
W środę zbierze się sejmowa komisja cyfryzacji, która wznowi prace nad projektem prawa komunikacji elektronicznej. Posłowie i posłanki zadecydują, czy będziemy jeszcze bardziej inwigilowani (na czym skorzystają służby) i czy pozwolić Urzędowi Komunikacji Elektronicznej podpiąć się do sieci telekomunikacyjnych (na czym ucierpi bezpieczeństwo sieci). „A cóż to za dylemat?” – spytacie.
[AKTUALIZACJA 30.03.2023]
Na wniosek opozycji komisja postanowiła odrzucić Prawo komunikacji elektronicznej w całości. Nie oznacza to zakończenia prac nad tym projektem, bo na posiedzeniu plenarnym większość rządowa może odrzucić wniosek komisji, a ustawa trafi znowu pod jej obrady. Będziemy monitorować dalsze prace nad #PKE
Projekt PKE wzbudza silne emocje nie tylko branży telekomunikacyjnej, która nie wie, czy szykować się na nowe obowiązki. Wprawdzie rząd wycofał rozszerzenie obowiązku retencji danych na nowe podmioty (więcej o problemach z tym związanych pisaliśmy we wcześniejszej analizie), ale dorzucił nowy, kontrowersyjny art. 311a. Zgodnie z nim firmy telekomunikacyjne będą zobowiązane instalować w swojej sieci urządzenia lub aplikacje przygotowane przez UKE. Mają one służyć „monitorowaniu ciągłości i jakości świadczenia usług dostępu do Internetu”. Firmy mają też obowiązek zapewnienia Prezesowi UKE dostępu do danych zebranych przez te urządzenia/aplikacje.
Naszym zdaniem takie sformułowanie jest nie dość precyzyjne. Nie wiadomo, jakie dane w związku z tym trafią do UKE. Czy będą to dane dotyczące indywidualnych użytkowników i użytkowniczek? To byłaby duża ingerencja w prawa jednostki.
Przedstawiciele branży telekomunikacyjnej (m.in. Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji) zwracają też uwagę, że poprawka zagraża bezpieczeństwu sieci. Z bezpieczeństwem polskiej infrastruktury sieciowej jako takiej nie jest wprawdzie najlepiej (pamiętacie akcje spoofingowe na telefony polityków?), ale nie ma powodu jeszcze bardziej go osłabiać. UKE wprowadzi do sieci coś, na co operatorzy nie będą mieli żadnego wpływu. W jaki sposób mają oni zagwarantować bezpieczeństwo systemu i zapobiegać np. wyciekom?
Komisja sejmowa zdecyduje o losie wszystkich poprawek: zarówno wycofujących rozszerzenie obowiązku retencji danych, jak i wprowadzających ciała obce do sieci telekomunikacyjnej.
Anna Obem, Wojciech Klicki
Polecamy:
Fundacja Panoptykon: Polski rząd wdraża prawo unijne… niezgodnie z prawem unijnym. Służby dostaną więcej danych
Fundacja Panoptykon: Mamy to! Rząd nie zwiększy zakresu retencji danych
Działania organizacji w latach 2022-24 dofinansowane z Funduszy Norweskich w ramach programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy.
Komentarze
czy można gdzieś zobaczyć
czy można gdzieś zobaczyć zmodyfikowany projekt ustawy? to co jest na stronie sejmu jest opisane jakby od grudnia nic się nie zmieniło
Na stronie Sejmu nie ma
Na stronie Sejmu nie ma jeszcze kolejnej wersji projektu, bo będzie on zmodyfikowany poprawkami, które jeszcze formalnie nie zostały złożone (wydarzy się to na najbliższym posiedzeniu komisji).
pozdro dla ludzi "wierzących
pozdro dla ludzi "wierzących w demokrację". ludzkość zna tylko jeden ustrój, feudalizm, który w zależności od stopnia zaawansowania technologicznego przyjmuje różne nazwy.
To jest odciąganie uwagi od
To jest odciąganie uwagi od tego co się naprawdę dzieje. Wszędzie pracodawcy dla swojego wygodnictwa wymagają używania MS Teams oraz Google Meat. Czy ktoś czytał ich regulaminy? Ulepszania naszych usług, to znaczy jakich i dlaczego w liczbie mnogiej? Szkolenie sztucznej inteligencji naszymi wizerunkami?
Do tego w treści Klauzul pracodawców (ta pochodzi z oferty Elektrobudowy sp. z o.o.):
"Z uwagi na charakter przetwarzania danych osobowych podczas rozmowy rekrutacyjnej on-line nie przysługuje prawo dostępu do danych, prawo do otrzymania kopii danych, prawo do usunięcia danych, prawo do ograniczenia przetwarzania danych, prawo do przenoszenia danych oraz prawo do niepodlegania zautomatyzowanemu podejmowaniu decyzji."
"W przypadku prowadzenia rozmowy rekrutacyjnej on-line dane osobowe w zakresie imienia, nazwiska, nazwy użytkownika w programie Yealink lub aplikacji zintegrowanej z eRecruiter danych podanych w trakcie rozmowy rekrutacyjnej oraz wizerunku w przypadku jego wyświetlenia podczas rozmowy rekrutacyjnej są wykorzystywane wyłącznie w celu przeprowadzenia rekrutacji on - line, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora na podstawie art. 6 ust. 1 lit. f RODO."
TO JEST STAN NORMALNY? Nie da się zachować prawa kandydata do ochrony jego danych biometrycznych i zrobić rozmowy rekrutacyjnej w biurze w firmie?
Spojrzmy może obiektywnie kto nas szpieguje i kto kradnie nasze dane osobowe! Piß tylko im pomaga inwigilować i odwraca uwagę. Hejt idzie na Piß a zapominają obywatele gdzie dane ciekną zrzutem wprost do Wisły!!!
PRECZ Z KAMERAMI Z MOJEGO DOMU!
Zapodaję przykład innej
Zapodaję przykład innej oferty, gdzie pokazują, że chodzi pracodawcom wyłącznie o wizerunek, a człowiek raz jego wykształcenie i umiejętności są jedynie przystawką.
"W przypadkach, kiedy podstawą prawną przetwarzania Twoich danych przez Pracodawcę w obecnym procesie rekrutacji jest zgoda*, klikając „Aplikuj” potwierdzasz, że wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych przez Lottomerkury Sp. z o.o., ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa zawartych w przesłanych dokumentach aplikacyjnych, a w szczególności wizerunku na potrzeby bieżącego procesu rekrutacji. Twoja zgoda może być cofnięta w każdym czasie."
"Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Lottomerkury Sp. z o.o., ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa zawartych w przesłanych dokumentach aplikacyjnych, a w szczególności mojego wizerunku na potrzeby przyszłych procesów rekrutacji. Przyjmuję do wiadomości, że zgoda może być cofnięta w każdym czasie."
Przecież to jak dobrze ktoś programuje wyznacza to jak wygląda.
Tak ta oferta ssie:
https://archive.vn/SAbA0
Dodaj komentarz