Nowe technologie są dziś częścią życia. Dzięki nim uczysz się, pracujesz, kupujesz, odpoczywasz, a nawet kochasz. Cokolwiek robisz, pozostawiasz po sobie ślady. Nie masz kontroli nad tym, kto i jak je wykorzysta. Ogrom informacji w rękach państw i korporacji zagraża wolności, prywatności i demokracji. Im więcej o tobie wiadomo, tym łatwiej na ciebie wpływać. Dotyczy to także milionów innych ludzi w Polsce i na świecie. Fundacja Panoptykon odpowiada na te wyzwania. Koncentrujemy się na trzech problemach. Tytuł Służby poza kontrolą Wszechwładza big techów Uprzedzona sztuczna inteligencja Tytuł Służby poza kontrolą Wszechwładza big techów Uprzedzona sztuczna inteligencja Służby poza kontrolą Polskie służby mają nieograniczony i niekontrolowany dostęp do informacji. Kilka kliknięć dzieli policjanta od twoich billingów, lokalizacji, zeznań podatkowych. CBA używa Pegasusa do prześwietlania osób niewygodnych dla władzy. ABW może zażądać stałego dostępu do nagrań z tysięcy miejskich kamer monitoringu. Te działania nie podlegają realnej kontroli. Dlatego nawet jeśli nie łamiesz prawa, musisz się liczyć z ryzykiem inwigilacji. Może po prostu zbytnio się wyróżniasz. Twoja firma zaskakująco dobrze się rozwija? Angażujesz się w społeczne protesty? Wystarczy podejrzenie, by służby bezkarnie cię prześwietliły. A ty nigdy się o tym nie dowiesz. Jak próbujemy to zmienić? Wyciągamy na światło dzienne to, co policja i służby wolałyby przed tobą ukryć. W sądzie walczymy o informację, ile danych pobierają i z jakich narzędzi korzystają. Domagamy się zmian prawa: objęcia działań służb realną kontrolą i informowania niewinnych osób, że zostały poddane inwigilacji. Dowiedz się więcej Wszechwładza big techów Korporacje pokroju Google’a czy Facebooka urządziły Internet po swojemu: maksimum zysków – minimum odpowiedzialności za szkody, jakie wywołuje ich model biznesowy. To internetowi giganci kształtują twoje doświadczenie w sieci. W arbitralny sposób decydują o tym, które treści i konta z niej znikają. Ich algorytmy kosztem wartościowych i wiarygodnych treści podbijają to, co budzi emocje, lepiej się klika i na dłużej przykuwa uwagę. Sprzyja to radykalizacji i szerzeniu się dezinformacji. Big techy śledzą każdy twój ruch. Nawet jeśli nie ujawniasz wrażliwych informacji o sobie, odkryją twoje lęki i słabości dzięki analizie tego, czego szukasz i w co klikasz. Wszystko po to, by podsunąć przekaz, który zatrzyma cię na dłużej i skłoni do działania. Ponieważ zarabiają na twojej uwadze, projektują swoje usługi tak, by uzależniały jak używki. Cierpią na tym zdrowie psychiczne i społeczne relacje. Jak próbujemy to zmienić? Ujawniamy, w jaki sposób big techy wykorzystują wiedzę o ludziach i jakie szkody wyrządzają. Walczymy o prawo, które ograniczy ich władzę i zmusi do poniesienia konsekwencji. Naciskamy na korporacje, by zrezygnowały ze złych praktyk, dlatego pozwaliśmy Facebooka za arbitralną cenzurę i poskarżyliśmy się na śledzącą reklamę Google’a. Promujemy szanujące prywatność alternatywy. Dowiedz się więcej Uprzedzona sztuczna inteligencja Sztuczna inteligencja ma coraz większy wpływ na twoje życie. Podpowiada, z kim się spotkać i co obejrzeć. Decyduje o tym, czy twoje CV trafi na biurko rekrutera. Jest wykorzystywana w medycynie, przez administrację i służby. Świetnie radzi sobie z analizą dużych zbiorów danych i wykrywaniem wzorców. Niestety, coraz częściej wypiera ludzi z zadań, w których kluczowe jest indywidualne podejście, bliskość i empatia. Sztuczna inteligencja nie działa w sposób nieomylny. Efekty jej pracy zależą od tego, na jakich danych została wytrenowana i jakie decyzje podjęto w fazie projektowania. Błędy i tendencyjne decyzje częściej uderzają w grupy niedostatecznie reprezentowane w zbiorach danych, w tym kobiety, mniejszości etniczne czy osoby dotknięte ubóstwem. Nieprawidłowości mogą być też efektem decyzji politycznej lub biznesowej. Jak próbujemy to zmienić? Walczymy z mitami o niezawodnej, obiektywnej i sprawiedliwej sztucznej inteligencji. Pokazujemy jej ograniczenia i ujawniamy interesy ludzi, którzy za nią stoją. Walczymy o prawo, które zminimalizuje jej szkodliwe wykorzystanie. Dowiedz się więcej Nie