Artykuł 10.04.2018 3 min. czytania Tekst Image Giełdy i kantory obracające kryptowalutami otrzymały przed świętami pisma z Krajowej Administracji Skarbowej. KAS żąda przekazania informacji o wszystkich klientach. Oczywiście chodzi o podatki, ale fiskus oczekuje zbyt wiele, bo traktuje wszystkich klientów giełd jak potencjalnych oszustów.Giełdy to miejsca, za pomocą których użytkownicy kupują i sprzedają kryptowaluty. KAS uznała, że do celów analitycznych potrzebuje imion i nazwisk, ale też numerów kont bankowych, adresów e-mail i zestawień wszystkich transakcji dokonanych przez klientów giełd.Co ciekawe, formalnie KAS ma podstawy prawne do takiego żądania: art. 45 ustawy o KAS pozwala na zbieranie danych osobowych, także bez wiedzy i zgody osoby, której dane te dotyczą. Jednak na gruncie przepisów regulujących działanie kontroli skarbowej (poprzedniczki KAS) Trybunał Konstytucyjny stwierdził: „każdy obywatel ma konstytucyjnie zagwarantowane prawo, że władze publiczne nie będą pozyskiwać, gromadzić i udostępniać innych informacji o obywatelach niż te, które są niezbędne w demokratycznym państwie”. Zdaniem Trybunału „naruszenia autonomii informacyjnej poprzez żądanie niekoniecznych, lecz wygodnych dla władzy publicznej informacji o jednostce, jest typowym dla czasów współczesnych instrumentem, po który władza publiczna chętnie sięga i dzięki któremu uzyskuje potwierdzenie swej pozycji wobec jednostki”.Żądanie szczegółowych informacji o wszystkich osobach korzystających z giełd kryptowalut to pójście na skróty. Jeśli fiskusowi potrzebne są jakieś informacje, powinien zażądać od giełd wyłącznie nazwisk ich klientów. Następnie na podstawie zeznań podatkowych tych osób mógłby zweryfikować, czy zadeklarowały one dochody pochodzące z kryptowalut i – w razie wątpliwości – zwrócić się do giełd o bardziej szczegółowe informacje na temat konkretnych osób.Kibicujemy firmom, które złożyły zażalenie na postanowienie KAS. W trudnej konfrontacji z organami państwa będą one walczyć przeciwko standardowi traktowania wszystkich jak podejrzanych.Kibicujemy firmom, które złożyły zażalenie na postanowienie KAS. W trudnej konfrontacji z organami państwa będą one walczyć przeciwko standardowi traktowania wszystkich jak podejrzanych.Od lat nie ma jasności, w jaki sposób opodatkowane są dochody z obracania kryptowalutami. Jak jednak donoszą media branżowe, w ostatnich tygodniach rząd podjął intensywne działania dotyczące rozliczania się z kryptowalut, a Ministerstwo Finansów opublikowało niekorzystne dla obracających kryptowalutami wytyczne.Wojciech KlickiWesprzyj naszą walkę o wolność i prywatność. Wpłać darowiznę na konto Fundacji Panoptykon lub przekaż nam 1,5% swojego podatku (KRS: 0000327613). Wojciech Klicki Autor Temat służby banki i finanse Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Nie darmowe, a bezpłatne. Kontrowersyjne ubezpieczenie od PZU PZU oferuje bezpłatne ubezpieczenie dzieci na całe wakacje. Haczyk, o którym donosiły media, to wymuszona „zgoda” na przekazanie danych rodzica firmom w celu realizacji działań marketingowych. Naszym zdaniem jest to niezgodne z RODO, wątpliwości ma też Prezes UODO. A odpowiedzią PZU na te… 11.06.2019 Tekst Artykuł Blaski i cienie życia watchdoga, czyli telepatyczny sukces Panoptykonu Życie watchdoga, który – tak jak my – ma ambicję skutecznie reagować na propozycje złego prawa, nie jest usłane różami. A to ministerstwo wyznaczy krótki termin konsultacji, a to jakiś projekt umknie naszej uwadze. Zdarzają się jednak sytuacje, kiedy odnosimy sukcesy – i to telepatyczne! 27.06.2018 Tekst Artykuł Pegasus narzędziem kontroli politycznej? Adwokat Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek byli inwigilowani z wykorzystaniem Pegasusa – ujawniła grupa Citizen Lab. W ręce polskich służb mogły trafić rozmowy, zdjęcia, maile, wiadomości z komunikatorów używanych przez dwoje aktywnych krytyków rządu. Sprawę opisała Associated Press. 21.12.2021 Tekst