Artykuł Ministerstwo Spraw Wewnętrznych szykuje program dofinansowania monitoringu w szkołach… Ministerstwo Spraw Wewnętrznych szykuje program dofinansowania monitoringu w szkołach. Dwa tygodnie temu pisaliśmy o odpowiedzi ministerstwa na poselską interpelację dotyczącą tej propozycji oraz o braku reakcji na nasze pytania. W tym tygodniu wreszcie doczekaliśmy się oficjalnego pisma z MSW. Dowiadujemy się z niego, że nasz e-mail z pytaniami trafił do adresata… po 4 miesiącach. 05.03.2015 Tekst
Artykuł Media donoszą o bulwersującym przypadku znęcania się nad uczniami… Media donoszą o bulwersującym przypadku znęcania się nad uczniami przez nauczycielkę, która w trakcie lekcji miała wyzywać swoich kilkuletnich podopiecznych i zaklejać im usta taśmą. Sprawa wyszła na jaw dzięki matce, która zaniepokojona zachowaniem swojego syna, postanowiła nagrać przebieg lekcji na dyktafon. Prawdopodobnie to, co usłyszała, nie było jednorazowym wybrykiem nauczycielki. Od razu pojawiły się głosy, że odpowiedzią na takie problemy powinien być monitoring w klasach. Czy aby na pewno? Czy mimo braku kamer dyrekcja naprawdę mogła nie wiedzieć, co dzieje się w szkole w trakcie lekcji? Trudno wydawać wyrok, nie znając szczegółów sprawy, jednak jeśli rzeczywiście dzieci od miesięcy zdradzały objawy niepokoju i nie chciały chodzić do szkoły, to problemem jest nie brak kamer, lecz brak odpowiedniej reakcji dorosłych. 10.03.2015 Tekst
Artykuł Organizacja Open Rights Group opracowała kompleksowy raport... Organizacja Open Rights Group opracowała kompleksowy raport na temat masowej inwigilacji prowadzonej przez brytyjską agencję wywiadu GCHQ we współpracy z amerykańską narodową agencją bezpieczeństwa NSA. Raport jest dobrym uzupełnieniem ograniczonych wniosków przedstawionych przez pracujący dla parlamentu brytyjskiego Intelligence and Security Committee. Raport ORG, poza dostarczeniem analizy materiałów dotyczących szczegółów technicznych inwigilacji, zwraca uwagę na specyfikę współpracy GCHQ z NSA oraz zagrożenia dla praw obywatelskich, bezpieczeństwa komunikacji, a nawet gospodarki, wynikające z tych działań. GCHQ nie tylko współpracowało z NSA, ale pozwalało amerykańskiej agencji obchodzić ograniczenie zabraniające im inwigilacji własnych obywateli (służby wymieniały się technologią oraz dostępem do danych konkretnych operatorów i dostawców usług). 16.03.2015 Tekst
Artykuł Podwójne życie programu SPOT Jak dowiedział się The Intercept, specjalny program TSA (Transportation Security Agency), czyli amerykańskiej agencji zajmującej się bezpieczeństwem na portach lotniczych i morskich, który miał wskazywać potencjalnych terrorystów wśród pasażerów, służył tak naprawdę do wyłapywania imigrantów. Kosztujący ponad 900 mln dolarów program Screening of Passengers by Observation Techniques, w skrócie SPOT, wykorzystywał instrukcje dotyczące tzw. wskaźników zachowań, do których należały m.in.: obserwacja zmęczenia, pocenie się, słabe porozumiewanie się w języku angielskim, nerwowe reakcje na pytania dotyczące statusu imigrantów, dokumentów uprawniających do pracy itp. Krytykowany od początku swego istnienia (czyli od 2007 r.) program nie tylko nie ma naukowych podstaw metodologicznych, ale także nie przynosi oczekiwanych wyników. 08.04.2015 Tekst
Artykuł Klucz do władzy Po doniesieniach Edwarda Snowdena, dotyczących programów masowej inwigilacji stosowanych m.in. przez amerykańskie służby, część firm produkujących urządzenia i oprogramowanie służące do komunikacji postanowiła wprowadzić szyfrowanie w swoich produktach. Dla NSA i podobnych instytucji to zła wiadomość, dlatego też próbują one zdobyć dostęp do treści w inny sposób. Szef agencji deklaruje, że jego instytucja nie chce korzystać z luk bezpieczeństwa (tzw. backdoor). Zamiast tego chciałaby mieć możliwość uzyskania oficjalnego dostępu do danych firm internetowych. Szef NSA, adm. Michael S. Rogers, postuluje wprowadzenie systemu oficjalnych kluczy deszyfrujących, których elementy przechowywać będą same firmy, tak aby otworzenie dostępu do danych wymagało współpracy firmy z agencją bezpieczeństwa. Dopiero połączenie kluczy deszyfrujących kilku instytucji, np. na podstawie postanowienia sądu, umożliwiłoby odczytanie danych. Nie jest natomiast jasne, czy dotyczyłoby ono konkretnych osób, czy wszystkich użytkowników. 13.04.2015 Tekst