Sikh przegrywa proces o wrażliwość na różnice kulturowe

Warszawski sąd okręgowy oddalił powództwo Sharmindera Puri o naruszenie dóbr osobistych przez Straż Graniczną. W ustnym uzasadnieniu wyroku sąd podkreślił, że doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda, jednak uznał, że chociaż funkcjonariusze wykazali się brakiem kultury osobistej, to naruszenia te nie były bezprawne.

Sharminder Puri wystąpił do sądu, gdy po raz kolejny funkcjonariusze Straży Granicznej na warszawskim Okęciu kazali mu do rutynowej kontroli zdjąć turban, który dla sikhów – jak Puri – jest symbolem religijnym. Według niego funkcjonariusze powinni najpierw skorzystać z innych środków kontroli, które nie naruszają godności podróżującego. Nie uczynili tego, jednocześnie zachowując się wobec niego arogancko.

„To jakby każdego rozbierać do naga”, mówi Puri i dodaje, że na żadnym innym lotnisku w Unii Europejskiej nie spotkał się z takim traktowaniem. Jest rozgoryczony postawą sądu. „Sąd nie odniósł się wprost do argumentu dotyczącego stosowania zasady proporcjonalności podczas przeprowadzania kontroli i traktowania zdjęcia turbanu jako środka ostatecznego” – komentuje Karolina Rusiłowicz, prawniczka Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Pełnomocnicy Straży Granicznej są z decyzji w pełni zadowoleni i nie planują apelacji.

Jak podaje Helsińska Fundacja Praw Człowieka, MSW podało do konsultacji międzyresortowych projekt rozporządzenia, które ureguluje kontrole na lotniskach tak, by w przyszłości nie dochodziło do podobnych sytuacji. Dla nas zaś ta historia to jeszcze jeden przykład, gdy bezpieczeństwo ogółu zostaje użyte jako usprawiedliwienie dla naruszenia praw podstawowych. Można obawiać się też, że wyrok warszawskiego sądu zostanie zinterpretowany przez funkcjonariuszy Straży Granicznej i nie tylko, jako przyzwolenie na dalsze poniżanie ludzi w imię bezpieczeństwa.

Więcej na ten temat: 

Helsińska Fundacja Praw Człowieka: Wyrok w procesie Sikha przeciwko Straży Granicznej

Opracowanie: Anna Obem