Holenderscy dostawcy Internetu porzucają blokowanie stron WWW jako “nieefektywne”

Artykuł
16.03.2011
5 min. czytania
Tekst

Najwięksi holenderscy dostawcy Internetu jeszcze do niedawna byli modelowym przykładem dla zwolenników blokowania Internetu w walce z rozpowszechnianiem pornografii dziecięcej. Na zasadzie swoistej samoregulacji blokowali strony internetowe na podstawie czarnej listy przygotowywanej przez holenderską infolinię, obsługującą zgłoszenia przypadków znęcania się nad dziećmi (ang. Child Abuse Hotline). Ta sytuacja uległa jednak zasadniczej zmianie. W opublikowanym właśnie liście otwartym dostawcy Internetu i wspomniana infolinia stwierdzają, że blokowanie sieci nie jest skuteczną metodą walki z rozpowszechnianiem pornografii dziecięcej online i należy go zaprzestać. 

List wysłano do holenderskiego ministra sprawiedliwości już 10 listopada 2010, ale opublikowano dopiero na początku marca 2011 (tj. po publikacji raportu Parlamentu Europejskiego dotyczącej blokowania Internetu). Nieoficjalne tłumaczenie listu:

Szanowny Panie,

W imieniu grupy zadaniowej ds. blokowania pornografii dziecięcej (ang. Task Force on the Blocking of Child Pornography), pragnę przedstawić postęp poczyniony w związku z wprowadzeniem inicjatywy samoregulacji w kwestii blokowania materiałów przedstawiających wykorzystywanie seksualne dzieci (“pornografia dziecięca”). Grupa zadaniowa jest częścią Platformy na rzecz bezpieczeństwa w Internecie (ang. Platform for Internet safety - dalej zwanej „Platformą”), której członkiem jest także Ministerstwo. Platforma  wspiera  rozwój struktur mających na celu poprawę bezpieczeństwa konsumentów w Internecie. Chcielibyśmy osiągnąć to poprzez prowadzenie otwartego dialogu oraz podjęcie wspólnego wysiłku, podmiotów rynkowych, rządu i organizacji pozarządowych, w celu wypracowania konkretnych inicjatyw i porozumień. Kwestia blokowania pornografii dziecięcej jest - ze względu na swoje duże znaczenie dla społeczeństwa - jednym z głównych celów Platformy.

W imieniu grupy zadaniowej, informuję, że uczestnicy inicjatywy czynią znaczące postępy w zawiązywaniu porozumień niezbędnych do wdrożenia blokowania stron internetowych zawierających pornografię dziecięcą. Strony porozumiały się w ważnych kwestiach takich jak:

  • kryteria tworzenia czarnej listy stron internetowych,
  • wprowadzenie możliwości zażalenia na zawartość czarnej listy oraz sposób rozpatrywania tych zażaleń,
  • konkretne kwestie techniczne i dotyczące bezpieczeństwa procesu blokowania,
  • wybór metody blokowania,
  • kwestie organizacyjne, infrastrukturalne, wśród nich powołanie do życia niezależnej infolinii służącej zbieraniu informacji o wykorzystywaniu nieletnich (ang. Child Abuse Hotline).

Kilka zaangażowanych podmiotów wyraziło swoje poparcie dla rozpoczęcia blokowania w oparciu o projekt czarnej listy przygotowany przez grupę zadaniową – a także zadeklarowało przekazanie na ten cel odpowiednich środków.

Jednakże infolinia Child Abuse Hotline (dalej „Infolinia”) powiadomiła nas o pewnych wydarzeniach, o których niniejszym zawiadamiamy Pana.

W ostatnich miesiącach kierowaliśmy swoją uwagę na zawartość i zasięg czarnej listy stron internetowych zawierających materiały pornograficzne z udziałem dzieci. Infolinia, jako niezależna organizacja ekspercka, przygotowała raport na ten temat. Okazuje się, że liczba komercyjnych stron internetowych zawierających materiały pornografii dziecięcej znacząco zmalała w 2010 roku na skutek inicjatyw podobnych do naszej. Według informacji otrzymywanych przez Infolinię, do rozpowszechniania pornografii z udziałem dzieci coraz częściej wykorzystuje się inne technologie internetowe.

Potwierdza to doświadczenia Wielkiej Brytanii, która może być uznana za lidera w dziedzinie filtrowania i blokowania pornografii dziecięcej. Długość czarnej listy angielskiej infolinii - Internet Watch Foundation - znacznie zmniejszyła się w ciągu ostatnich 2 lat (z ok. 2000 stron dziennie w przypadku pierwszej listy do mniej niż 400). Mimo, że w Wielkiej Brytanii umieszcza się na czarnej liście strony w oparciu o znacznie szersze (tj. mniej restrykcyjne) kryteria. Przykładowo, przy konstruowaniu swojej listy Wielka Brytania bierze pod uwagę wszystkie kraje - a więc także kraje, z którymi Holandia ma podpisane traktaty lub umowy skutkujące (na podstawie kryteriów wskazanych przez Pana w parlamencie) nieuwzględnianiem ich stron internetowych w holenderskiej czarnej liście. W odniesieniu do sytuacji w Holandii, skutkiem tego trendu jest to, że obecnie pozostało nam bardzo niewiele stron do blokowania za pomocą czarnej listy.

Inicjatywy na rzecz filtrowania i blokowania stron internetowych zawierających pornografię z udziałem dzieci rozpowszechniły się około 2006 roku. W międzyczasie znacząco zwiększyły się możliwości Internetu, np. na skutek popularyzacji usług i oprogramowania pozwalającego użytkownikom na łatwą wymianę (dużych) plików. Ponadto, wzrosło zainteresowanie społeczeństwa kwestią rozpowszechniania materiałów pornograficznych z udziałem dzieci za pomocą Internetu oraz ich wykrywalność, zarówno na szczeblu krajowym jak i międzynarodowym. Tłumaczy to znaczący spadek liczby komercyjnych stron internetowych rozpowszechniających pornografię dziecięcą w ostatnich latach.

Na podstawie raportu Infolinii doszliśmy do wniosku, że w świetle obecnego rozwoju sytuacji, blokowanie stron internetowych zawierających pornografię dziecięca za pomocą czarnej listy nie jest już wiarygodnym i skutecznym sposobem przeciwdziałania rozpowszechnianiu pornografii dziecięcej w Internecie. Od dawna wiadomo było, że blokowanie nie jest stuprocentowo skuteczną metodą, ale traktowaliśmy ten środek jedynie jako dodatkowy w ograniczeniu (niepożądanego) dostępu do pornografii. Podjęliśmy konkretne działania, by zrealizować swój cel.

Jednakże wyniki badań Infolinii prowadzą do wniosku, iż blokowanie pornografii dziecięcej metodą stosowaną przez naszą grupę zadaniową nie przyczynia się do sformułowanego wspólnie celu i tym samym nie może zostać efektywnie wdrożone.

Oczywiście, chętnie będziemy kontynuować implementację obecnych metod blokowania materiałów pornograficznych z udziałem dzieci, o ile przyszłe badania i rozwój sytuacji potwierdziłyby efektywność tych metod.

Wszyscy uczestnicy widzą potrzebę dalszej współpracy w tej dziedzinie. Dlatego też pozostajemy otwarci na dalsze konsultacje. Rozwój sytuacji oraz inicjatywy podejmowane na poziomie (między)narodowym będą stale monitorowane przez grupę zadaniową Platformy na rzecz bezpieczeństwa w Internecie. Będziemy nadal wraz z Ministerstwem i innymi zainteresowanymi podmiotami oceniać projektowane działania oraz rozważać, czy w przypadku Holandii dalszy rozwój podobnych inicjatyw jest uzasadniony i społecznie akceptowalny.

Członkowie naszej grupy zadaniowej zalecają opublikowanie niniejszego listu i udostępnienie go do dalszej debaty w parlamencie.

Naturalnie, pozostajemy do Pana dyspozycji w kwestii udzielenia dalszych wyjaśnień w tej sprawie.

Z pozdrowieniami,

Arie van Bellen
w imieniu grupy zadaniowej ds. blokowania pornografii dziecięcej

[źródło: Bits of Freedom]

Pomoc w tłumaczeniu: Dorota Orzeszek

Newsletter

Otrzymuj informacje o działalności Fundacji

Administratorem twoich danych jest Fundacja Panoptykon. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy dane osób subskrybujących newsletter, znajdziesz w naszej Polityce prywatności.