nie wprowadzimy przepisów regulujących użycie tej technologii? Zapraszamy na rozmowę z dr Magdaleną Tomaszewską-Michalak, wykładowczynią w Katedrze Bezpieczeństwa Wewnętrznego Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych na Uniwersytecie Warszawskim, która specjalizuje się m.in. w prawnych i społecznych aspektach wykorzystania technologii biometrycznej, kryminalistyce oraz relacją pomiędzy bezpieczeństwem a prawem do prywatności.
Komentarze
>Coraz częściej rozpoznawanie
>Coraz częściej rozpoznawanie twarzy jest też używane przez organy ścigania do namierzania osób poszukiwanych, i to również w Europie, na brytyjskich, niemieckich czy serbskich ulicach.
Serio? Można linki?
@Hubert, serio!
@Hubert, serio!
Można linki:
Berlin: "Big Brother in Berlin" https://www.politico.eu/article/berlin-big-brother-state-surveillance-fa...
Belgrad: "Serbia: Unlawful facial recognition video surveillance in Belgrade" https://edri.org/serbia-unlawful-facial-recognition-video-surveillance-i...
Londyn: "Met police deploy live facial recognition technology": https://www.theguardian.com/uk-news/2020/feb/11/met-police-deploy-live-f...
Bardzo dużo innych przykładów zebranych jest na tej stronie: https://epic.org/banfacesurveillance/
Panie Wojciechu, kciuki w
Panie Wojciechu, kciuki w górę za Pana kulturę osobistą i szacunek dla rozmówców oraz przygotowanie merytoryczne do rozmów - to słychać. Pozdrawiam!
Dziękuję serdecznie!
Dziękuję serdecznie!
Dodaj komentarz