Projekt Chat Control ma chronić dzieci, ale zagraża szyfrowanej komunikacji. Rozmowa z Michałem „ryśkiem” Woźniakiem

Od kilku lat w internecie krąży obrazek autorstwa Johna Jonika. Przedstawiciel amerykańskiej władzy jest w sklepie. Ma przy sobie przy sobie pudełko, w którym znajduje się „kontrola komunikacji w internecie”. Sprzedawca pyta: „jak zapakować – w antyterroryzm czy ochronę dzieci”?
Pudełko mogłoby zawierać dowolne sposoby masowej inwigilacji. Najważniejsze jest jednak opakowanie, w które „owinie się” takie inwigilacyjne metody. A uzasadnienia kontroli są przewidywalne. Terroryzm lub ochrona dzieci.
Dzieci to wytrych mający pobudzić emocje. Używając ich jako argumentu można zmiękczyć niemal każdą władzę, próbującą chronić prywatność w internecie. Co jest poważniejszego niż krzywda dziecka? Sprawcy takich przestępstw zasługują na najwyższą karę, bo trudno o poważniejszą zbrodnię.
W Unii Europejskiej trwają prace nad rozporządzeniem powszechnie nazywanym „chat control”, czyli projektem mającym pomóc w walce z rozpowszechnianiem materiałów przedstawiających wykorzystywanie dzieci. Wprowadzenie przewidzianych w nim rozwiązań dr Wojciech Wiewiórowski, Europejski Inspektor Ochrony Danych, nazywa „przekroczeniem Rubikonu”. Szybko pojawiły się głosy służb, że narzędzia planowane w chat control byłyby przydatne także do zwalczania innych poważnych przestępstw. Niewiele – twierdzi Wiewiórowski – dzieli nas od zadania pytania, czy właściwie istnieją przestępstwa niepoważne. I w ten sposób dochodzimy do rutynowej inwigilacji całej komunikacji sieciowej.
Także w Fundacji Panoptykon narracja o konieczności przyjęcia zaostrzeń, ze względu na ochronę dzieci albo konieczność ścigania terrorystów, zapala światełko ostrzegawcze. Jeśli raz przyjmiemy wyjątkowe środki pozwalające np. na śledzenie całej korespondencji przesyłanej w internecie w celu ochrony dzieci przed przestępcami, to niebawem stanie się to normą.
W tym odcinku Wojciech Klicki rozmawia z ekspertem o skanowaniu korespondencji i o tym, czy taka kontrola realnie zwiększy bezpieczeństwo dzieci. Gościem Klickiego jest Michał „rysiek” Woźniak – specjalista ds. bezpieczeństwa informacji, który pracował m.in. z dziennikarzami i dziennikarkami ujawniającymi aferę Panama Papers.
„Rysiek” od lat współpracuje z Fundacją Panoptykon.
Na skróty:
00:01 Wstęp
03:02 Jak skanuje się czaty?
12:27 O skuteczności kontroli wiadomości
15:24 Kontekst „wykorzystywania dzieci”
19:07 Trenowanie algorytmu do kontroli czatu
22:32 Konsekwencje błędów w skanowaniu czatu
25:49 Nagabywanie a szyfrowanie
34:10 Skanowanie czatów to problem społeczny
41:35 Kto skorzysta na kontroli czatów?
46:07 Czy istnieją alternatywy dla skanowania czatu?
51:06 Zakończenie
Do poczytania:
- Panoptykon: Skanowanie czatów nie rozwiąże problemu seksualnego wykorzystywania dzieci
- OKO.Press: Komisja Europejska chce kontroli czatów w sieci. Dlaczego krucjata komisarz Johansson jest groźna?
- OKO.Press: „Chat Control”. Komisja Europejska chce szukać pornografii dziecięcej w twoich wiadomościach
- DGP: Skanowanie wszystkich wiadomości będzie przekroczeniem Rubikonu [WYWIAD]
Gdzie zgłosić CSAM?
Widzisz treści, które przedstawiają seksualne wykorzystanie dzieci? Zgłoś je do zespołu Dyżurnet.pl, który działa jako punkt kontaktowy do zgłaszania nielegalnych treści w Internecie, szczególnie związanych z seksualnym wykorzystaniem dzieci. Jak zgłosić:
- e-mailem: dyzurnet@dyzurnet.pl,
- telefonicznie: 801 615 005,
- wysyłając formularz zgłoszeniowy.
Możesz też skontaktować się z Telefonem Zaufania prowadzonym przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę:
- dla nauczycieli i rodziców: 800 100 100,
- da dzieci i młodzieży: 116 111.