Artykuł 04.12.2013 1 min. czytania Tekst 300 osób dostało listy z wezwaniem do zapłaty 550 zł - to niemiecka firma zajmująca się ochroną praw autorskich na zlecenie producenta "Czarnego Czwartku" we współpracy z polską kancelarią prawną ściga polskich użytkowników, którzy udostępnili film w Internecie. Adresy uzyskała od prokuratury rejonowej. Polskie prawo pozwala na taki scenariusz: pokrzywdzony zwraca się do prokuratury, która z kolei kieruje do operatorów telekomunikacyjnych wniosek o udostępnienie danych użytkowników. Ten scenariusz odpowiadania za publikowanie treści w Internecie opisaliśmy w naszym przewodniku "Perypetie informacje w Internecie", który od dziś dostępny jest też w wersji Internetowej. Anna Obem Autorka Temat Internet prawo autorskie Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł ePrivacy: apelujemy do Rady UE o silną ochronę prywatności Wspólnie z 24 europejskimi organizacjami i 13 przedstawicielami biznesu wysłaliśmy do Rady Unii Europejskiej list, w którym apelujemy o wysokie standardy ochrony prywatności użytkowników w rozporządzeniu ePrivacy. 03.12.2018 Tekst Artykuł „Nie” dla filtrowania Internetu! Wspólnie z innymi organizacjami apelujemy do europosłów [AKTUALIZACJA] Udało się! Większością 318 do 278 (przy 31 głosach wstrzymujących) Paralament Europejski odrzucił mandat JURI do negocjacji w imieniu Parlamentu tekstu dyrektywy o prawie autorskim. Tym samym o przyszłości Internetu rozmawiać będą we wrześniu na posiedzieniu plenarnym wszyscy… 03.07.2018 Tekst Podcast Kto rządzi w sieci? Rozmowa z Wojciechem Orlińskim Fotografia z Marszu Niepodległości, dzieło sztuki czy portret ziemniaka, wszystkie te treści zostały usunięte przez platformy społecznościowe, z powodu łamania regulaminu. Kto dziś decyduje o tym, co widzimy w Internecie? O czym jeszcze decydują internetowi giganci? Skąd wzięła się ich władza i jak… 18.04.2019 Dźwięk