Artykuł Europa walczy z Facebookiem... i odnosi pierwsze zwycięstwa! Niedawne wejście Facebooka na giełdę oraz ślub jego głównego twórcy, Marka Zuckerberga, zdołały skutecznie przyćmić planowane zmiany w polityce prywatności serwisu. Czujność na szczęście zachowali inicjatorzy akcji Europe vs Facebook. Kampania, zapoczątkowana w ubiegłym roku przez austriackiego studenta Maxa Schremsa, ma na celu zmuszenie Facebooka do podporządkowania się europejskim zasadom ochrony danych osobowych. 06.06.2012 Tekst
Artykuł Rozpoznawanie twarzy na Facebooku nielegalne? Zdaniem hamburskiego urządu ds. ochrony danych osobowych, funkcja rozpoznawania twarzy dostępna na portalu społecznościowym Facebook narusza niemieckie prawo do ochrony prywatności. Kiedy użytkownik serwisu umieszcza w Internecie nowe zdjęcia, następuje próba identyfikacji uwiecznionych na nich osób. Odbywa się to dzięki zbieraniu danych biometrycznych, takich jak kształt twarzy czy odległość między oczami, co bez uzyskania wyraźnej zgody internautów jest nielegalne. 04.08.2011 Tekst
Artykuł Oko prawdę powie? Steven Spielberg w słynnym Raporcie mniejszości (Minority report) z 2002 r. prezentuje świat drugiej połowy XXI wieku, w którym do okrzyknięcia kogoś mordercą bądź morderczynią nie trzeba samej zbrodni: wystarczy zamiar jej popełnienia. Ten element wykreowanej rzeczywistości został przez widzów dobrze zapamiętany: działania mające na celu zapobieganie przestępczości, w tym terroryzmowi, przy uciekaniu się do metod, których skuteczność budzi poważną wątpliwość – jak choćby automatyczne wychwytywanie nietypowego (sic!) zachowania – ironicznie kwituje się nieraz wyrażeniem „jak z Raportu mniejszości”. 14.11.2014 Tekst
Artykuł Jestem – patrz na mnie Nowy Jork, pierwszy dzień nowego tysiąclecia. „Hej, wy tam w bunkrze! Możecie już wyjść!” – krzyczą policjanci. Funkcjonariusze są ostrożni – nie wiedzą, z kim dokładnie mają do czynienia. Podejrzewają, że ta przebywająca w zamknięciu kilkudziesięcioosobowa grupa to sekta. 26.08.2014 Tekst
Artykuł Dokarmianie profilowego potwora Gdy jedziemy tramwajem, zwykle nie przeszkadza nam, że inni pasażerowie mogą poznać tytuł czytanej przez nas książki lub gazety, czy usłyszeć fragment naszej rozmowy. Nie obawiamy się wyjawić przypadkowym osobom tak wyrywkowych informacji o sobie, ponieważ, nawet jeśli są one dla nas istotne, współpasażerowie raczej w żaden sposób ich nie wykorzystają. Gdyby tym samym tramwajem codziennie jeździł z nami szef, nasza babcia albo osoba, z którą chcielibyśmy się umówić na randkę, być może zaczęlibyśmy uważniej dobierać lektury. W świecie fizycznym dość łatwo i naturalnie przychodzi nam zarządzanie swoim wizerunkiem. W sieci również kreujemy swój obraz, nie do końca jednak rozumiejąc konsekwencje swoich działań – zapominamy, że pozostawiamy po sobie (zdawałoby się rozproszone) ślady, które dość łatwo można połączyć. Choć w rzeczywistości staramy się oddzielać różne sfery życia, to w Internecie coraz częściej kumulujemy informacje o nas samych w jednym miejscu – dokarmiając profilowego potwora. 09.03.2015 Tekst