Artykuł Raz, dwa, trzy... pracodawca patrzy! Nie trzeba już instalować kamer czy podsłuchów. Co jest najskuteczniejszym i najtańszym narzędziem inwigilacji pracowników? Facebook. Coraz więcej pracodawców wykorzystuje portale społecznościowe podczas rekrutacji. Odbywa się to głównie drogą nieoficjalną i takie lustrowanie przez pracodawców facebookowych profili kandydatów wciąż jest tajemnicą poliszynela. Niektórzy idą jednak o krok dalej. 22.03.2012 Tekst
Artykuł Dostęp do wyników kontroli w CSIOZ W listopadzie 2011 r. „Dziennik Gazeta Prawna” donosił o kontroli przeprowadzonej przez NIK w Centrum Systemów Informatycznych Ochrony Zdrowia. CSIOZ jest instytucją odpowiedzialną m.in. za wdrażanie ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia. Sama ustawa budzi wiele wątpliwości i w naszej ocenie nie zapewnia dostatecznych gwarancji ochrony praw pacjentów. 01.02.2012 Tekst
Artykuł Technologie informatyczne, ochrona prywatności i media społecznościowe – kluczowe wyzwania dla sektora medycznego w 2012 roku Instytut Badań nad Zdrowiem firmy Pricewaterhouse Coopers (PwC) wydaje cykliczny raport „Top health industry issues”. Opisywane są w nim najważniejsze przewidywane problemy związane z ochroną zdrowia w nadchodzącym roku. 13.12.2011 Tekst
Artykuł Wiceburmistrza prawo do prywatności: sąd stawia granice Gdzie jest granica prawa do prywatności osoby publicznej? Kto złamał prawo: lokalny polityk wykorzystujący służbowy komputer do prywatnych rozmów, czy mieszkaniec, który je upublicznił? W głośnej sprawie z Lęborka sąd uznał, że ten ostatni jest winny ujawnienia prywatnej korespondencji.Po tym jak w 2008 r. intymne szczegóły internetowych rozmów wiceburmistrza Lęborka (43-letniego) z mieszkanką tego miasta (30-letnią) zostały upublicznione przez jej ojca, w lokalnej społeczności zawrzało. Polityk stracił posadę, ale to ona przegrała proces cywilny: ujawnienie prywatnej korespondencji jest niezgodne z prawem. 18.11.2011 Tekst
Artykuł Pacjent obnażony Wyobraźmy sobie, że idziemy do lekarza, który decyduje, że powinniśmy wykonać badania krwi i skonsultować je ze specjalistą endokrynologiem. Nie wypisuje jednak skierowań nieczytelnym pismem, tylko wprowadza informacje do naszego profilu pacjenta w elektronicznym systemie informacji. Robimy zlecone badania, których wyników nie musimy odbierać, bo laboratorium wprowadza je do tego samego systemu, gdzie ma do nich dostęp endokrynolog. Ten może przejrzeć badania i jeśli są one prawidłowe, być może nawet nie musi przyjmować nas osobiście. Jeśli musi, możemy poprzez system wybrać, gdzie się udać, a przed wizytą dostaniemy maila z przypomnieniem. Wreszcie wystawiona recepta może być odebrana od razu w aptece, w której kupimy leki. 03.08.2011 Tekst