Artykuł 20.05.2013 4 min. czytania Tekst Inteligentne liczniki z nowinki technologicznej interesującej dla energetyków przedostały się niedawno do szerokiej opinii publicznej, głównie jako urządzenie zagrażające prywatności. To efekt pierwszej próby wprowadzenia ustawowego obowiązku instalacji liczników zdalnego przekazu w Polsce. Obowiązku, póki co, jednak nie będzie. Inteligentne liczniki energii elektrycznej mogą przekazywać w czasie rzeczywistym dane o zużyciu energii w konkretnym domu czy mieszkaniu. Naturalnie powstaje więc obawa, jak dużo informacji o mieszkańcach powędruje do dostawców energii. Zagrożenie dla prywatności jest bowiem niewątpliwe – dane pomiarowe (o zużyciu) zbierane z dużą, np. 15-minutową, częstotliwością to dane osobowe. I jako takie powinny być chronione. Tymczasem kilka tygodni temu alarmowaliśmy, że posłowie zamierzają wprowadzić obowiązkowe inteligentne liczniki po prostu pomijając aspekt dotyczący prywatności. Wtedy wybuchła dyskusja: okazało się, że Prezes Urzędu Regulacji Energetyki, przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki, a wreszcie – biznesu są nie tylko gorącymi zwolennikami tzw. smart grid, widzą w nich wręcz naturalną konieczność i ratunek dla polskiej energetyki. Nie jest naszą rzeczą oceniać, czy tak rzeczywiście jest. Ważne, że wymiana argumentów – za pośrednictwem prasy i podczas kilku nieformalnych spotkań – zaowocowała większym zrozumieniem zarówno sposobu działania tej technologii, jak i argumentów dotyczących prywatności odbiorców energii. W technologii inteligentnych liczników wyraźnie rozdzielone są dwie sfery, które można nazwać zewnętrzną i wewnętrzną. Pierwsza dotyczy ogólnego zużycia energii w skali całego mieszkania, druga – zużycia w konkretnych gniazdkach (a więc przez konkretne urządzenia). Liczniki przekazywać będą do dostawców energii jedynie informacje o ogólnym zużyciu. Przy wprowadzeniu odpowiednich zabezpieczeń na poziomie technicznym i prawnym nie ma ryzyka wydostania się na zewnątrz informacji, ile energii zużywa konkretne urządzenie, działające w sferze wewnętrznej. Najważniejszym wyzwaniem związanym z inteligentnymi licznikami pozostaje jednak zapewnienie należytej ochrony generowanym przez nie danym, a przede wszystkim – uznanie ich za dane osobowe. Przepisy muszą precyzować częstotliwość przekazywania danych, szczegółowe zasady ich udostępniania, standardy bezpieczeństwa i długość przechowywania. Nawet bowiem dane „zewnętrzne”, przekazywane co chwilę do operatorów, „mówią” coś o nas – czy jesteśmy w domu, jaki mamy styl życia (np. o której wstajemy). Wprawne oko w danych z licznika może dostrzec również informacje o tym, czy włączony jest alarm. W projekcie, który znajdował się w Sejmie (autorstwa posłów koalicji) brakowało odpowiednich gwarancji chroniących dane o zużyciu energii. Na szczęście obligatoryjnego wprowadzenia liczników w tym kształcie w projekcie już nie ma – posłowie zdecydowali o jego wykreśleniu z projektu. Zrobili jednak coś więcej – nałożyli na operatorów już dziś instalujących inteligentne liczniki obowiązek ochrony pochodzących z nich danych na zasadach określonych w ustawie o ochronie danych osobowych. W ten sposób posłowie przesądzili, że dane pomiarowe stanowią dane osobowe, a jednocześnie uporządkowali obecną sytuację. „Uporządkowanie” jest być może niedoskonałe ze względu na ogólnikowość odesłania do ustawy o ochronie danych osobowych, jest jednak krokiem w dobrym kierunku. Pomysł obowiązkowego wprowadzenia inteligentnych liczników wróci niebawem w projekcie rządowym. Mamy nadzieję, że tym razem będą w nim zawarte odpowiednie gwarancje, a dalsze prace legislacyjne zostaną poprzedzone rzetelnymi konsultacjami społecznymi. Z perspektywy wydaje się, że całe zamieszanie wokół projektu poselskiego, który „tylnymi drzwiami” miał wprowadzić obowiązek instalacji inteligentnych liczników, przyniosło dobre rezultaty: eksperci branży energetycznej dostali jasny sygnał, że dotarli do miejsca, w którym muszą myśleć nie tylko o technologii, ale też o prywatności i ochronie danych osobowych. Wojciech Klicki Polecamy: Inteligentne liczniki wchodzą tylnymi drzwiami Wojciech Klicki Autor Temat dane osobowe prawo Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Numer IP w rękach skarbówki Ministerstwo Finansów przygotowało projekt zmian w działaniu mechanizmu STIR, za pomocą którego banki wspólnie z Krajową Administracją Skarbową mają wyłapywać tzw. karuzele VAT-owskie. 23.05.2018 Tekst Artykuł Antykoncepcja awaryjna bez prywatności Próbując poprawiać dostęp do antykoncepcji awaryjnej, Ministerstwo Zdrowia zamierza zbierać intymne informacje o życiu seksualnym Polek w centralnej bazie. Analizujemy rozporządzenie w sprawie dostępu do pigułki „dzień po”. 24.05.2024 Tekst Artykuł Ministerstwo Spraw Nadzorczych. Nowe zabawki MSWiA To, że władza wykonawcza dąży do poszerzania swojego stanu posiadania, nie jest zjawiskiem ani nowym, ani wyjątkowym. Jednak przyrost uprawnień polskiego ministra spraw wewnętrznych następuje w tempie geometrycznym, o czym świadczą dwie nowo powstałe formacje pozostające w jego gestii: Biuro… 03.01.2018 Tekst