Artykuł 28.01.2021 2 min. czytania Tekst Image 100 milionów koron norweskich, czyli ok. 43 miliony złotych, za przekazywanie wrażliwych danych użytkowników aplikacji randkowej Grindr pośrednikom reklamowym bez ważnej zgody – ta decyzja norweskiego organu ochrony danych osobowych może stanowić przełom w walce ze śledzącą reklamą. Norweski organ podkreślił w swojej decyzji, że Grindr przekazywał dane użytkowników podmiotom trzecim bez właściwej podstawy prawnej. Jak w 2020 r. ustaliła Norweska Rada ds. Konsumentów, dane te obejmowały m.in. lokalizację, informacje profilowe. Samo korzystanie z Grindra (aplikacji dla osób homo-, bi-, transseksualnych i queer) może ujawniać wrażliwe dane o seksualności. Tymczasem zgodnie z RODO takie profilowanie i śledzenie w celach reklamowych – zwłaszcza jeśli dotyka tak wrażliwych informacji i odbywa się na różnych urządzeniach i różnych serwisach – wymaga uzyskania wyraźnej i świadomej zgody osoby, której dane dotyczą. Lakoniczna informacja, że użytkownik lub użytkowniczka, „korzystając z aplikacji, akceptuje politykę prywatności aplikacji”, to za mało. Jak powiedział szef norweskiego urzędu ds. ochrony danych Bjørn Erik Thon: „RODO miało zapobiec wymuszaniu zgód na wykorzystanie danych w zamian za możliwość korzystania z usługi. Takim praktykom należy położyć kres”. Z okazji obchodzonego 28 stycznia europejskiego Dnia Ochrony Danych Osobowych życzymy sobie i Wam, żeby to przesłanie oraz postawa i tempo pracy norweskiego organu danych (który potrzebował zaledwie 12 miesięcy na wydanie decyzji) stały się inspiracją dla jego odpowiedników w Polsce (do którego już 2 lata temu trafiły nasze skargi na polskie portale, które również przekazują dane zewnętrznym podmiotom bez ważnej zgody) oraz Irlandii i Belgii (które równie długo rozpatrują nasze skargi przeciwko Google i IAB). W przypadku skarg na te ostatnie firmy argumentujemy, że śledzenie i profilowanie odbywa się poza świadomością i kontrolą użytkowników. A ponieważ skargi te są skierowane przeciwko twórcom systemów reklamowych, którzy narzucają warunki gry innym firmom (w tym aplikacjom takim jak Grindr), stanowcze rozstrzygnięcie może poprawić sytuację wszystkich użytkowników i użytkowniczek Internetu. Norweska Rada ds. Konsumentów: Historic victory for privacy as dating app receives gigantic fine Norweska Rada ds. Konsumentów: Out of Control Panoptykon: Na zapleczu Internetu Anna Obem Autorka Temat reforma ochrony danych profilowanie biznes reklamowy Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Usługa za dane: wygrana w sądzie W ubiegłym tygodniu wygraliśmy sprawę przeciwko Urzędowi Ochrony Danych Osobowych przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie. Urząd ma ponownie przeanalizować ofertę „Bezpieczne wakacje”, w której PZU Pomoc oferował „bezpłatne” ubezpieczenie w zamian za zgodę na marketing. 12.07.2022 Tekst Artykuł Google, Apple, Facebook i Amazon w pandemii zbierają żniwa Nadchodzące miesiące wypełni nie tylko walka na froncie epidemicznym, ale też regulacyjnym. O kontrolę nad algorytmicznymi systemami, które w coraz większym stopniu zarządzają naszą zbiorową świadomością. 28.04.2020 Tekst Artykuł ePrywatność czy eŚledzenie – czy branża reklamowa postawi na swoim? Pod wpływem lobbingu branży reklamowej w ostatniej wersji rozporządzenia ePrivacy pojawił się przepis, który legalizuje ciasteczka i skrypty śledzące dla tych usług, które utrzymują się z reklam. Za tą zmianą kryje się prosta logika: zamiast pytać użytkowników o zgodę (która i tak w wielu… 26.10.2018 Tekst