Artykuł Dyplomacja w służbie wywiadu – szpiegowanie urzędników ONZ przez amerykańską dyplomację Ujawnienie przez portal WikiLeaks depesz amerykańskiej dyplomacji wywołało wiele kontrowersji. Stosunkowo największe emocje wzbudziły niepochlebne komentarze amerykańskich dyplomatów na temat światowych przywódców („Sarkozy jako nagi cesarz”, „Wladimir Putin – samiec alfa”), jednak obok informacji utrzymanych w konwencji skandalu i doniesień o życiu prywatnym światowych przywódców, pojawiły się także doniesienia o wykorzystywaniu przez amerykański Departament Stanu korpusu dyplomatycznego w celu zbierania danych o urzędnikach ONZ. Te doniesienia prowokują natomiast pytania o granice zbierania informacji w ramach działalności dyplomatycznej, która jak się wydaje czasem zakrawa o działalność wywiadowczą. 10.01.2011 Tekst
Artykuł Biometryczna Łomża. Z odciskiem palca po zasiłek? Łomża ma być pierwszym miastem w Polsce, w którym na szeroką skalę będzie wykorzystywana technika biometryczna w usługach publicznych. Zgodnie z informacjami prasowymi obywatele będą mogli kupić np. bilet komunikacji miejskiej tylko za pomocą odcisku palca. 26.06.2014 Tekst
Artykuł Grzech pierworodny biometrycznej infolinii Pod koniec maja w mediach pojawiły się informacje o tym, że Ministerstwo Finansów planuje wdrożenie systemu identyfikacji głosowej w ramach Krajowej Informacji Podatkowej. Wykorzystywanie danych biometrycznych to poważna ingerencja w prywatność, dlatego postanowiliśmy dowiedzieć się więcej o nowym systemie. Pomysłem Ministerstwa zainteresowały się też organy odpowiedzialne za ochronę praw obywateli: Rzecznik Praw Obywatelskich oraz Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych, które zwróciły się do niego z prośbą o wyjaśnienia. 12.08.2015 Tekst
Artykuł Czytnik odcisków palców jako zabezpieczenie telefonu przed… Czytnik odcisków palców jako zabezpieczenie telefonu przed odblokowaniem wcale nie jest skuteczny. 23.09.2013 Tekst
Artykuł Czipowanie ludzi to przyszłość techniki… „Czipowanie ludzi to przyszłość techniki” – twierdzą przedstawiciele „sztokholmskiego domu innowacji”. 400 pracowników pracujących w tej szwedzkiej firmie ma już zaszyte pod skórą nadajniki z cyfrowymi wizytówkami i danymi służącymi m.in. do pokonywania bramek w firmie oraz korzystania z kserokopiarek. Pomysłodawcy (firma i współpracująca z nią grupa bio-hackerów) twierdzą, że chcą zbadać na sobie możliwości płynące z czipowania ludzi. Ich zdaniem w przyszłości w ten sposób będziemy komunikować się np. z urzędem skarbowym, Google’em albo Facebookiem. 06.02.2015 Tekst