Artykuł Facebook decyduje Podczas gdy my badamy rolę Facebooka w kampanii wyborczej, niektórzy politycy na własnej skórze odczuwają problemy związane z arbitralnymi decyzjami firmy. Jeden z kandydatów startujący w jesiennych wyborach parlamentarnych twierdzi, że otrzymał zakaz publikacji postów do 8 listopada, inny – ze względu na ograniczanie możliwości wykupienia reklam – zdecydował się pozwać firmę. Politycy zderzają się właśnie z problemem, który zdiagnozowaliśmy, rozpoczynając precedensową sprawę SIN vs Facebook: to internetowy gigant decyduje, co zobaczymy na jego ścianie, a czego nie. Przy czym robi to w sposób arbitralny i nieprzejrzysty, czyli – inaczej mówiąc – wedle własnego widzimisię. 03.10.2019 Tekst
Artykuł Rozumie czy nie? O Facebooku i języku polskim Niemal rok temu polscy użytkownicy Facebooka uzyskali możliwość odwołania się do krajowego punktu kontaktowego od decyzji o blokadzie treści opublikowanej na portalu. Do punktu trafiło do tej pory ok. 800 zgłoszeń. Dlaczego o tym przypominamy? Bo wszystkie te zgłoszenia firma rozpatrzyła po polsku. Jak to więc możliwe, że w sprawie SIN vs Facebook odmówiła przyjęcia pozwu, bo… nie posługuje się językiem polskim? Sąd jeszcze nie odniósł się do tego i wciąż nie wiemy, czy czeka nas tłumaczenie pozwu na angielski. Rozstrzygnięcie, czy Facebook może być pozywany po polsku, jest istotne dla wszystkich, którzy chcieliby iść w nasze ślady i walczyć z arbitralną cenzurą na Facebooku. 11.10.2019 Tekst
Artykuł Grupa europe v facebook nie odpuszcza. Kilku… Grupa europe-v-facebook nie odpuszcza. 26.06.2013 Tekst
Artykuł 1% dla Panoptykonu od przyszłego roku Drodzy Sympatycy! Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy chcieliby przekazać nam w tym roku 1% podatku dochodowego. Niestety będzie to możliwe dopiero w 2016 r. Zostaliśmy wpisani do rejestru organizacji pożytku publicznego, ale nastąpiło to w styczniu 2015 r., czyli po dacie, która uprawniałaby nas do otrzymywania odpisów już teraz. 24.04.2015 Tekst
Artykuł Prywatność w cyfrowym świecie to kontrola nad informacją – rozmowa ze Spider's Web „Im bardziej dbamy o swoje cyfrowe ja, im bardziej kreujemy swój internetowy profil, tym bardziej chcemy zachować kontrolę nad tym procesem, a więc potrzebujemy autonomii informacyjnej. Każdy, kto ma konto na Twitterze czy Facebooku, uważnie i wedle jemu czy jej znanego klucza wybiera informacje, które przekaże dalej. Wyobraźmy sobie, że siedzimy przed komputerem i co jakiś czas aplikacja automatycznie pobiera informację, którą akurat generujemy na klawiaturze albo robi nam z zaskoczenia zdjęcie i wrzuca je do sieci. To byłby drastyczny przykład odebrania nam autonomii informacyjnej. Niestety, w relacji z cyber-korporacjami to się właśnie dzieje. Śledzą i odnotowują każdy nasz krok” – tak, w rozmowie z portalem Spider's Web, Katarzyna Szymielewicz, prezeska Fundacji Panoptykon, wyjaśnia potrzębę prywatności w świecie, w którym na pozór dzielimy się wszystkim. 19.05.2015 Tekst