Artykuł Polityczne gry wokół e-prywatności: jaka regulacja jest możliwa i kto o tym zdecyduje? Internet zalany falą irytujących pop-upów; na każdym kroku ktoś domaga się „kliknij »zgadzam się«, żeby pójść dalej” – nie ważne na co, ważne, żeby szybko mieć to za sobą. Twoje ulubione strony ze spersonalizowanymi treściami (sklepy internetowe, serwisy streamingowe) już nie działają tak płynnie i intuicyjnie, bo brakuje im informacji o tym, co naprawdę lubisz. Strony gazet zapełniają się bezwartościową treścią, bo przez ograniczenie zysków z reklam nie stać ich na nic lepszego. Internet się popsuł. Co to? Nowa europejska regulacja? Bynajmniej! To ułuda z dezinformacyjnej kampanii rozkręcanej przez lobbystów z branży interaktywnej przeciwko ważnej regulacji (rozporządzenie ePrivacy), która nadeptuje im na odcisk. 17.10.2017 Tekst
Artykuł Śledzący mailing. Czy wiesz, jak to działa? Czy wiesz, kto, jakimi technikami i po co śledzi Cię w Internecie? Czy masz w tej sprawie coś do powiedzenia? Wierzymy, że to powinien być Twój wybór – podjęty w oparciu o wiedzę, jak działają różne mechanizmy wykorzystywane do śledzenia. Śledzący nie kwapią się do pokazywania swojej pracy od kuchni: poradniki na temat skutecznych mailingów zazwyczaj koncentrują się na poradach dla twórców mailingów, a w politykach prywatności tych, którzy je wysyłają, próżno szukać szczegółowych wyjaśnień, jakie dokładnie dane, po co i w jaki sposób są zbierane. Dlatego postanowiliśmy opisać śledzenie od strony śledzonego – w tym przypadku na przykładzie klasycznego narzędzia marketingu bezpośredniego, jakim jest mailing. 04.11.2017 Tekst
Artykuł Dlaczego mnie śledzisz? „(…) krwawią nam źrenice od tej ględźby obleśnej, od tej zachwalanki namolnej, że apartamenta, że koliby, że zbójnickie, że salceson po 6.50, że tam tylko po 5, że pajntbol i srajtpul, że gacie, że ogrodzenia, że jaskinia solna, że jama z gówna, że taki, śmaki, owaki, metr po metrze, płachta za płachtą, sztrajfa za sztrajfą, mamidło za mamidłem, baner taka jego mać w otchłań dostępności, w bezmiar oferty, w nieskończoność satysfakcji oraz spełnienia” – podsumowuje w felietonie dla „Tygodnika Powszechnego” uroki Zakopianki Andrzej Stasiuk. To realne, namacalne doświadczenie gwałtu, jaki reklama zadaje naszym zmysłom i szarym komórkom, jest dziś przeniesione żywcem do świata wirtualnego. Jednak to nie wizualna opresyjność reklamy jest w sieci najgorsza, ale to, co kryje się pod powierzchnią zalewającego nas badziewia. 17.11.2017 Tekst
Artykuł Problem Facebooka jest problemem nas wszystkich Medialna burza wokół Cambridge Analytica oddala nas od sedna problemu. Mniejsza o to, na czyim serwerze znalazły się dane 50 milionów użytkowników Facebooka i czy trafiły tam w wyniku naruszenia regulaminu serwisu społecznościowego, czy też w wyniku porozumienia obu firm. Z perspektywy użytkowników problem leży gdzie indziej: jesteśmy profilowani nie tylko przez firmy, z których usług korzystamy, ale też przez ich kontrahentów, o których istnieniu możemy nawet nie wiedzieć. Pozyskiwana w ten sposób wiedza może być wykorzystana, żeby nam wcisnąć nowego laptopa, ale też by wpłynąć na nasze polityczne wybory. 21.03.2018 Tekst
Artykuł Prywatne dane w sieci: gorący towar o niskiej cenie Nie od dziś wiadomo, że biznes reklamowy żyje z przetwarzania danych i informacji o naszych zachowaniach w sieci. Teraz możemy też dowiedzieć się, na ile jesteśmy wyceniani jako „towar” w sieci. 04.10.2013 Tekst