Artykuł Amerykańscy urzędnicy nie mają problemu ze sprofilowaniem… Amerykańscy urzędnicy nie mają problemu ze sprofilowaniem Palestyńczyka, ale nie potrafią sprawdzić w Google, że faktycznie przyleciał do USA na rozdanie Oscarów... 21.02.2013 Tekst
Artykuł Sikh przegrywa proces o wrażliwość na różnice kulturowe Warszawski sąd okręgowy oddalił powództwo Sharmindera Puri o naruszenie dóbr osobistych przez Straż Graniczną. W ustnym uzasadnieniu wyroku sąd podkreślił, że doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda, jednak uznał, że chociaż funkcjonariusze wykazali się brakiem kultury osobistej, to naruszenia te nie były bezprawne. 06.01.2012 Tekst
Artykuł Facebook dzieli ludzi Aż 74% użytkowników Facebooka z zaskoczeniem przyjęło, że firma profiluje ich pod kątem reklamowym, 27% nie zgadza się z przyklejonymi etykietkami, a 51% nie czuje się dobrze z faktem, że w ogóle je otrzymało (niezależnie od tego, czy są trafne) – dowiadujemy się z badania Pew Research Center przeprowadzonego wśród użytkowników Facebooka w USA. To jednak jedynie nowa garść faktów na poparcie tego, co wiemy już od dawna: że Facebook dzieli ludzi na kategorie w oparciu o to, co robią w sieci, i że nie zawsze wyciąga trafne wnioski na ich temat. 18.01.2019 Tekst
Artykuł Facebook decyduje Podczas gdy my badamy rolę Facebooka w kampanii wyborczej, niektórzy politycy na własnej skórze odczuwają problemy związane z arbitralnymi decyzjami firmy. Jeden z kandydatów startujący w jesiennych wyborach parlamentarnych twierdzi, że otrzymał zakaz publikacji postów do 8 listopada, inny – ze względu na ograniczanie możliwości wykupienia reklam – zdecydował się pozwać firmę. Politycy zderzają się właśnie z problemem, który zdiagnozowaliśmy, rozpoczynając precedensową sprawę SIN vs Facebook: to internetowy gigant decyduje, co zobaczymy na jego ścianie, a czego nie. Przy czym robi to w sposób arbitralny i nieprzejrzysty, czyli – inaczej mówiąc – wedle własnego widzimisię. 03.10.2019 Tekst
Artykuł Rozumie czy nie? O Facebooku i języku polskim Niemal rok temu polscy użytkownicy Facebooka uzyskali możliwość odwołania się do krajowego punktu kontaktowego od decyzji o blokadzie treści opublikowanej na portalu. Do punktu trafiło do tej pory ok. 800 zgłoszeń. Dlaczego o tym przypominamy? Bo wszystkie te zgłoszenia firma rozpatrzyła po polsku. Jak to więc możliwe, że w sprawie SIN vs Facebook odmówiła przyjęcia pozwu, bo… nie posługuje się językiem polskim? Sąd jeszcze nie odniósł się do tego i wciąż nie wiemy, czy czeka nas tłumaczenie pozwu na angielski. Rozstrzygnięcie, czy Facebook może być pozywany po polsku, jest istotne dla wszystkich, którzy chcieliby iść w nasze ślady i walczyć z arbitralną cenzurą na Facebooku. 11.10.2019 Tekst