Artykuł 20.11.2013 3 min. czytania Tekst Ministerstwo Zdrowia zamierza znowelizować ustawę, na podstawie której wdrażany jest system informacji w ochronie zdrowia (SIOZ). Zgodnie z założeniami zostaną uregulowane takie zagadnienia jak: e-recepta, telemedycyna czy elektroniczna Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego. Przedstawiliśmy ministerstwu nasze stanowisko, w którym odnieśliśmy się m.in. do problemu niewystarczającej ochrony danych osobowych pacjentów.W 2011 roku Sejm przyjął, wzbudzającą wiele emocji, ustawę o systemie informacji w ochronie zdrowia. Fundacja Panoptykon od samego początku krytykowała przepisy, które uderzały w ochronę prywatności pacjentów. Przyjęta ustawa nie odpowiada dokładnie na pytanie, kto oraz w jakich celach będzie przetwarzał dane pacjentów. Istotnym problemem jest m.in. upoważnienie ministra zdrowia do tworzenia w drodze rozporządzenia rejestrów medycznych. Tak sformułowane przepisy nie stwarzają odpowiednich gwarancji ochrony danych pacjentów i dlatego mogą być sprzeczne z Konstytucją. Podobnego zdania jest Rzecznik Praw Obywatelskich, która skierowała w lipcu tego roku część przepisów ustawy o SIOZ do Trybunału Konstytucyjnego. Projekt informatyzacji służby zdrowia jest wciąż wdrażany. Tymczasem Ministerstwo Zdrowia rozpoczęło prace nad nowelizacją rozwiązań dotyczących SIOZ. Niestety w założeniach skierowanych do konsultacji społecznych ministerstwo nie odniosło się w ogóle do zagadnień budzących największe kontrowersje. Co więc proponuje resort zdrowia? Otóż ustawa o SIOZ zostanie wzbogacona o przepisy dotyczące m.in.: e-recepty, elektronicznej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego oraz telemedycyny. Dodatkowo zakres przetwarzanych w SIOZ danych ma zostać rozszerzony o informacje pochodzące z rejestru PESEL. Niestety wiele zmian nie zasługuje na poparcie. Przede wszystkim negatywnie oceniliśmy pomysł włączenia wszystkich danych z rejestru PESEL do SIOZ. Uważamy, że nie wszystkie informacje zawarte w tej bazie są potrzebne do realizacji zadań wynikających z ustawy o SIOZ. Nasze wątpliwości wzbudził również pomysł przekazywania do Systemu Informacji Medycznych (SIM) danych o stosowanych procedurach medycznych czy rozpoznaniu stanu zdrowia pacjenta. Jeżeli takie rozwiązania zostaną przyjęte, SIM stanie się centralną bazą zawierającą dane medyczne. Tymczasem informacje o stanie zdrowia wymagają specjalnej ochrony, a ich przetwarzanie związane jest z konkretnymi ryzykami. Krytycznie odnieśliśmy się również do proponowanych zasad udostępnienia elektronicznej dokumentacji medycznej organowi rentowemu. Na szczęście założenia do nowelizacji ustawy o SIOZ zawierają też propozycje potrzebnych zmian. Wśród tych dobrych pomysłów znajduje się ograniczenie pracodawcom i ubezpieczycielom dostępu do informacji o pacjentach. Ministerstwo proponuje już na poziomie ustawy określić katalog danych pacjenta i lekarza znajdujących się na e-recepcie. To dobre rozwiązanie, które wprost odnosi się do konstytucyjnej zasady, zgodnie z którą przetwarzanie informacji o obywatelach powinno się odbywać tylko na podstawie ustawy. Jędrzej Niklas Stanowisko Fundacji Panoptykon [PDF] Fundacja Panoptykon Autor Temat bazy danych dane osobowe prawo ochrona zdrowia Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Administratorem twoich danych jest Fundacja Panoptykon. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy dane osób subskrybujących newsletter, znajdziesz w naszej Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Zobacz także Artykuł Koniec negocjacji aktu ws. sztucznej inteligencji. Nie jest dobrze, ale mogło być gorzej Za nami ostatni odcinek negocjacji trójstronnych w sprawie unijnego rozporządzenia o sztucznej inteligencji. 12.12.2023 Tekst Artykuł Facebook, Google i Microsoft wciąż próbują „naciągnąć” nas na dane Raport norweskiej rady ds. konsumentów dostarcza dowodów na wykorzystywanie użytkowników i nieprzejrzyste rozwiązania, których głównym zadaniem jest zwieść naszą czujność i zmanipulować wybór. 30.06.2018 Tekst Podcast Unijna baza danych o zdrowiu – jak to będzie działać? Rozmowa z mec. Michałem Chodorkiem Urzędujący minister zdrowia sięga do prowadzonej przez resort bazy danych dotyczących zdrowia i leczenia, po informacje, których użyje do próby zdyskredytowania lekarza, który go krytykował. To jednostkowy incydent, który nie powinien mieć miejsca. 25.04.2024 Dźwięk