W przyszłym tygodniu Trybunał Konstytucyjny rozpatrzy wnioski Rzecznik Praw Obywatelskich i Prokuratora Generalnego dotyczące uprawnień służb specjalnych, m.in. sięgania przez nie po billingi i inne dane telekomunikacyjne.

Czy mamy prawo wiedzieć, do jakich narzędzi mają dostęp inwigilujące nas służby? Gdzie przebiega granica jawności: czy już na poziomie ich uprawnień, czy dopiero tam, gdzie w grę wchodzą konkretne techniki zbierania informacji?

Czas się ujawnić: działamy bezprawnie, prawdopodobnie z inspiracji obcych służb (najbardziej podejrzane jest KGB, obecnie zwane FSB). Żądając informacji o tym, jak często polskie służby sięgają po dane telekomunikacyjne (np.

„Jestem zaniepokojony takim sposobem patrzenia na sprawę, bo Europa jest miejscem, które jest bezpieczne, ale do czasu.

„Orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE jest jak trzeźwiący prysznic.