Czy kraje G8 pracują już nad nowym ACTA?

Artykuł
26.04.2012
2 min. czytania
Tekst

Ujawniony niedawno dokument, opracowany przez kraje grupy G8, zdążył już zyskać miano „nowego ACTA”. Jest między tymi dwoma inicjatywami zbieżność co do celów: G8 również zajęło się  egzekwowaniem praw własności intelektualnej. Z drugiej strony, ta nowa inicjatywa wydaje się brać pod uwagę niektóre krytyczne opinie formułowane wcześniej pod adresem ACTA. Czy zatem jest się czego obawiać?

Dobra wiadomość jest taka, że inicjatywa G8 nie powiela największego błędu ACTA, gdzie wszystkie naruszenia praw własności intelektualnej – od podrabiania produktów po tworzenie nielegalnych kopii w Internecie – były potraktowane dokładnie w ten sam sposób. Rekomendacje grupy G8 koncentrują się przede wszystkim na kwestii podrabiania towarów, w tym także leków.

Z drugiej strony dokument powtarza wiele błędów popełnionych przy redagowaniu ACTA. Podrozdział dotyczący Internetu, choć nie porusza kwestii związanych z odpowiedzialnością karną, miejscami do złudzenia przypomina roczny raportu Białego Domu dotyczący praw własności intelektualnej i walki z "piractwem".

Dokument opiera się na amerykańskich przepisach regulujących rolę dostawców i operatorów sieci i na tej podstawie proponuje międzynarodowe standardy. Amerykańskie koncerny telekomunikacyjne miałyby otrzymać podobne uprawnienia, jakie posiada w tej sferze rząd czy organy ścigania – począwszy od „edukacji obywatelskiej”, a skończywszy na ściganiu i karaniu osób fizycznych i prawnych na podstawie domniemania popełnienia przestępstwa.

Przykładem kar, które mogłyby stosować tego typu firmy, jest np. całkowite usunięcie domeny z sieci, usunięcie informacji o niej z zasobów wyszukiwarek, blokowanie reklam oraz uniemożliwienie dokonywania płatności on-line, gdy operator dowie się, że dany podmiot „prawdopodobnie uczestniczy w handlu podrobionymi towarami”. To bardzo kontrowersyjne rozwiązanie jednoznacznie wyraża to, co w ACTA można było przeczytać „między wierszami” – amerykańskie firmy staną się swego rodzaju policją internetową. Mało tego: jeśli tylko uznają za stosowne, wejdą też w rolę sędziego, ławy przysięgłych i wykonawcy wyroku.

W tej sytuacji pojawiają się dwa pytania:

  • Czy Parlament Europejski może przeforsować całkowicie nieudany projekt, jakim okazało się ACTA, w Europie i na świecie, gdzie pracuje się już nad innymi rozwiązaniami prawnymi?
  • Pilniejsza kwestia: czy 7 krajów grupy G8 faktycznie popiera inicjatywę, która zmierza do powierzenia nadzoru nad obywatelami i ich aktywnością w sieci amerykańskim firmom?

Pełna treść dokumentu

Opracowane na podstawie: Is The G8 Already Working On A New ACTA?

Pomoc w tłumaczeniu: Maciej Małaj

Newsletter

Otrzymuj informacje o działalności Fundacji

Administratorem twoich danych jest Fundacja Panoptykon. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy dane osób subskrybujących newsletter, znajdziesz w naszej Polityce prywatności.