Artykuł 03.10.2019 4 min. czytania Tekst Image Podczas gdy my badamy rolę Facebooka w kampanii wyborczej, niektórzy politycy na własnej skórze odczuwają problemy związane z arbitralnymi decyzjami firmy. Jeden z kandydatów startujący w jesiennych wyborach parlamentarnych twierdzi, że otrzymał zakaz publikacji postów do 8 listopada, inny – ze względu na ograniczanie możliwości wykupienia reklam – zdecydował się pozwać firmę. Politycy zderzają się właśnie z problemem, który zdiagnozowaliśmy, rozpoczynając precedensową sprawę SIN vs Facebook: to internetowy gigant decyduje, co zobaczymy na jego ścianie, a czego nie. Przy czym robi to w sposób arbitralny i nieprzejrzysty, czyli – inaczej mówiąc – wedle własnego widzimisię. Sprawa SIN vs Facebook trafiła do sądu w maju tego roku. Organizacja – wspierana przez Panoptykon – skarżyła się w nim na arbitralne blokowanie możliwości korzystania z portalu do realizacji jej misji (którą jest edukacja narkotykowa). W czerwcu sąd podjął pierwszą, korzystną dla nas decyzję, zabezpieczając roszczenia (w telegraficznym skrócie: do rozstrzygnięcia sprawy Facebook nie może blokować treści publikowanych przez SIN, a te zablokowane wcześniej musi zarchiwizować, żeby w razie korzystnego rozstrzygnięcia móc je przywrócić). W odpowiedzi Facebook stwierdził, że jego prawnicy nie posługują się językiem polskim i zażądał przetłumaczenia pozwu na angielski. Sprawa czeka na rozstrzygnięcie stołecznego sądu okręgowego. Do tego samego sądu trafił pozew autorstwa posła Krzysztofa Czabańskiego, który poskarżył się, że Facebook ogranicza mu możliwość wykupowania reklam. Polityk nazwał portal „seryjnym zabójcą wolnego słowa”. Nie wiemy, czy tak ostre słowa były zasadne, bo być może chodzi o złamanie słusznej zasady, że politycy wykupujący reklamy mają obowiązek wskazania komitetu finansującego materiały promocyjne. Z kolei kandydat na posła Jarosław Marciniak opublikował na Facebooku wpis, z którego wynika, że został ukarany za złamanie standardów społeczności. Miało ono polegać na „potępieniu wyświetlenia swastyki na Garnizonie Warszawskim”. Chociaż sprawę komentował oraz umieszczał kontrowersyjne zdjęcia… rok wcześniej, denerwował się, że zablokowanie fanpage’a z 5000 obserwującymi realnie wpłynie na możliwość prowadzenia przez niego kampanii. Blokada została usunięta przed pierwotnie wyznaczonym terminem. Zarówno sprawa SIN vs Facebook, jak i obie przytoczone wyżej sprawy polityczne pokazują, jak ważnym narzędziem komunikacji jest Facebook i jaki jest ciężar gatunkowy podejmowanych przez portal decyzji. Bez względu bowiem na to, czy chodzi o realizację działań statutowych organizacji społecznej, czy prowadzenie kampanii wyborczej przez polityków (bez względu na partię, z której pochodzą), stawką jest wolność słowa – kto i w jaki sposób decyduje, co możemy zobaczyć. Szczegółowe informacje na temat prywatnej cenzury znajdują się na stronie SIN versus Facebook. *** Pomóż nam walczyć z arbitralną cenzurą i wesprzyj nasze działania w sprawie SIN vs Facebook. Wolność (słowa) się liczy! Wojciech Klicki Autor Temat wolność słowa media społecznościowe Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Facebook obiecuje większą przejrzystość w blokowaniu treści W listopadzie razem z ponad 70 organizacjami z całego świata pisaliśmy do Marka Zuckerberga w sprawie wzmocnienia uprawnień użytkowników, którzy zostali zablokowani na Facebooku. Portal często usuwa treści w nieprzejrzysty i mocno arbitralny sposób, a użytkownicy nie mają realnej możliwości, aby… 10.01.2019 Tekst Artykuł ACTA 2 czy Internet dla ludzi? Przekonaj europosłów do głosowania przeciwko artykułowi 13 Już wkrótce w europarlamencie odbędzie się głosowanie nad dyrektywą, która nakaże platformom filtrowanie wszystkich treści zamieszczanych przez użytkowników. Prawa twórców powinny być chronione, ale nie kosztem wolności słowa i nie za cenę wzmocnienia roli Facebooka i Google’a jako policjantów… 07.03.2019 Tekst Podcast Kasyno popularności. Dlaczego media społecznościowe uzależniają? Rozmowa z dr. Jakubem Kusiem W tym odcinku Katarzyna Szymielewicz rozmawia z doktorem Jakubem Kusiem, psychologiem z Uniwersytetu SWPS. Ekspert wyjaśnia mechanizmy, jakie nami rządzą w mediach społecznościowych. Dlaczego inaczej odbieramy te same słowa i zachowania online i offline? Dlaczego tak chętnie wchodzimy do… 23.03.2023 Dźwięk