
Sala obsługi interesantów sopockiego urzędu miasta i niektóre placówki PKO BP – w tych miejscach możecie natknąć się na urządzenia rozpoznające, czy siedzący naprzeciw Was pracownik się uśmiecha i jak często to robi. Co więcej, Wasza – jako klientów – mimika też podlega analizie i podniesione kąciki ust są skrzętnie liczone. Wszystko to odbywa się w ramach opisywanej przez media usługi firmy Quantum Lab. Co o tym sądzicie? Czy popieracie taką troskę o jakość usługi, czy może to o jeden gadżet za daleko? A może jesteście pracownikami, których uśmiechy już są lub dopiero będą zliczane i chcielibyście podzielić się z nami swoimi opiniami? Zanim podejmiemy działania w tym temacie, chcemy poznać Wasze zdanie. Piszcie w komentarzach pod tekstem!
Fot. Pixabay
Komentarze
Niedawno skladalem wizyte w
Niedawno skladalem wizyte w oddziale banku - dwie zestresowane panie i narastajacy wkurw w kolejce spogladajacych nerwowo na zegarki interesantow. Tak to zwykle wyglada. Jesli bank chce miec usmiechnietych, zyczliwych pracownikow i zadowolonych klientow, to niech po prostu zatrudnia wystarczajaco liczny personel i dobrze placi za prace, a klientom oferuje uslugi na korzystnych warunkach. Oczywiscie, taniej jest postawic "elektronicznego nadzorce", ktory dopilnuje, zeby monitorowany przez caly czas pracownik usmiechal sie bez wzgledu na okolicznosci...
Na stronie quantum.cx mozna znalezc informacje, ze projekt zostal czesciowo sfinansowany z funduszy EU. Zasmucajace. Ale tez jest nadzieja, ze umrze smiercia naturalna, kiedy grant sie skonczy.
Raport mniejszości w drodze.
Raport mniejszości w drodze.
Dodaj komentarz