Artykuł Oko prawdę powie? Steven Spielberg w słynnym Raporcie mniejszości (Minority report) z 2002 r. prezentuje świat drugiej połowy XXI wieku, w którym do okrzyknięcia kogoś mordercą bądź morderczynią nie trzeba samej zbrodni: wystarczy zamiar jej popełnienia. Ten element wykreowanej rzeczywistości został przez widzów dobrze zapamiętany: działania mające na celu zapobieganie przestępczości, w tym terroryzmowi, przy uciekaniu się do metod, których skuteczność budzi poważną wątpliwość – jak choćby automatyczne wychwytywanie nietypowego (sic!) zachowania – ironicznie kwituje się nieraz wyrażeniem „jak z Raportu mniejszości”. 14.11.2014 Tekst
Artykuł W swoich ścianach przejrzystych Akcja Życia na podsłuchu (Das Leben der Anderen) w reż. Floriana Henckel von Donnersmarcka rozgrywa się w NRD w latach 80. XX wieku. W jednej z początkowych scen filmu widzimy grupę wysiadających z furgonetki – umiejętnie wtapiających się w tło – ponurych mężczyzn w buroszarych okryciach wierzchnich. Jeden niesie ciężką walizę, drugi drabinę, kolejny sprawdza natomiast, czy ich poczynań nie śledzą nieodpowiednie oczy. 03.10.2014 Tekst
Artykuł 10 grzechów reklamy internetowej Reklama internetowa w obecnym kształcie stanowi ogromne zagrożenie dla prywatności, obniża jakość mediów i jest platformą dla poważnych malwersacji, umożliwiając finansowanie przestępczości zorganizowanej. Przedstawiamy (niewyczerpującą) listę dziesięciu grzechów reklamy internetowej. 27.01.2020 Tekst
Poradnik Reklama: kurs dla początkujących Wyobraź sobie, że widziałam Twoją historię przeglądania w Internecie. I Twoich sąsiadów też. Wszystko z ostatniego roku: na jakie strony zaglądasz w czasie pracy, co jadasz na kolację, jakie strony przeglądasz w domu, jakie prezenty zamawiasz na święta, a jakich nie. Jak się z tym czujesz? A gdybym powiedziała Ci, że przekazuję te informacje obcym ludziom, którzy na ich podstawie decydują np. o tym, jakie reklamy zobaczysz w sieci? 27.01.2020 Tekst
Artykuł ePrywatność czy eŚledzenie – czy branża reklamowa postawi na swoim? Pod wpływem lobbingu branży reklamowej w ostatniej wersji rozporządzenia ePrivacy pojawił się przepis, który legalizuje ciasteczka i skrypty śledzące dla tych usług, które utrzymują się z reklam. Za tą zmianą kryje się prosta logika: zamiast pytać użytkowników o zgodę (która i tak w wielu przypadkach okazuje się fikcją), uznajmy, że śledzenie jest niezbędne do świadczenia usługi, i już. Jeśli ta propozycja utrzyma się w dalszych negocjacjach – a te zależą m.in. od stanowiska polskiego rządu – będziemy mieli już tylko jedno wyjście chroniące prywatność: nie korzystać z komercyjnego Internetu. 26.10.2018 Tekst