Artykuł Problem Facebooka jest problemem nas wszystkich Medialna burza wokół Cambridge Analytica oddala nas od sedna problemu. Mniejsza o to, na czyim serwerze znalazły się dane 50 milionów użytkowników Facebooka i czy trafiły tam w wyniku naruszenia regulaminu serwisu społecznościowego, czy też w wyniku porozumienia obu firm. Z perspektywy użytkowników problem leży gdzie indziej: jesteśmy profilowani nie tylko przez firmy, z których usług korzystamy, ale też przez ich kontrahentów, o których istnieniu możemy nawet nie wiedzieć. Pozyskiwana w ten sposób wiedza może być wykorzystana, żeby nam wcisnąć nowego laptopa, ale też by wpłynąć na nasze polityczne wybory. 21.03.2018 Tekst
Artykuł Zakazany marketing To nie był dobry tydzień dla brokerów danych. Na co dzień korzystają z tego, że ich model biznesowy pozwala na działanie w cieniu: dyskretne zaciąganie naszych danych z aplikacji mobilnych czy stron internetowych. Są w stanie tworzyć i komercjalizować wartościowe profile właśnie dlatego, że nie patrzymy im na ręce. Korzystają na naszej bierności i tych wszystkich regulaminach, które akceptujemy bez czytania. Aż do momentu, kiedy zasłona opada i przychodzi zdziwienie: na jakiej podstawie firma, o której nic nie wiem, wie o mnie tak dużo? Zarówno polski Selectivv, jak i amerykańska Cambridge Analytica korzystały z tego samego mechanizmu zaciągania danych z aplikacji mobilnych. Społeczna reakcja na ich działania pokazuje, że ten model już się kończy. 22.03.2018 Tekst
Artykuł Kto rozgrywa debatę polityczną na Twitterze? Wnioski z badania Na przełomie września i października 2017 r. – wtedy, kiedy na ulicy i w sieci wrzało od obywatelskiego poruszenia (czarny protest, protest rezydentów, wolne sądy, debata o reprywatyzacji) – postanowiliśmy przyjrzeć się debacie politycznej na polskim Twitterze. Byliśmy ciekawi, kto kreuje trendy, kto z kim rozmawia i na czym ta rozmowa polega. Czy ludzie o przeciwnych poglądach odnoszą się do siebie czy raczej siedzą we własnych bańkach? Czy pojawiają się próby manipulowania dyskursem, np. przejmowania albo kreowania internetowych wątków przez boty? Zebraliśmy prawie milion tweetów, które poddaliśmy analizie sieciowej i semantycznej. Zobaczcie, co w nich znaleźliśmy… 06.04.2018 Tekst
Artykuł Halo, tu Panoptykon Niedawno informowaliśmy Was o decyzji, którą podjęliśmy planując tegoroczną kampanię 1% – postanowiliśmy wykorzystać Facebooka do dotarcia do nowych osób z naszym 1% wezwaniem (po aferze Cambridge Analytica, która tylko potwierdziła to, co już wiedzieliśmy o internetowym gigancie, wzbogaciliśmy grupę docelową kampanii o osoby zainteresowane tematem „wycieku danych”). Ale to nie koniec niespodzianek. Przez tydzień mogliście usłyszeć nasze głosy w radio Tok.fm, które spośród mediów najczęściej zwraca się do nas z prośbą o komentarz. Tym razem zamiast w audycji słuchacze mogli usłyszeć nas w bloku reklamowym. Zamiast jednak nagrywać klasyczną „radiówkę” wykorzystaliśmy nasze własne wypowiedzi z audycji. Teraz możecie odsłuchać ją również na naszej stronie. 06.04.2018 Tekst
Poradnik RODO na tacy. Odcinek IV: O prawie do bycia zapomnianym (sic!) i zabrania danych ze sobą Internet nie zapomina. Nikt, kto w nim żyje, nie ma co do tego złudzeń. Łatwo sobie wyobrazić, co by było, gdybyśmy poprosili sieć o zapomnienie kompromitującej informacji na nasz temat. Nic dobrego, wystarczy wspomnieć sprawę Barbry Streisand czy Hiszpana Maria Costei Gonzáleza. A więc o co tak naprawdę chodzi z „prawem do zapomnienia” w nowej unijnej regulacji? Kiedy będziemy mogli skutecznie usunąć swoje dane, a kiedy będziemy musieli się pogodzić z tym, że żyją własnym życiem? W zakresie usuwania/zapominania tak naprawdę niewiele się zmieni, ale za to pojawi się nowa możliwość: prawo do zabrania danych ze sobą, kiedy decydujemy się zmienić bank czy portal społecznościowy. Jak z tych praw korzystać? Wyjaśniamy ludzkim językiem. 11.04.2018 Tekst