Artykuł 05.04.2012 2 min. czytania Tekst Dziennikarz Gazety Wyborczej Bogdan Wróblewski pozwał Centralne Biuro Antykorupcyjne w związku z nieuzasadnionym pobieraniem jego danych telekomunikacyjnych. Miało to naruszyć jego dobra osobiste. Proces ma charakter precedensowy, bowiem jeszcze żaden dziennikarz nie próbował dochodzić w takim przypadku swoich praw przed sądem cywilnym. Dlatego postanowiliśmy przedstawić sądowi naszą opinię w tej sprawie. Zbieranie danych telekomunikacyjnych może posłużyć do sprofilowania danej osoby. Na ich podstawie wiemy z kim, kiedy i skąd kontaktuje się sprawdzana osoba. Obowiązek przechowywania danych przez operatorów oraz zasady dostępu do nich dla służb wprowadzone zostały do polskiego porządku prawnego w związku z wdrożeniem tzw. dyrektywy retencyjnej. Jednak, jak pokazują upublicznione przez nas statystyki, uprawnienie to jest nadużywane. Przykładem jest właśnie sprawa Bogdana Wróblewskiego. Z dokumentów przedstawionych w sprawie wynika, że Centralne Biuro Antykorupcyjne pobierało dane telekomunikacyjne dziennikarza od stycznia do maja 2007 r. Red. Wróblewski prawdopodobnie stał się przedmiotem zainteresowania służb ze względu na artykuły, w których opisywał działalność CBA. Naszym zdaniem działanie służby stanowiło przekroczenie, i tak już szerokich, kompetencji CBA. Służba może pobierać dane telekomunikacyjne jedynie w związku z realizacją konkretnych zadań wynikających z ustawy. Co więcej, sięganie po dane telekomunikacyjne dopuszczalne jest jedynie wtedy, gdy jest to niezbędne i adekwatne. W tej sprawie wydaje się, że billingowanie dziennikarza nie było niezbędne, a raczej po prostu wygodne i przydatne z punktu widzenia realizacji interesów CBA. W naszej opinii wskazaliśmy również, jak poważne problemy natury konstytucyjnej wiążą się z przepisami umożliwiającymi służbom tak szeroki dostęp do danych telekomunikacyjnych. Powszechne gromadzenie na wszelki wypadek danych o połączeniach wszystkich obywateli uderza w fundamentalną zasadę prawa - domniemania niewinności. Natomiast przepisy umożliwiające służbom dostęp do danych nie zawierają żadnych gwarancji ochrony przed ich nadużywaniem. Co więcej, nie zapewniają ochrony w szczególnych sytuacjach tajemnic - adwokackiej, radcowskiej, notarialnej, czy - jak w tej sytuacji - zasady ochrony dziennikarskich źródeł informacji. Kolejna rozprawa w sprawie Wróblewski przeciwko CBA odbędzie się 12 kwietnia w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Zapraszamy do przeczytania relacji z pierwszej rozprawy (12 stycznia 2012 r.) „Może by sprawdzić z kim Wróblewski w Ministerstwie Sprawiedliwości się kontaktuje?” - Dziennikarz broni prywatności przed sądem. Nasza opinia w sprawie Bogdana Wróblewskiego przeciwko CBA [PDF] Wojciech Klicki Autor Linki i dokumenty opinia_wroblewski.pdf637.74 KBpdf Temat służby retencja danych Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Administratorem twoich danych jest Fundacja Panoptykon. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy dane osób subskrybujących newsletter, znajdziesz w naszej Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Zobacz także Podcast „Używam telefonu, na którym był Pegasus”. Rozmowa z inwigilowaną prokuratorką Ewą Wrzosek W Panoptykonie jesteśmy przyzwyczajeni do sytuacji, w której funkcjonariusze państwowi twierdzą, że inwigilacja w Polsce jest pod kontrolą albo nie jest nadużywana. A co w sytuacji, kiedy to funkcjonariuszka staje się ofiarą inwigilacji? 07.04.2022 Dźwięk Artykuł Kontrola nad inwigilacją do wprowadzenia jak najszybciej. Przepytujemy partie z pomysłów Instytucja kontrolna i informowanie obywateli o inwigilacji – wszystkie opozycyjne kluby parlamentarne zgadzają się, że kontrola nad służbami jest konieczna i trzeba ją wprowadzić jak najszybciej. 04.06.2021 Tekst Artykuł Czy da się uchronić przed Pegasusem? Znamy sposób Najnowsze dziennikarskie śledztwo ujawnia, że program Pegasus wykorzys 19.07.2021 Tekst