Artykuł 25.05.2009 2 min. czytania Tekst Przyjęta w czerwcu nowelizacja ustawy o strażach gminnych oraz ustawy o Policji, która ma wejść w życie 25 grudnia 2009, poważnie poszerza uprawnienia strażników miejskich i gminnych. Deklarowany przez ustawodawcę cel to, oczywiście, poprawa bezpieczeństwa. Obok budzących dość duże zainteresowanie mediów uprawnień, takich jak możliwość przeprowadzania kontroli osobistej i przeglądania bagażu podręcznego czy użycia środków przymusu bezpośredniego, nowelizacja wprowadza dość istotną zmianę w zakresie obsługi tzw. monitoringu wizyjnego w miastach. Strażnicy miejscy – czyli wykwalifikowani funkcjonariusze tej formacji – mają już dziś uprawnienia do „obserwowania i rejestrowania przy użyciu środków technicznych obrazu zdarzeń w miejscach publicznych”. W art. 11 ustawy pojawił się teraz nowy ustęp 2, w którym umożliwiono straży, jako formacji – a więc również pracownikom niebędącym strażnikami – realizowanie zadań związanych z obsługą kamer. Po wejściu w życie nowelizacji, to uprawnienie zostanie zatem rozszerzone na wszystkich pracowników straży, obejmując np. osoby zatrudnione do zadań biurowych. Co do uzasadnienia tej zmiany: według argumentacji rządu (autora projektu nowelizacji), obowiązujące dotychczas rozwiązanie powodowało zaangażowanie zbyt dużej liczby strażników wyłącznie do obsługi monitoringu wizyjnego. W rezultacie wykwalifikowani strażnicy, zamiast podejmować bezpośrednio działania służące ochronie porządku publicznego, wykonują pracę sprowadzającą się do oglądania obrazu z kamer. Ze względu na stan etatowy strażników, „nie jest też możliwy dalszy rozwój monitoringu, o co wnioskują społeczności poszczególnych gmin”. Za zaproponowaną zmianą stoi zatem, nie tylko pragmatyczna argumentacja i logika „efektywniejszego wykorzystania zasobów” straży, ale też przekonanie, że same społeczności lokalne domagają się gęstszego systemu monitoringu. To ostatnie przeświadczenie na pewno zasługuje na głębsze zbadanie. Warto zwrócić uwagę, że takie zdecydowane poszerzenie grona osób, które będą mogły mieć dostęp do systemów monitoringu wizyjnego – a co za tym idzie gromadzonych w ten sposób danych osobowych – stwarza nowe ryzyka (jak chociażby większe ryzyko nadużyć i wycieku danych). Na szczęście, ustawa nie pozostawia do swobodnego uznania straży tego, jak nowe zadania w zakresie monitoringu wizyjnego mają być realizowane: Rada Ministrów określi w drodze rozporządzenia zakres i sposób wykonywania zadań przewidzianych w ustawie. Będziemy się uważnie przyglądać tym szczegółowym rozwiązaniom, bo dopiero na tym poziomie okaże się, czy prawo właściwie zabezpiecza także interesy osób monitorowanych. Katarzyna Szymielewicz Autorka Temat monitoring wizyjny służby prawo bezpieczeństwo Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Służby coraz bardziej interesują się billingami Do Parlamentu wpłynęło sprawozdanie Ministra Sprawiedliwości na temat pobierania przez Policję i służby specjalne billingów, danych o lokalizacji i innych danych telekomunikacyjnych. 10.07.2018 Tekst Artykuł Rząd znów narzuca ludziom aplikacje. Po co? Resort spraw wewnętrznych chce wymusić na sprzedawcach smartfonów instalowanie na urządzeniach aplikacji RSO i Alarm 112. Pomysł od razu wzbudził kontrowersje. Szybko pojawiły się pytania o możliwość łatwiejszego inwigilowania obywateli oraz o bezpieczeństwo aplikacji. Nie jest też wcale oczywiste… 20.09.2022 Tekst Artykuł Ochrona danych w służbach: legislacyjny żart Sejm przyjął dziś ustawę o ochronie danych osobowych w sektorze bezpieczeństwa, która miała wd 14.12.2018 Tekst