Redakcji Kultury Liberalnej udało się zorganizować pierwszą publiczną debatę na temat ACTA, w trakcie której powiedziano coś więcej, niż uproszczenia i frazesy. Najwyraźniej czas już dojrzał do tego, żeby rozmawiać w sposób głębszy i bardziej uporządkowany. Nareszcie nikt już nie pytał o treść ACTA. Rozmawialiśmy o specyfice ruchu protestujących w sieci i na ulicach; o konsultacjach społecznych, które pomijają obywateli; o tym, co ACTA znaczy dla polskiego Internetu, jakie reprezentuje wartości; o sensie i bezsensie prawa własności intelektualnej; o tym, co dalej "po ACTA".