Artykuł Perypetie zbierania informacji Co łączy kamery nagrywające dźwięk w urzędach, oprogramowanie przeczesujące Internet pod kątem słów kluczowych, ortofotomapy wykorzystywane do weryfikacji zobowiązań podatkowych i odcinkowy pomiar prędkości? To wszystko narzędzia, za pomocą których instytucje publiczne zbierają informacje na nasz temat, przede wszystkim po to, by wykrywać nadużycia. Nowe technologie wykorzystywane w tym celu wymykają się jakiejkolwiek kontroli, co gorsza – często nie wiemy o ich stosowaniu. Postanowiliśmy – wykorzystując obywatelskie prawo do informacji – dowiedzieć się, „kto, co i dlaczego”. Szeroko zakrojone badania nie mogły obejść się bez oporu instytucji, które choć kontrolują, nie lubią być kontrolowane. Oto przegląd barier, jakie napotkaliśmy. 09.07.2015 Tekst
Artykuł Fikcyjna kontrola, realne ryzyko Senacka Komisja Ustawodawcza pracuje nad zgłoszonym przez koalicyjnych senatorów projektem, który ma ograniczyć swobodę sięgania przez służby po billingi i inne dane telekomunikacyjne. 20.07.2015 Tekst
Artykuł Dostęp do danych telekomunikacyjnych: lifting zamiast reformy Dostęp do billingów i innych danych telekomunikacyjnych pozostanie poza realną kontrolą. 22.07.2015 Tekst
Artykuł Jak Ministerstwo Cyfryzacji pilnuje swojej bazy zdjęć paszportowych? Idziemy do sądu po informacje! Przyzwyczailiśmy się do myśli, że państwo w swoich rozlicznych bazach przechowuje o nas tysiące informacji. Rejestr PESEL, dane urzędu skarbowego czy ZUS-u, akta stanu cywilnego czy dokumentacja medyczna są jednak rozproszone: każda baza należy do innego podmiotu, a przepływy między zbiorami są ograniczone. Z jednym wyjątkiem – służb, które mogą zasysać dane, skąd chcą i kiedy chcą. Postanowiliśmy się temu przyjrzeć bliżej, a za przykład posłużyły nam zdjęcia paszportowe, którymi administruje Ministerstwo Cyfryzacji. 15.03.2018 Tekst
Artykuł Właściciele bitcoinów pod lupą skarbówki Giełdy i kantory obracające kryptowalutami otrzymały przed świętami pisma z Krajowej Administracji Skarbowej. KAS żąda przekazania informacji o wszystkich klientach. Oczywiście chodzi o podatki, ale fiskus oczekuje zbyt wiele, bo traktuje wszystkich klientów giełd jak potencjalnych oszustów. 10.04.2018 Tekst