Artykuł Pięć argumentów przeciw zakazowi zasłaniania twarzy (i nie tylko) Nie jest dobrze, jeśli pierwszą reakcją władzy na to, że przestaje sobie radzić z obywatelami, jest myśl: ograniczmy ich prawa, może się uspokoją. A właśnie taka logika zagościła na dobre w polskiej debacie politycznej: od trzech lat automatyczną reakcją na uliczne burdy jest propozycja ograniczenia prawa pokojowych zgromadzeń, szczególnie zakaz zasłaniania twarzy, który ma ułatwić identyfikowanie sprawców wykroczeń. W odpowiedzi na zaostrzający się problem mowy nienawiści w Internecie natychmiast pojawiły się postulaty ograniczenia anonimowości, tym razem nie na ulicy, ale w sieci. Mamy problem z egzekwowaniem prawa autorskiego? Nakażmy pośrednikom internetowym kontrolowanie i cenzurowanie wszystkich użytkowników. Przykłady można mnożyć. 21.11.2013 Tekst
Artykuł EURO 2012: wyjątkowo niebezpieczny stan Hasło "bezpieczeństwo" doskonale się sprawdza w roli wytrycha, który przekonuje wątpiących i uruchamia środki budżetowe, których nie było. Musicie wybrać: albo wolność, albo bezpieczeństwo. Tą fałszywą dychotomią przepycha się najbardziej niepopularne przepisy i dokręca regulacyjną śrubę, która tak łatwo nie puści. Polski stan wyjątkowy w związku z EURO 2012 ma się bardzo dobrze. 13.06.2012 Tekst
Artykuł „Demonstracja zdemaskowana”? Dyskusja o wolności zgromadzeń już jutro w Sejmie W środę w Sejmie odbędzie się wysłuchanie publiczne dotyczące projektowanych zmian w Prawie o zgromadzeniach. Zakłada ona między innymi wprowadzenie zakazu udziału w zgromadzeniach osób z zasłoniętymi twarzami. Fundacja Panoptykon krytycznie ocenia proponowane zmiany. 06.03.2012 Tekst
Artykuł Prezydent zaproponował zmiany w prawie o zgromadzeniach publicznych – to niebezpieczna polityka „dokręcania śruby” Już 11 listopada, w reakcji na „niepokojowe” demonstracje i walki z policją na ulicach Warszawy, Prezydent zapowiedział zmiany w ustawie regulującej prawo do zgromad 24.11.2011 Tekst
Artykuł Olimpijski stan wyjątkowy Czy kogoś jeszcze dziwi, że atmosfera wokół olimpiady w Londynie przypomina przygotowania do wojny połączonej z epidemią? Oby tak. Moment, w którym przestaniemy nie tylko reagować, ale nawet się dziwić, będzie końcem demokracji opartej na fundamentalnych prawach człowieka. 15.08.2012 Tekst