Artykuł Facebook decyduje Podczas gdy my badamy rolę Facebooka w kampanii wyborczej, niektórzy politycy na własnej skórze odczuwają problemy związane z arbitralnymi decyzjami firmy. Jeden z kandydatów startujący w jesiennych wyborach parlamentarnych twierdzi, że otrzymał zakaz publikacji postów do 8 listopada, inny – ze względu na ograniczanie możliwości wykupienia reklam – zdecydował się pozwać firmę. Politycy zderzają się właśnie z problemem, który zdiagnozowaliśmy, rozpoczynając precedensową sprawę SIN vs Facebook: to internetowy gigant decyduje, co zobaczymy na jego ścianie, a czego nie. Przy czym robi to w sposób arbitralny i nieprzejrzysty, czyli – inaczej mówiąc – wedle własnego widzimisię. 03.10.2019 Tekst
Artykuł Rozumie czy nie? O Facebooku i języku polskim Niemal rok temu polscy użytkownicy Facebooka uzyskali możliwość odwołania się do krajowego punktu kontaktowego od decyzji o blokadzie treści opublikowanej na portalu. Do punktu trafiło do tej pory ok. 800 zgłoszeń. Dlaczego o tym przypominamy? Bo wszystkie te zgłoszenia firma rozpatrzyła po polsku. Jak to więc możliwe, że w sprawie SIN vs Facebook odmówiła przyjęcia pozwu, bo… nie posługuje się językiem polskim? Sąd jeszcze nie odniósł się do tego i wciąż nie wiemy, czy czeka nas tłumaczenie pozwu na angielski. Rozstrzygnięcie, czy Facebook może być pozywany po polsku, jest istotne dla wszystkich, którzy chcieliby iść w nasze ślady i walczyć z arbitralną cenzurą na Facebooku. 11.10.2019 Tekst
Artykuł Dyskryminujący algorytm Badacze i badaczki z Carnegie Mellon University and the International Computer Science Institute 10.07.2015 Tekst
Artykuł Władze na Facebooku Pełnomocnik Prezydent Warszawy do spraw komunikacji rowerowej prowadzi na Facebooku konsultacje dotyczące lokalizacji stacji wypożyczalni rowerowych Veturilo. 21.05.2014 Tekst
Artykuł Oko prawdę powie? Steven Spielberg w słynnym Raporcie mniejszości (Minority report) z 2002 r. prezentuje świat drugiej połowy XXI wieku, w którym do okrzyknięcia kogoś mordercą bądź morderczynią nie trzeba samej zbrodni: wystarczy zamiar jej popełnienia. Ten element wykreowanej rzeczywistości został przez widzów dobrze zapamiętany: działania mające na celu zapobieganie przestępczości, w tym terroryzmowi, przy uciekaniu się do metod, których skuteczność budzi poważną wątpliwość – jak choćby automatyczne wychwytywanie nietypowego (sic!) zachowania – ironicznie kwituje się nieraz wyrażeniem „jak z Raportu mniejszości”. 14.11.2014 Tekst