Artykuł 19.07.2016 2 min. czytania Tekst Image Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji opublikował kilka dni temu projekty rozporządzeń do ustawy o działaniach antyterrorystycznych. Jeden z nich zawiera kontrowersyjny katalog incydentów o charakterze terrorystycznym. Mimo pozytywnych zmian katalog doskonale pokazuje wiele problemów związanych z ustawą „antyterrorystyczną”, która trafiła już do Trybunału Konstytucyjnego. Poprzednia wersja projektu rozporządzenia była załącznikiem do projektu ustawy „antyterrorystycznej” i już na etapie prac parlamentarnych spotkała się z ogromną krytyką. Szczególne zastrzeżenia wzbudziło umieszczenie na liście zdarzeń o charakterze terrorystycznym m.in. wizyty imama w więzieniu. Odpowiedzią na krytykę była zmiana nazwy katalogu, który w ostatecznej wersji zbiera już nie „zdarzenia”, a „incydenty”. Z nowej wersji rozporządzenia wykreślono też wizytę imama w więzieniu, jednak wciąż na liście znajduje się wiele kontrowersyjnych lub wręcz absurdalnych punktów. Incydentem o charakterze terrorystycznym ma być m.in. darowizna z państwa zachodniego dla polskich struktur muzułmańskich, np. przeznaczona na remont jednego z meczetów znajdujących się w Polsce. Ma być nim także bezprawne użycie drona czy znalezienie podczas kontroli granicznej zdjęcia paszportowego nienależącego do odprawianej osoby (np. zdjęcia współmałżonka czy dziecka, które osoba kontrolowana nosi w portfelu). Rozporządzenie dotyczące katalogu incydentów o charakterze terrorystycznym jest jednak tylko jednym z szeregu problemów związanych z ustawą. Wiele nowych uprawnień i kompetencji przyznanych ABW wiąże się z definicją zdarzenia o charakterze terrorystycznym. Jest ona niezwykle szeroka i nieprecyzyjna, a jedynie w rękach funkcjonariuszy – niepodlegających w wielu aspektach niczyjej kontroli – pozostaje uznanie, czy ktoś przygotowuje się do takiego przestępstwa, czy też nie. Zawarty w rozporządzeniu katalog incydentów nie ma bezpośrednio wpływu na to, co uznane będzie za terroryzm, jednak niewątpliwie wskazuje, jakie zdarzenia szczególnie niepokoją nasze służby. Ustawa antyterrorystyczna została w ubiegłym tygodniu skierowana przez Rzecznika Praw Obywatelskich do Trybunału Konstytucyjnego. RPO zakwestionował zgodność z Konstytucją RP aż dziewięciu rozwiązań przyjętych w ustawie. Podstawowy zarzut dotyczy właśnie braku precyzyjnego określenia sytuacji, jakie mogą być uznane za terroryzm. Oczywiście projekty rozporządzeń nie są poddane konsultacjom publicznym, co uzasadniane jest m.in. koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa podczas planowanych w lipcu 2016 r. wydarzeń: Światowych Dni Młodzieży oraz… szczytu NATO, który zakończył się 9 lipca. Wojciech Klicki Wojciech Klicki Autor Temat służby antyterroryzm Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Dane obywateli trafią w ręce wojska? Organy wojskowe uzyskają nieograniczony dostęp do danych osobowych od dowolnych instytucji państwowych, administracji rządowej i samorządowej – przewiduje projekt ustawy o obronie ojczyzny. Projektem zajmie się dziś Sejm. Jeśli przepisy wejdą w życie, wojsko będzie mogło pozyskiwać dane m.in. od… 03.03.2022 Tekst Artykuł Powstanie kolejna służba? Ministerstwo Sprawiedliwości chce powołać do życia kolejną instytucję zajmującą się ściganiem przestępstw i posiadającą uprawnienia do inwigilacji. Jeśli pomysł zostanie zrealizowany, Inspektorat Wewnętrzny Służby Więziennej będzie dziesiątą formacją tego typu. 19.11.2021 Tekst Artykuł Pegasus narzędziem kontroli politycznej? Adwokat Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek byli inwigilowani z wykorzystaniem Pegasusa – ujawniła grupa Citizen Lab. W ręce polskich służb mogły trafić rozmowy, zdjęcia, maile, wiadomości z komunikatorów używanych przez dwoje aktywnych krytyków rządu. Sprawę opisała Associated Press. 21.12.2021 Tekst