Artykuł Rozpoznawanie twarzy przez policję w Wielkiej Brytanii nielegalne Sąd apelacyjny w Wielkiej Brytanii wydał w tym tygodniu przełomowy wyrok, w którym uznał za nielegalne wykorzystywanie automatycznego systemu rozpoznawania twarzy przez policję w południowej Walii. Testowany od 2017 r. system był do tej pory wykorzystany ok. 70 razy, m.in. podczas publicznych zgromadzeń i demonstracji. Wyrok w sprawie systemów rozpoznawania twarzy przez walijską policję jest pierwszym tego typu wyrokiem na świecie i – choć wydany w Wielkiej Brytanii – może mieć wpływ na stosowanie tej technologii przez inne państwa. Sąd stwierdził, że system jest nielegalny m.in dlatego, że nie jest jasne, gdzie system może być stosowany i kto może trafić na listę osób do obserwowania. Kluczowe jest to, że sąd nie ograniczył się do stwierdzenia, że technologie automatycznego rozpoznawania twarzy naruszają wyłącznie prawo do prywatności, ale podkreślił, że naruszone jest także prawo do równego traktowania. Nie od dziś wiadomo chociażby, że algorytmy wykorzystywane przez „inteligentne” kamery, trenowane przede wszystkim na zdjęciach białych mężczyzn, o wiele częściej mylą się w przypadku kobiet czy osób o innym niż biały kolorze skóry, prowadząc do dyskryminacji. Sąd stwierdził, że policja nie zadbała o sprawdzenie, czy system nie powiela uprzedzeń. 13.08.2020 Tekst
Artykuł Lekcja o tym, jak nie być słyszanym – spotkajmy się (wirtualnie) na Unsound Festival Technologia audio minionych generacji transmitowała, nagrywała lub przetwarzała dźwięk. W ostatnim czasie, mamy już do czynienia z inteligentnymi asystentami osobistymi, inteligentnymi głośnikami oraz innymi narzędziami, które przetwarzają sygnały oraz reagują na nie w czasie rzeczywistym. Wszyscy gromadzimy dzisiaj urządzenia, które się nam przysłuchują. 25.09.2020 Tekst
Artykuł LaMDA – wiele hałasu o nic? W kwietniu 2022 r. zatrudniony w Google inżynier Blake Lemoine w wewnętrznym 22.11.2022 Tekst
Poradnik Odpowiadamy na pytania o aplikację „Kwarantanna domowa” 19 marca rząd udostępnił aplikację „Kwarantanna domowa”. Narzędzie ma z jednej strony za zadanie odciążyć służby w weryfikowaniu, czy osoby, które powinny przebywać na kwarantannie, stosują się do ograniczeń. Z drugiej strony – jak wyjaśnia Ministerstwo Cyfryzacji – ma ułatwić obywatelom i obywatelkom odbywanie kwarantanny. Po opublikowaniu aplikacji, którą w nadchodzących dniach będą instalować dziesiątki tysięcy osób objętych kwarantanną, zaczęły do nas docierać pytania o to, czy zaproponowane przez rząd narzędzie jest bezpieczne z punktu widzenia ochrony naszych danych. Stawiają je osoby, które nie chcą bojkotować państwa w jego wysiłkach na rzecz walki z epidemią, ale są zaniepokojone tym, że aplikacja zbiera dokładne dane o ich lokalizacji i dane biometryczne. W jakich celach te dane mogą być w przyszłości wykorzystane przez państwo? Czy zasilą bazy danych służb? A może posłużą do trenowania polskich algorytmów do rozpoznawania twarzy? [AKTUALIZACJA: od 1 kwietnia instalowanie aplikacji jest obowiązkowe] 25.03.2020 Tekst
Artykuł Nauczka Ubera. Za korzystaniem z AI musi iść odpowiedzialność Człowiek nie sprawdzi się w roli nadzorcy sztucznej inteligencji, jeśli ma przejmować stery wyłącznie w sytuacjach awaryjnych. 09.11.2020 Tekst