Co tam na Facebooku? Czyli kolejne zmiany w serwisie

Artykuł
27.11.2012
3 min. czytania
Tekst

Zmiany, zmiany, zmiany... Na Facebooku stały się już normą. Często ze względu na ich tempo przestajemy nadążać za nowymi zasadami korzystania z serwisu. Kolejne zostały zaproponowane w ubiegłym tygodniu i rozesłane do wszystkich użytkowników. Co zmienia się tym razem?

Jak czytamy w oficjalnej notce, zaktualizowane mają zostać dwa istotne dokumenty dotyczące funkcjonowania serwisu: Data Use Policy (określające, w jaki sposób są zbierane i wykorzystywane dane użytkowników) oraz Statement of Rights and Responsibilities (wyjaśniający zasady zarządzania usługą). Między innymi, wprowadzona będzie możliwość zadawania pytań dotyczących proponowanych zmian w serwisie, na które ma odpowiadać Erin Egan, pełniąca funkcję Chief Privacy Officer.

Jednak pojawienie się nowej opcji w tym przypadku oznacza rezygnację ze starej. Dotychczas Facebook stwarzał swoim użytkownikom możliwość głosowania nad pomysłami nowych zasad korzystania z serwisu. Pojawiała się ona w przypadku, gdy jakaś propozycja wywołała komentarze ponad 7 tysięcy użytkowników. Aby wynik głosowania był wiążący, musiało wziąć w nim udział minimum 30% osób zarejestrowanych na Facebooku, czyli... ponad 330 milionów.

Rezygnację z tego mechanizmu przedstawiciele Facebooka tłumaczą tym, że stawiał on przede wszystkim na liczbę, a nie na jakość komentarzy. Według nieoficjalnych pogłosek, do takiego ruchu mógł nieświadomie przyczynić się Max Schrems, inicjator akcji "Europe vs Facebook". Zachęcał on użytkowników do bezrefleksyjnego komentowania proponowanych zmian, poprzez wklejanie określonych zdań lub wpisywanie kilku zdawkowych słów. Z jednej strony można się zgodzić, że stare rozwiązanie nie było funkcjonalne. Z drugiej – trudno oprzeć się wrażeniu, że taka zmiana mogła być Facebookowi po prostu na rękę.

Zamiast głosowania będziemy więc mieć mechanizm zadawania pytań. Lepsze to niż nic, chociaż teoretycznie można by wprowadzić pewne zmiany w dotychczasowym systemie – np. inny próg komentarzy czy ważności głosowania – i nie spisywać go ostatecznie na straty. Jak czytamy w komunikacie rozsyłanym przez Facebooka do użytkowników: „proponujemy zrezygnować z elementu głosowania w celu promowania bardziej konstruktywnego środowiska przekazywania opinii”. Jakkolwiek bardziej konstruktywne, to rozwiązanie może wywołać problemy z mobilizacją użytkowników. O ile stosunkowo łatwo jest uzyskać głos w ankiecie czy lakoniczny komentarz, to wyrażenie dłuższej opinii może dostarczać już pewnych trudności.

Oczywiście nie są to jedyne zmiany, jakie proponuje nam pod koniec roku Facebook. Inne dotyczą dalszej liberalizacji umieszczania sponsorowanych wpisów oraz nowych narzędzi zarządzania wiadomościami. Do jutra do godziny 18.00 polskiego czasu można przesyłać komentarze dotyczące nowych zasad – według starego mechanizmu. Zachęcają do tego aktywiści z "Europe vs Facebook". Biorąc jednak pod uwagę niechęć serwisu do systemu głosowań, raczej nie możemy liczyć, by przyniosło to pożądany skutek.

Barbara Gubernat

Więcej na temat temat:

Dziennik Internautów: Facebook: koniec z głosowaniami użytkowników nad zmianami w serwisie
Komputer Świat: Facebook kończy z absurdami i zmienia zasady. Co dokładnie?

Newsletter

Otrzymuj informacje o działalności Fundacji

Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje danejakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności.