Artykuł 05.09.2018 3 min. czytania Tekst Image Trwa coraz bardziej zacięta debata o unijnej reformie prawa autorskiego. Dla nas to także ważna dyskusja. Ale nie o regulacji ochrony praw autorskich, nie o „value gap” czy nawet o filtrowaniu sieci, ale o roli i obowiązkach dominujących platform internetowych oraz – przede wszystkim – konieczności wzmocnienia praw ich użytkowników. Z naruszeniami praw autorskich w sieci należy walczyć, podobnie jak z rozpowszechnianiem innych szkodliwych, bezprawnych materiałów. Dla nas jasne jest, że walka ta jest często ważnym elementem ochrony praw człowieka w sieci. Dlatego wydaje się, że pomiędzy „zwolennikami” a „przeciwnikami” proponowanej reformy nie ma sporu co do tego, że należy szukać odpowiednich rozwiązań. Spór dotyczy metod i sposobu podejścia do problemu. My stoimy na stanowisku, że bez bardziej kompleksowego spojrzenia na kwestię rosnącej władzy faktycznych suwerenów cyberprzestrzeni, którymi dziś jest kilka wielonarodowych korporacji, nie da się sensownie rozwiązać problemu nielegalnej treści w sieci. W szczególności nie da się go rozwiązać, wprowadzając po prostu obowiązek monitorowania, filtrowania i blokowania przez platformy takich czy innych materiałów. Po pierwsze, to jak skupić się na ratowaniu jednego topniejącego lodowca, gdy problemem jest globalne ocieplenie. A po drugie, bez wypracowania pro-obywatelskiej odpowiedzi na obecną dominację platform internetowych, to monitorowanie, filtrowanie i blokowanie może w praktyce oznaczać jeszcze więcej „władzy” nad obiegiem informacji w sieci dla firm i jeszcze mniej praw dla użytkowników. Chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat? O konieczności wypracowania gwarancji poszanowania praw człowieka przez platformy internetowe od dawna mówi wiele organizacji działających na rzecz praw cyfrowych (zob. np. Manila Principles) O zagrożeniach dla wolności słowa i prawa do prywatności związanych ze stosowaniem automatycznego filtrowania treści w sieci pisał w ostatnim raporcie np. Specjalny Sprawozdawca ONZ ds. wolności słowa. O tym, dlaczego art. 13 proponowanej dyrektywy dotyczącej ochrony praw autorskich to ryzykowny pomysł, mówi Dorota Głowacka, prawniczka Panoptykonu. Dorota Głowacka Autorka Temat prawo autorskie Internet wolność słowa media społecznościowe Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Podcast Czy czeka nas cenzura Internetu? Rozmowa z Alkiem Tarkowskim Dlaczego internauci interesują się europejską reformą prawa autorskiego? Kto na niej skorzysta, a kto straci? I czy na pewno zapłacą za nią ci, co powinni? Na pytania o przyszłość twórców „Kultury” i internetowych memów odpowiadał Alek Tarkowski, socjolog związany z ruchem otwartej… 07.03.2019 Dźwięk Artykuł Pierwsza decyzja sądu w sprawie SIN vs Facebook: internetowy gigant nie może utrudniać organizacji działalności w swoich portalach Sąd tymczasowo zakazał Facebookowi usuwania stron, kont i grup prowadzonych na Facebooku i Instagramie przez Społeczną Inicjatywę Narkopolityki, a także blokowania jej pojedynczych postów. Oznacza to, że przynajmniej do rozstrzygnięcia sprawy aktywiści SIN mogą prowadzić edukację narkotykową bez… 02.07.2019 Tekst Podcast Zdradzi cię „profilowe”. Rozmowa z Michałem Kosińskim Ile prawdy o człowieku kryje się w korelacjach statystycznych, które pokazują badania Michała Kosińskiego? Czy te same zależności potwierdziłyby się poza przebadaną przez Kosińskiego grupą osób aktywnych na portalach społecznościowych i randkowych, które dobrowolnie ujawniły swoją afiliację… 25.02.2021 Dźwięk