Artykuł „Rosyjski” FaceApp nie jest groźniejszy od samego Facebooka Czy zaspokojenie ciekawości, jak możesz wyglądać za kilkadziesiąt lat, naprawdę jest warte tak dużo, by w zamian oddać dostęp do wrażliwych danych nieznanej aplikacji, do tego rosyjskiej? Maciej Kawecki z Ministerstwa Cyfryzacji przestrzega przed bezrefleksyjnym korzystaniem z usługi FaceApp, która zgrabnie przerabia nasze twarze, ale przy tym wymaga udostępnienia zdjęć zapisanych na telefonie. 19.07.2019 Tekst
Artykuł DSA i DMA w pigułce – co warto wiedzieć o prawie, które ma poskromić cybergigantów Korporacje pokroju Google’a czy Facebooka mają realną władzę. Decydują o tym, co jest oglądane, czytane, kupowane. Podsuwają odpowiedzi na nurtujące pytania, wpływają na styl życia i polityczne wybory. Nie napędza ich żadna wielka idea. Poza jedną: wiedzieć więcej… by więcej zarobić. Wkrótce w Unii Europejskiej zacznie obowiązywać prawo, które może ograniczyć władzę cybergigantów. Dlaczego o tym piszemy? Bo od początku – jako Panoptykon – angażowaliśmy się w pracę nad DSA i DMA. Teraz podsumowujemy, jakie zmiany przyniosą nowe przepisy. Koncentrujemy się na największych cyfrowych graczach, bo to wyzwania związane z ich działalnością stały w centrum zainteresowania autorów reformy. 03.06.2022 Tekst
Artykuł Mleko się wylało. Unia chce odebrać władzę GAFA Facebook, Google czy Amazon nadal mogłyby korzystać z wiedzy o ludziach, jaką zgromadziły, ale za cenę podzielenia się nią z konkurencją. Brzmi radykalnie? O to chodzi. 26.10.2020 Tekst
Artykuł Czy zakazać TikToka? Trudne pytania o chińską aplikację TikTok – zakazywać czy nie? To pytanie powraca po tym, jak Rada ds. Cyfryzacji zarekomendowała zakaz korzystania z tej aplikacji na służbowych urządzeniach przez urzędników i pracowników administracji publicznej. W Panoptykonie uważamy, że zamiast politycznej dyskusji o jednej aplikacji potrzebne jest szersze spojrzenie na wszystkie aplikacje, które nas uzależniają, profilują i – mówiąc wprost – robią nam wodę z mózgu. 18.04.2023 Tekst
Artykuł Algorytmiczny eksperyment Facebooka Od 11 stycznia strumień aktualności na Facebooku (podobno) działa na nowych zasadach: treści, które zostały wrzucone przez naszych znajomych albo wywołały ich komentarze mają większą widoczność niż treści generowane przez media i inne strony (także organizacji i ruchów społecznych). Przez media przetoczyła się gorąca dyskusja o konsekwencjach decyzji Marka Zuckerberga: kto na niej straci, a kto zyska? Czy użytkownicy Facebooka zobaczą więcej wiarygodnych treści czy wręcz przeciwnie? W tym natłoku spekulacji łatwo przeoczyć podstawowy problem: reguły, na których opiera się działanie algorytmu profilującego treści, nadal pozostają nieznane. 25.01.2018 Tekst