Kto dziś ma prawo do prywatności i…

Artykuł
02.09.2014
1 min. czytania
Tekst

Kto dziś ma prawo do prywatności i do czego się ono sprowadza? Dlaczego nagość nadal budzi największe emocje, mimo że w nieco bardziej wyreżyserowanej formie oglądamy ją codziennie? Wyciek prywatnych zdjęć 100 celebrytek z chmury zarządzanej przez Apple daje do myślenia. Z jednej strony bardzo dobitnie pokazuje, że żadne dane w chmurze nie są bezpieczne; że powierzając nasze dane komercyjnym pośrednikom, wystawiamy się na ryzyko ich ujawnienia. Z drugiej przypomina, że naprawdę każdy „ma coś do ukrycia”. I każdy powinien mieć też prawo do prywatności.

Istotą prywatności nie jest wyłącznie chowanie przed wzrokiem innych rzeczy wstydliwych czy zakazanych. Ciała tych samych kobiet możemy – za ich przyzwoleniem – oglądać na setkach zdjęć publikowanych, za ich zgodą w dziesiątkach magazynów i w sieci. Prawo pozwala nam jednak zastrzec swój wizerunek do prywatnego użytku i decydować o tym, kiedy i jak może być on wykorzystywany. Prawnicy nazywają to autonomią informacyjną. W praktyce życie w społeczeństwie wymusza na nas ciągłe zarządzanie maskami i rolami. Jeśli je sobie odbierzemy, pozbawimy się nie tylko prywatności, ale przede wszystkim godności. Polecamy wywiad z Katarzyną Szymielewicz w Newsweeku: „Nagie zdjęcia? Internet zna twoje intymniejsze sekrety”.

Newsletter

Otrzymuj informacje o działalności Fundacji

Administratorem twoich danych jest Fundacja Panoptykon. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy dane osób subskrybujących newsletter, znajdziesz w naszej Polityce prywatności.