Pegasus narzędziem kontroli politycznej?

W skrócie

Adwokat Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek byli inwigilowani z wykorzystaniem Pegasusa – ujawniła grupa Citizen Lab. W ręce polskich służb mogły trafić rozmowy, zdjęcia, maile, wiadomości z komunikatorów używanych przez dwoje aktywnych krytyków rządu. Sprawę opisała Associated Press.

W Polsce kontrola podsłuchów to fikcja – mówił o tym sędzia Piotr Gąciarek w naszym podcaście. Sądy akceptują 98-99% wniosków o podsłuch składanych przez służby. Polskie przepisy pozwalają też Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego prowadzić podsłuch w niektórych sytuacjach bez pytania o zgodę sądu (ustawa antyterrorystyczna z 2016 r.). A Pegasus to więcej niż podsłuch: to oprogramowanie izraelskiej firmy NSO, daje wgląd w każdą aktywność właściciela lub właścicielki telefonu. Zdaniem wielu prawników stosowanie takiego oprogramowania jest nielegalne.

Od lat pod pozorem zwalczania zagrożenia terrorystycznego likwidowane są kolejne bezpieczniki chroniące nas przed nieuzasadnioną inwigilacją. Czyżby najdalej idące środki inwigilacji były jednak stosowane wyłącznie w celach politycznych?

Brak kontroli nad służbami to realny problem. Ale jest też konkretna propozycja, jak go rozwiązać. Powołanie niezależnego organu kontrolującego służby i informowanie osób poddanych inwigilacji o tym fakcie (po zakończeniu kontroli) – to dwa najważniejsze postulaty grupy ekspertów działającej przy Rzeczniku Praw Obywatelskich składającej się z byłych funkcjonariuszy służb i przedstawicieli organizacji chroniących prawa człowieka, zawarte w raporcie „Osiodłać Pegaza”.

Spodziewamy się, że rządzący spróbują skupić zainteresowanie opinii publicznej na kwestii zaufania do Romana Giertycha. Nie pozwólmy na to!

Wojciech Klicki, Anna Obem

Polecamy

Projekt „Wszystko pod kontrolą” realizowany jest z dotacji programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy finansowanego przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię w ramach Funduszy EOG.

Komentarze

Czy Panoptykon zamierza wziąć udział w wysłuchaniu publicznym dotyczącym wprowadzenia obowiązku szczepień lekarzy eksperymentalnymi szczepionkami oraz wprowadzenia w przestrzeni pracodawca-pracownik certyfikatów covidowych? Zapisy są wciąż otwarte - druk sejmowy 1846. wysłuchanie publiczne 5 stycznia.

Do Milena - o jakich eksperymentalnych szczepionkach piszesz? Wektorowe stosowane są od wielu lat, a przy mRNA bazowano na wcześniej zdobytej wiedzy na temat szczepionek przeciw CMV, Zika, gorączce Ebola, grypie i wściekliźnie. Jesteś lekarzem???

A Panowie opłaceni przedstawiciele z Pfizer?
Jeśli produkt nie ma gwarancji producenta, to jest w sensie samoistnym eksperymentem.

@Marcel
Szczepionkę, która nie wiadomo jak długo działa i jaka jest jej skuteczność w stosunku do danego patogenu - tych dwóch rzeczy jesteśmy już dzisiaj pewni, nie można nazwać eksperymentalną?
Nie bójmy się używać pewnych określeń i zadawać pewnych pytań na które odpowiedzi bezwzględnie nam się należą. Być może tylko osoby decyzyjne wzięły dane marketingowe za dobrą monetę, a być może zostały oszukane. Może też należy się przyjrzeć innym aspektom pozamedycznym różnych decyzji. Ale najpierw konieczne są dane, w tym dane z umowy/umów na dostawę szczepionek w pełnym ich brzmieniu.

"Terroryzm" - słowo wytrych. Za nim można przemycić wszystko lecz nie od razu, a metodą małych kroczków i faktów dokonanych.

W przypadku Polski, dotąd dopóki służby specjalne jak i nadzór nad nimi może być w rękach większości parlamentarnej, to będziemy mieli opcję wykorzystywania służb do akcji politycznych.

Całkiem niedawno brat był we Włoszech. Często rozmawiał z żoną ,która została w Polsce. Jakie było jego zdziwienie ,gdy pewnego wieczoru podczas rozmowy z żoną ,usłyszał wcześniejszą ich rozmowę, tak,jakby ktoś puścił z taśmy nagranie. To jeszcze jeden dowód na inwigilację obywateli. Jeśli ktokolwiek miał podobny przypadek proszę go opisać.

@Adam1234
To nie inwigilacja tylko pomyłka systemu naciągania wzajemnego telekomów na koszty. W ten sposób przedłuża się rozmowę w roamingu i "nabija licznik". Normalnie taki automat wplata w rozmowę nagranie sprzed kilku minut, tu coś się posupełkowało i automat wkleił fragment rozmowy sprzed dni.
Dlatego osobiście w ogóle zrezygnowałem z rozmów via GSM w rozmowach zagranicznych. Korzystam z innych kanałów szyfrowanych (GSM też jest szyfrowane, ale w bardzo archaiczny sposób) i tym samym poza możliwościami rozszyfrowywania przez telekomy.

Czy Panoptykon zadał sobie trud sprawdzenia "rewelacji" AP u źródła? Polecam poszukanie odpowiedniego wpisu na stronach Citizen Lab, tych na które powołuje się AP. Liczę też na publikację tego źródła, myślę, że wiele osób chętnie by się z nim zapoznało. Dla ułatwienia podrzucam link do CL: https://citizenlab.ca/ jest tam bardzo dobra wyszukiwarka publikacji, polecam wpisać hasła "brejza", "giertych", "wrzosek" i pochwalić się wynikami.

@Miklo, chyba już masz odpowiedź na to pytanie. Panoptykon nie wziął udziału w wysłuchaniu publicznym, jednak nie wiemy, czy dlatego, że nie raczył złożyć wniosku w sprawie, czy dlatego, że ich bezpodstawinie nie dopuszczono tak jak tej obywatelki, która ujawniła swój wniosek:
https://ibb.co/album/TBDM7H.
Warto aby Panoptykon nam odpowiedział. Faktem jest, że nie napisali na stronie, że ich nie dopuścili do głosu i faktem jest, że wciąż nie odpowiadają na nasze pytanie.

@Marcel, o takich eksperymentalnych piszę, że badanie III fazy wciąż trwa - badanie C4591001 dotyczące Pfizera kończy się 15 Maja 2023 roku. Jeszcze ponad rok badań III fazy klinicznej, a VADE już wyszło w społeczeństwie szczepionym pod naciskami. Poza tym "wyrażam dobrowolną zgodę na szczepienie" przewidziane jest tylko w przypadkach eksperymentu. W przypadku szczepienia na grypę masz "wyrażam zgodę na szczepienie" (już nie dobrowolną). Otwórz ustawę o zawodzie lekarza i poszukaj na "dobrowol" i dowiesz isę dlaczego tak jest. O dobrowolnej zgodzie mówi też art. 39 Konstytucji RP.
Ulotka szczepionki też wprost mówi o tym, że nie zapewnia Ci odporności przeciwko COVID-19. Tylko, że może.
Do tego należy dodać, że mRNa nie było stosowane nigdy na taką skalę i samo to już jest eksperymentem.

@Paweł - w zupełności masz rację. Już fakt braku chęci wzięcia odpowiedzialności wskazuje, że brakuje DUUUŻO danych o bezpieczeństwie.

Badania w The Lancer, SSRN, MedrXiv - te nowe wskazują, że działa 3 miesiące, a potem jeszcze dodatkowo może szkodzić (ostro ujemne współczynniki VE). Warto na substacku śledzić AlexBenton i SteveKirsch (ten drugi to członek FDA).

Dodaj komentarz