Artykuł 02.07.2019 6 min. czytania Tekst Image Sąd tymczasowo zakazał Facebookowi usuwania stron, kont i grup prowadzonych na Facebooku i Instagramie przez Społeczną Inicjatywę Narkopolityki, a także blokowania jej pojedynczych postów. Oznacza to, że przynajmniej do rozstrzygnięcia sprawy aktywiści SIN mogą prowadzić edukację narkotykową bez obaw, że nagle stracą możliwość komunikowania się ze swoimi odbiorcami. Facebook został ponadto zobowiązany w ramach zabezpieczenia powództwa do zachowania usuniętych w 2018 r. i 2019 r. kont, stron i grup, tak aby w razie wygrania procesu przez SIN mogły one zostać przywrócone wraz z całą opublikowaną na nich treścią, komentarzami innych użytkowników, a także osobami je obserwującymi i lubiącymi. A to jeszcze nie koniec dobrych wiadomości: Sąd Okręgowy w Warszawie potwierdził, że polscy użytkownicy mogą dochodzić swoich praw przeciwko internetowemu gigantowi także w Polsce. Postanowienie sądu nie jest ostateczne – po jego doręczeniu Facebook Ireland będzie mógł zaskarżyć je do sądu apelacyjnego. Sąd jednocześnie nie uwzględnił żądania, aby już teraz przywrócić usunięte strony, konta i grupy na czas trwania postępowania. Argumentował, że byłby to zbyt daleko idący środek i w praktyce prowadziłby do zrealizowania podstawowego roszczenia, którego SIN domaga się w pozwie. Uwzględniając w większości wniosek o zabezpieczenie powództwa, sąd uznał, że SIN uprawdopodobnił swoje roszczenia. Choć to dopiero początek procesu i przed nami jeszcze długa droga, to zrobiliśmy pierwszy ważny krok w walce z arbitralnym i nieprzejrzystym usuwaniem treści użytkowników z portali społecznościowych. Pozew przeciwko Facebookowi o naruszenie dóbr osobistych trafił do sądu w maju. SIN argumentował w nim m.in., że nałożone blokady niesłusznie ograniczały organizacji możliwość rozpowszechniania informacji, wyrażania poglądów i komunikowania się ze swoimi odbiorcami. W obawie przed dalszą cenzurą SIN nie mógł swobodnie prowadzić działalności edukacyjnej, a blokady sugerowały, iż treści publikowane przez organizację były szkodliwe, co mogło podważyć jej wiarygodność. Uwzględniając w większości wniosek o zabezpieczenie powództwa, sąd uznał, że SIN uprawdopodobnił swoje roszczenia. Choć to dopiero początek procesu i przed nami jeszcze długa droga, to zrobiliśmy pierwszy ważny krok w walce z arbitralnym i nieprzejrzystym usuwaniem treści użytkowników z portali społecznościowych. Prywatna cenzura to jedno ze współczesnych zagrożeń dla wolności słowa. Blokada na portalu takim jak Facebook czy Instagram, dla których z punktu widzenia SIN nie ma realnej alternatywy, oznacza w praktyce istotne ograniczenie zasięgu publikowanych materiałów. Decyzja sądu oznacza, że Facebook nie będzie mógł teraz zupełnie dowolnie decydować o usuwaniu treści zamieszczanych przez SIN, i daje nadzieję, że w przyszłości uda się odzyskać zablokowane strony i konta. W czerwcu z Instagrama znów zostały usunięte opublikowane przez SIN edukacyjne wpisy, w których edukatorzy ostrzegali m.in. przed poważnymi zagrożeniami związanymi z przyjmowaniem niektórych substancji w upały. Dostali też ostrzeżenie, że „ponowne naruszenie zasad społeczności” może spowodować usuniecie całego konta. Teraz będą mogli odetchnąć i prowadzić działalność w mediach społecznościowych bez obawy, że w każdej chwili mogą zostać znów zablokowani. Wydając decyzję, sąd uznał się za właściwy do rozpoznania tej sprawy w Polsce na podstawie polskiego prawa. To dobra wiadomość dla polskich użytkowników. W tego rodzaju sprawach – przeciwko globalnym firmom internetowym – możliwość dochodzenia swoich praw w Polsce to warunek realnego dostępu do sądu. Wydając decyzję, sąd uznał się za właściwy do rozpoznania tej sprawy w Polsce na podstawie polskiego prawa. To dobra wiadomość dla polskich użytkowników. W tego rodzaju sprawach – przeciwko globalnym firmom internetowym – możliwość dochodzenia swoich praw w Polsce to warunek realnego dostępu do sądu. Gdybyśmy mogli pozywać Facebooka wyłącznie za granicą, możliwość ochrony naszych praw w praktyce miałaby jedynie teoretyczny charakter, m.in. ze względu na koszty, barierę językową czy nieznany system prawny. Postanowienie sądu nie jest ostateczne – po jego doręczeniu Facebook Ireland będzie mógł zaskarżyć je do sądu apelacyjnego. Decyzja została podjęta wyłącznie w oparciu o stanowisko zaprezentowane przez SIN, bez udziału drugiej strony. Ma ona charakter tymczasowy i nie przesądza o ostatecznym wyniku całego procesu – główne postępowanie w sprawie dopiero się rozpocznie. Na prośbę Panoptykonu sprawę pro bono prowadzi Kancelaria Wardyński i Wspólnicy. Postanowienie o zabezpieczeniu powództwa [PDF, 61 KB] Szczegółowe informacje na temat sprawy w języku polskim i angielskim znajdują się na stronie SIN versus Facebook. *** Zobacz, co udało nam się osiągnąć przez 10 lat i wesprzyj nasze działania! Anna Obem Autorka Temat Odpowiedzialność pośredników za treści w Internecie media społecznościowe Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Problemy cyfrowych tubylczyń i tubylców [recenzja] „Dawniej było lepiej” – to tlące się w rozmowach Jaremy Piekutowskiego z prof. Andrzejem Zybertowiczem hasło wybrzmiewa podczas lektury mocniej lub słabiej, ale nie gaśnie. 15.09.2023 Tekst Artykuł Potrzebna pomoc! Musimy zapłacić 9 tys. zł, bo Facebook nie rozumie po polsku Po ponad roku bawienia się w kotka i myszkę z Facebookiem, który nie chciał przyjąć naszego pozwu po polsku, dostaliśmy decyzję sądu: Społeczna Inicjatywa Narkopolityki (organizacja, którą wspieramy w sporze sądowym po wielokrotnym blokowaniu jej kanałów społecznościowych przez platformę) musi… 16.11.2020 Tekst Podcast Zdradzi cię „profilowe”. Rozmowa z Michałem Kosińskim Ile prawdy o człowieku kryje się w korelacjach statystycznych, które pokazują badania Michała Kosińskiego? Czy te same zależności potwierdziłyby się poza przebadaną przez Kosińskiego grupą osób aktywnych na portalach społecznościowych i randkowych, które dobrowolnie ujawniły swoją afiliację… 25.02.2021 Dźwięk