Zakaz zasłaniania twarzy powraca

Artykuł
12.11.2013
2 min. czytania
Tekst
Image
Element dekoracyjny

Na fali dyskusji po wczorajszych wydarzeniach w Warszawie Prezydent wraca do swojego pomysłu zakazu zasłaniania twarzy podczas manifestacji. „Gdyby zamaskowane osoby nie były tak pewne bezkarności, to do takich burd by nie dochodziło” – powiedział Komorowski. Naszym zdaniem to pomysł, który ograniczy wolność do pokojowego wyrażania poglądów, ale na pewno nie przejmą się nim uliczni chuligani.

Oczywiście, należy dyskutować o wczorajszych zamieszkach i o tym dlaczego – po raz kolejny – Marsz Niepodległości zakończył się bitwami na ulicach Warszawy. Jednak sugerowanie, że można by uniknąć takich problemów, gdyby obowiązywał zakaz zakrywania twarzy jest po prostu... naiwne. Czy grupy osób przepuszczających szturm na bramę ambasady rosyjskiej lub podpalających tęczę na pl. Zbawiciela przejęłyby się tym zakazem, skoro nie przejęły się długą listą innych (oba czyny są przestępstwami)?

Zakaz zasłaniania twarzy to nie tylko nieskuteczne narzędzie w walce z uliczną bandyterką, ale również ograniczenie prawa do pokojowego demonstrowania poglądów. Ujawnienie tożsamości przez manifestującego jest jego osobistą sprawą, a „w masce” może on pozostawać z wielu powodów: może to być manifestacja przeciwko ACTA, której symbolem była maska Guya Fawkesa, albo Parada Równości, w której udział niesie ryzyko trafienia na portal Redwatch lub zwolnienia z pracy.

Propozycja zakazu zasłaniania twarzy podczas manifestacji stwarza jedynie pozory rozwiązywania problemów - zamiast skutecznego ścigania chuliganów, którzy podczas manifestacji (przeważnie na jej obrzeżach) łamią przepisy, ogranicza prawa pokojowych manifestantów. Prezydent już dwa lata temu proponował zakaz zasłaniania twarzy, ale spotkał się ze sprzeciwem konstytucjonalistów i szerokiej koalicji organizacji pozarządowych. Do uchwalenia zakazu wówczas nie doszło. Mamy nadzieję, że Prezydent nie będzie ponownie forsował tego opartego na silnych emocjach pomysłu i tym razem skończy się tylko na publicznych deklaracjach.

Wojciech Klicki

Polecamy:

Dziennik Opinii: Ograniczenia dla praworządnych, chuligani nadal bezkarni

Zgromadzenia znowelizowane, wolność ograniczona - podsumowanie

Temat

Newsletter

Otrzymuj informacje o działalności Fundacji

Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje danejakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności.