Artykuł Zasady publikacji wizerunków stadionowych chuliganów. Luka w prawie? Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz-Północ zgodziła się, żeby policja opublikowała w Internecie zdjęcia 51 pseudokibiców Lecha, którzy mieli demolować stadion Zawiszy Bydgoszcz po finale Pucharu Polski. Funkcjonariusze apelowali o pomoc w rozpoznaniu tych osób. Jak dotąd udało nam się ustalić tożsamość czterech mężczyzn. Nie do końca wiadomo jednak na jakiej podstawie śledczy opublikowali wizerunki chuliganów. 19.05.2011 Tekst
Artykuł Trzecie podejście do regulacji Internetu: maraton spotkań z przedstawicielami rządu 16 maja - na dwa dni przed kolejnym spotkaniem Premiera z organizacjami społecznymi i blogerami - odbył się swoisty maraton spotkań "strony społecznej" i "strony rządowej". 17.05.2011 Tekst
Artykuł Kolejny etap rozmów z rządem: drążymy problem powtórnego wykorzystania informacji publicznej W poniedziałek Minister Boni zorganizował kolejne z cyklu zapowiedzianych w czasie debaty z Premierem spotkań roboczych „strony społecznej 09.05.2011 Tekst
Artykuł Gorący spór o retencję danych w Polsce i UE - komentarz dla Rzeczpospolitej Czesi wygrali walkę o prywatność w komunikacji elektronicznej. Tamtejszy Trybunał Konstytucyjny uznał przepisy o retencji danych za niekonstytucyjne, tym samym zwalniając operatorów telekomunikacyjnych i dostawców Internetu z obowiązku przechowywania danych o komunikacji elektronicznej ich klientów. Polskie prawo w tym zakresie jest o wiele gorsze, ale wciąż obowiązuje. Obowiązek retencji danych wynika z przepisów Unii Europejskiej. Przyjęto go na fali strachu po zamachach w Madrycie i Londynie, wierząc, że wojna z terroryzmem wymaga dostarczenia służbom wywiadowczym wszelkich możliwych danych. Cztery lata po wejściu tych przepisów w życie krajobraz polityczny i poglądy na sensowność retencji danych są diametralnie inne... 26.04.2011 Tekst
Artykuł Joe McNamee: Walka z przestępczością w Internecie w rękach sektora prywatnego? Samoregulacja nie rozwiązuje problemu! Strategia „samoregulacji” w kontekście problemu nielegalnych materiałów publikowanych w sieci opiera się na założeniu, że każdy środek, który można podjąć w walce z cyberprzestępczością jest, ipso facto, dobry. Taki sposób rozumowania prowadzi do przekonania, że bez względu na to jak bardzo nie na miejscu jest pomysł nałożenia na prywatne firmy obowiązku egzekwowania prawa w Internecie, najważniejsze, by „ktokolwiek” robił „cokolwiek.” Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna. 25.04.2011 Tekst