Artykuł 18.02.2011 3 min. czytania Tekst Na wczorajszym śniadaniu naukowym w Akademii Leona Koźmiskiego, uczelni znanej z biznesowego zacięcia, GIODO „tłumaczył się” studiującym tam przyszłym pracodawcom, dlaczego wycofał z Senatu petycję złożoną przez swojego poprzednika o podjęcie inicjatywy ustawodawczej mającej na celu poszerzenie katalogu danych o pracowniku, których mogą żądać pracodawcy. 600 firm w Polsce gromadzi dane biometryczne*. Nielegalnie? Zakres danych, których pracodawca ma prawo żądać od kandydata do pracy oraz pracownika, określa obecnie art. 221 kodeksu pracy. Nie przewiduje on zamkniętej listy danych, które pracodawca może przetwarzać, jasne jest jednak, że nie obejmuje w tej chwili choćby danych biometrycznych pracownika (np. obrazu odcisku linii papilarnych, tak często wykorzystywanego przez pracodawców do kontroli czasu pracy). Tymczasem, Michał Serzycki, poprzedni GIODO, wystąpił z petycją, aby ustawodawca poszerzył katalog z art. 221 k.p., m.in. o te właśnie dane. „GIODO nie powinien być rzecznikiem liberalizacji katalogu danych gromadzonych przez pracodawców. Nie taka jest rola Generalnego Inspektora, aby wszczynać dyskusję, która do takiej liberalizacji miałaby prowadzić, w szczególności na poziomie Senatu” - powiedział wczoraj min. Wojciech Wiewiórowski, wyjaśniając powody wycofania petycji. „Nie wszystkie postulaty zostały w niej gruntownie przemyślane, a w Polsce nie odbyła się rzeczywista dyskusja na ten temat - dodał GIODO, zastrzegając jednocześnie, że nie jest zatwardziałym przeciwnikiem wszystkich zaproponowanych zmian, ale nie jesteśmy jeszcze gotowi, aby wprowadzać je już teraz. Co chcieliby wiedzieć o nas pracodawcy? Jako przykład GIODO przedstawił wątpliwości, które wzbudza poruszona wcześniej kwestia biometrii. Nie istnieje obecnie legalna definicja danych biometrycznych. Nie jest do końca jasne, jakie dane można zakwalifikować do tej kategorii (odcisk palca, czy rozkład żył - tak, ale czy np. odręczny podpis, charakter pisma - nie jest już takie oczywiste). Wiadomo jednak, że podstawowa definicja danych biometrycznych nie powinna być uregulowana w kodeksie pracy, co stwarzałoby domniemanie, że została stworzona jedynie na potrzeby stosunku pracy. Inne dane, których gromadzenie przez pracodawcę zakwestionował GIODO, a były zawarte w cofniętej petycji obejmowały: dane o karalności kandydatów do pracy (grozi to strukturalnym bezrobociem osób karanych i zaprzecza idei resocjalizacji); opinie o kandydacie i referencje z poprzednich miejsc pracy (dziś dokumenty te mogą być gromadzone, przynajmniej teoretycznie, na zasadzie dobrowolności, tymczasem proponowany zapis wprowadziłby przymus ich przetwarzania); wybrane dane o stanie zdrowia pracownika (propozycja zbyt niekonkretna); dane o przynależności związkowej (zabrakło konsultacji z komisją trójstronną, przedstawicielami pracowników i pracodawców); wyniki testów psychologicznych i psychometrycznych (do tego punktu GIODO nie zgłosił zastrzeżeń); zawartość służbowych skrzynek poczty elektronicznej, zasobów indywidualnych dysków komputerowych pracowników, kontrolę rozmów telefonicznych pracownika i jego miejsca pobytu przy pomocy urządzeń satelitarnych (ustawa umożliwia gromadzenie tychże danych już dziś, jednak zawsze z obowiązkiem przestrzegania zasady adekwatności). Perspekty zmian legislacyjnych GIODO zapewnił jednocześnie, że dostrzega potrzebę dyskusji nad nowelizacją kodeksu pracy w kontekście ochrony danych osobowych pracownika. Rok 2011, zdaniem Wojciecha Wiewiórowskiego, jest na taką dyskusję idealny. W świetle zasady dyskontynuacji prac parlamentu, niemożliwe jest wprowadzenie jakichkolwiek zmian legislacyjnych do końca obecnej kadencji Sejmu. Można jednak przygotować stosowny projekt na jesień, z nadzieją, że będzie to jedna z pierwszych rzeczy, którą zajmą się nowo wybrani parlamentarzyści. Dyskutować szerzej nad problemem gromadzenia danych i nadzoru nad pracownikiem będzie można już w kwietniu na ALK, gdzie odbędzie się całodniowa konferencja poświęcona tym zagadnieniom. Na śniadaniu naukowym nt. „Stosowania przez pracodawcę nowoczesnych technologii nadzoru nad zatrudnionymi”, które odbyło się 17 lutego w siedzibie ALK, z ramienia Fundacji Panoptykon obecni byli Dorota Głowacka i Kuba Grzegorczyk. * Dane podane przez studentów ALK, podczas referatu o danych biometrycznych. Fundacja Panoptykon Autor Temat praca dane osobowe biometria Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Big tech kontra RODO. Jak od 6 lat internetowe korporacje obchodzą to prawo „Zgoda” na śledzącą i profilującą reklamę – czasem zaszyta w regulaminie usługi, innym razem wymuszona na poziomie interfejsu. Możesz też jej nie wyrazić za słoną opłatą. Z okazji 6. 26.04.2024 Tekst Artykuł Decyzja Premiera o organizacji „wyborów” 10 maja nieważna Decyzja Premiera, na podstawie której Poczta Polska uzyskała od Ministerstwa Cyfryzacji dane osobowe wszystkich Polaków i Polek z rejestru PESEL, jest nieważna. To skutek wczorajszego wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który – rozpatrując skargę Rzecznika Praw Obywatelskich –… 16.09.2020 Tekst Artykuł Bankowe prawo do wyjaśnienia – stan gry Dlaczego instytucja pożyczkowa odmówiła Ci pożyczki lub bank dał kredyt na gorszych warunkach, niż pierwotnie zapowiadał? To pytania, na które powinniśmy poznać odpowiedzi dzięki wywalczonemu przez nas bankowemu prawu do wyjaśnienia. Niestety, pierwsze doświadczenia wskazują, że przynajmniej część… 28.11.2019 Tekst